18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmietnik zamiast cennej przyrody. Po naszym tekście urzędnicy ruszają w teren

Jerzy Wójcik
Jerzy Wójcik
JEW
Po naszym tekście o tym, jak bardzo zaśmiecony jest cenny przyrodniczo teren nad Bystrzycą, w teren ruszają urzędnicy odpowiedzialni za ochronę środowiska. Będą ustalać, kto ma posprzątać teren objęty programem Natura 2000 oraz sprawdzać, czy okoliczni mieszkańcy nie zaśmiecają okolicy.

Tydzień temu pokazaliśmy naszym Czytelnikom, jak wygląda Natura 2000 - cenny przyrodniczo, chroniony teren nad rzeką Bystrzycą. To wysypisko śmieci, a właściwie coś gorszego, bo tutaj odpady nie są posortowane. Opony, butle po olejach, gruz - wszystko tak jak ludzie przywieźli.

CZYTAJ: Natura 2000? Oto cała prawda: jedno wielkie wysypisko śmieci (ZDJĘCIA)

Zaalarmowani przez nas urzędnicy Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu jeszcze w dniu publikacji ruszyli w teren. Obiecano nam, że Natura 2000 będzie posprzątana, ale zanim do tego dojdzie czeka nas jeszcze przerzucanie dokumentów po urzędniczych biurkach i wielka urzędnicza wycieczka nad Bystrzycę.

- Znaleźliśmy zaśmiecony teren Natura 2000 "Łęgi nad Bystrzycą" i sporządziliśmy dokumentację, również fotograficzną - tłumaczy nam Rafał Kłodek z RDOŚ. - Skierowaliśmy pismo z prośbą o posprzątanie do Wydziału Środowiska i Rolnictwa Urzędu Miejskiego we Wrocławiu i czekamy na ich reakcję - dodaje.

Co ciekawe, właściwie na tym kompetencje RDOŚ się kończą, choć to ta instytucja nadzoruje cenny przyrodniczo teren. Jednak w rzeczywistości nadzór ogranicza się do sporządzania raportów, dokumentowania występowania zwierząt itd. Natomiast gdy ktoś wywiezie na teren Natury 2000 kilka przyczep gruzu, urząd właściwie niewiele może zrobić. Nie można nawet mówić o regularnym monitorowaniu cennych przyrodniczo obszarów, bo urzędników jest kilku, a sam Dolny Śląsk ma około 100 rejonów chronionych jako Natura 2000.

I tu dochodzimy do największego paradoksu. Teraz to właściciel terenu, czyli między innymi gmina Wrocław, będzie musiał zadbać o posprzątanie terenu. A przypomnijmy, że wciąż trwa procedura, podczas której pracownicy spółki Wrocławskie Inwestycje przekonują urzędników od przyrody, że prowadząc obwodnicę Leśnicy, nie zniszczą tego terenu. Co tu jeszcze można bardziej zniszczyć?

Po naszym tekście najwięcej zyska sama przyroda i zwierzęta żyjące nad Bystrzycą. W najbliższych dniach szykuje się duża urzędnicza "wycieczka" nad rzekę. - Przeprowadzona będzie wizja lokalna z udziałem przedstawicieli Dolnośląskiego Zespołu Parków Krajobrazowych oraz Ekosystemu w celu ustalenia właścicieli nieruchomości, którzy będą zobowiązani do usunięcia odpadów - tłumaczy nam Joanna Małaszuk z Wydział Środowiska i Rolnictwa.

- Po przeprowadzeniu wizji na terenie parku krajobrazowego będzie również możliwe oszacowanie kosztów i wtedy zostaną podjęte dalsze decyzje mające na celu uporządkowanie terenu. Właściciele prywatni zostaną pisemnie wezwani do uprzątnięcia należących do nich działek - dodaje urzędniczka.

W najbliższym czasie kontroli mogą się spodziewać mieszkańcy okolicznych osiedli. Urzędnicy wraz ze strażnikami miejskimi sprawdzą, jak wrocławianie gospodarują odpadami oraz gdzie odprowadzają ścieki.

Mogą się posypać mandaty, bo jak mówi Ewa Drzazga ze straży miejskiej, wiele osób ma z tym problem. Śmieci, szczególnie te po domowych remontach, często trafiają do lasów i zagajników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska