Śmiertelny wypadek we Wrocławiu. Tramwaj potrącił człowieka

JJ
Jarosław Jakubczak
75-letni mężczyzna, który przechodził przez torowisko w niedozwolonym miejscu, zginął pod kołami tramwaju we Wrocławiu. Do wypadku doszło przy ul. Toruńskiej.

Około godziny 17.30 tramwaj linii 6 jadący od przystanku Kromera w stronę Kowal potrącił pieszego.Według wstępnych ustaleń, pieszy przechodził w niedozwolonym miejscu. Wypadek wydarzył się przy wyjściu z ogródków działkowych. Pieszy wtargnął zza żywopłotu wprost pod nadjeżdżający tramwaj. Motorniczy nie miał szans na reakcję.

- Trwająca około 40 minut reanimacja zakończyła się niepowodzeniem. Nie udało się uratować życia starszego mężczyzny -poinformował Paweł Noga z wrocławskiej policji.

- W przeciwieństwie do kierowców samochodów, tramwajów i ich pasażerów, piesi pozbawieni są jakiejkolwiek mechanicznej ochrony. W starciu z pojazdem bezpośrednio narażają własne zdrowie i życie. Należy wspomnieć, że motorniczy w momencie zobaczenia człowieka, przeszkody na torowisku potrzebuje odpowiedniej odległości, aby skutecznie i bezpiecznie zatrzymać prowadzony tramwaj.
Policjanci po raz kolejny apelują o bezwzględne stosowanie się do obowiązujących przepisów ruchu drogowego i przypominają, że przekraczanie jezdni i torowisk w miejscach niewyznaczonych jest wysoce niebezpieczne - podkreśla Paweł Noga.

Pirat drogowy w Lublinie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze 26

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
30 czerwca, 11:04, Zarzad Osiedla Huby:

To była i jest tylko kwestia czasu. Z pewnością takich zdarzeń (bo wypadek to zdarzenie, którego nie można przewidzieć) będzie więcej. Na zdjęciach widać, że żywopłot rośnie sobie, jak chce i nikt nie zamierza go przycinać - taka moda. To samo jest z trawami rosnącymi przy drogach i ich skrzyżowaniach. Starszy pan mógł żyć...

30 czerwca, 11:37, Gość:

Ironizujesz, prawda? Niemożliwe, żeby takie brednie pisać na serio. Widzisz zdjęcia. Trawa jest niska i choćby w niej leżał, to by go było widać. Żywopłot też widzisz, mógł w nim siedzieć, mógł też z niego wyjść i nie włazić pod tramwaj. Faktem jest, że w sposób skrajnie nieodpowiedzialny wpakował się na torowisko w miejscu niedozwolonym i nawet nie pofatygował się zatrzymać i rozejrzeć na boki, jak dzieci się uczy. Starszy pan mógł żyć.

30 czerwca, 13:25, Gość:

Czytaj ze zrozumieniem.

Wysoki żywopłot utrudnił motorniczmu zobaczenie pieszego, bo motorniczy ma oczy na wysokości 2 m a żywopłot nie powinien być wyższy niż 1 m.

Ten wysoki żywopłot zasłonił też widoczność pieszemu bo kiedyś widział tramwaje nad żywopłotem a teraz gdy ma oczy na wysokości ok.160 cm to żywopłot mający 2 metry zasłaniał mu tramwaj.

Naprawdę tak trudno zrozumieć co gość pisał?

Dla drobnych oszczędności poświęcono życie człowieka

30 czerwca, 14:12, Nierząd Osiedla Buby:

A co to za bzdurne dywagacje tutaj odchodzą? Żywopłot może mieć wysokość nawet pięciu metrów i bić rekord największego żywopłotu na świecie. Faktem jest, że nigdzie w tej okolicy pieszy nie ma prawa włazić na tory. Widzimy przestrzeń między żywopłotem a torami, nawet w pełni świadomy łamania prawa i stwarzania zagrożenia mógł się w tej przestrzeni, mając tylko trawę po kostki zatrzymać i rozejrzeć. Ale i to tylko hipotetycznie, bo tego człowieka miało tam najnormalniej nie być. A gdyby tam nie był żywopłot, tylko miejsca do parkowania i stałyby dwa dostawczaki, to też chcielibyście, żeby je przycinano? Rozumu trochę.

Po pierwsze: nie włazić tam, gdzie nie wolno.

Po drugie: zachować szczególną ostrożność (lub taką minimalną, żeby zobaczyć wielkie niebieskie telepiące się bydle).

Jeśli Zarząd Osiedla Huby tego nie rozumie, to niedługo Huby będą musiały sobie szukać nowego zarządu, a stary zdrapywać z jezdni.

1 lipca, 11:49, Zarzad Osiedla Huby:

Sugeruję wizytę u lekarza...

Słaba rekomendacja, skoro widać, że wam nie pomógł :D

N
Nierząd Osiedla Buby
30 czerwca, 11:04, Zarzad Osiedla Huby:

To była i jest tylko kwestia czasu. Z pewnością takich zdarzeń (bo wypadek to zdarzenie, którego nie można przewidzieć) będzie więcej. Na zdjęciach widać, że żywopłot rośnie sobie, jak chce i nikt nie zamierza go przycinać - taka moda. To samo jest z trawami rosnącymi przy drogach i ich skrzyżowaniach. Starszy pan mógł żyć...

30 czerwca, 11:37, Gość:

Ironizujesz, prawda? Niemożliwe, żeby takie brednie pisać na serio. Widzisz zdjęcia. Trawa jest niska i choćby w niej leżał, to by go było widać. Żywopłot też widzisz, mógł w nim siedzieć, mógł też z niego wyjść i nie włazić pod tramwaj. Faktem jest, że w sposób skrajnie nieodpowiedzialny wpakował się na torowisko w miejscu niedozwolonym i nawet nie pofatygował się zatrzymać i rozejrzeć na boki, jak dzieci się uczy. Starszy pan mógł żyć.

30 czerwca, 13:25, Gość:

Czytaj ze zrozumieniem.

Wysoki żywopłot utrudnił motorniczmu zobaczenie pieszego, bo motorniczy ma oczy na wysokości 2 m a żywopłot nie powinien być wyższy niż 1 m.

Ten wysoki żywopłot zasłonił też widoczność pieszemu bo kiedyś widział tramwaje nad żywopłotem a teraz gdy ma oczy na wysokości ok.160 cm to żywopłot mający 2 metry zasłaniał mu tramwaj.

Naprawdę tak trudno zrozumieć co gość pisał?

Dla drobnych oszczędności poświęcono życie człowieka

A co to za bzdurne dywagacje tutaj odchodzą? Żywopłot może mieć wysokość nawet pięciu metrów i bić rekord największego żywopłotu na świecie. Faktem jest, że nigdzie w tej okolicy pieszy nie ma prawa włazić na tory. Widzimy przestrzeń między żywopłotem a torami, nawet w pełni świadomy łamania prawa i stwarzania zagrożenia mógł się w tej przestrzeni, mając tylko trawę po kostki zatrzymać i rozejrzeć. Ale i to tylko hipotetycznie, bo tego człowieka miało tam najnormalniej nie być. A gdyby tam nie był żywopłot, tylko miejsca do parkowania i stałyby dwa dostawczaki, to też chcielibyście, żeby je przycinano? Rozumu trochę.

Po pierwsze: nie włazić tam, gdzie nie wolno.

Po drugie: zachować szczególną ostrożność (lub taką minimalną, żeby zobaczyć wielkie niebieskie telepiące się bydle).

Jeśli Zarząd Osiedla Huby tego nie rozumie, to niedługo Huby będą musiały sobie szukać nowego zarządu, a stary zdrapywać z jezdni.

G
Gość
30 czerwca, 11:04, Zarzad Osiedla Huby:

To była i jest tylko kwestia czasu. Z pewnością takich zdarzeń (bo wypadek to zdarzenie, którego nie można przewidzieć) będzie więcej. Na zdjęciach widać, że żywopłot rośnie sobie, jak chce i nikt nie zamierza go przycinać - taka moda. To samo jest z trawami rosnącymi przy drogach i ich skrzyżowaniach. Starszy pan mógł żyć...

30 czerwca, 11:37, Gość:

Ironizujesz, prawda? Niemożliwe, żeby takie brednie pisać na serio. Widzisz zdjęcia. Trawa jest niska i choćby w niej leżał, to by go było widać. Żywopłot też widzisz, mógł w nim siedzieć, mógł też z niego wyjść i nie włazić pod tramwaj. Faktem jest, że w sposób skrajnie nieodpowiedzialny wpakował się na torowisko w miejscu niedozwolonym i nawet nie pofatygował się zatrzymać i rozejrzeć na boki, jak dzieci się uczy. Starszy pan mógł żyć.

Czytaj ze zrozumieniem.

Wysoki żywopłot utrudnił motorniczmu zobaczenie pieszego, bo motorniczy ma oczy na wysokości 2 m a żywopłot nie powinien być wyższy niż 1 m.

Ten wysoki żywopłot zasłonił też widoczność pieszemu bo kiedyś widział tramwaje nad żywopłotem a teraz gdy ma oczy na wysokości ok.160 cm to żywopłot mający 2 metry zasłaniał mu tramwaj.

Naprawdę tak trudno zrozumieć co gość pisał?

Dla drobnych oszczędności poświęcono życie człowieka

G
Gość
30 czerwca, 11:04, Zarzad Osiedla Huby:

To była i jest tylko kwestia czasu. Z pewnością takich zdarzeń (bo wypadek to zdarzenie, którego nie można przewidzieć) będzie więcej. Na zdjęciach widać, że żywopłot rośnie sobie, jak chce i nikt nie zamierza go przycinać - taka moda. To samo jest z trawami rosnącymi przy drogach i ich skrzyżowaniach. Starszy pan mógł żyć...

Ironizujesz, prawda? Niemożliwe, żeby takie brednie pisać na serio. Widzisz zdjęcia. Trawa jest niska i choćby w niej leżał, to by go było widać. Żywopłot też widzisz, mógł w nim siedzieć, mógł też z niego wyjść i nie włazić pod tramwaj. Faktem jest, że w sposób skrajnie nieodpowiedzialny wpakował się na torowisko w miejscu niedozwolonym i nawet nie pofatygował się zatrzymać i rozejrzeć na boki, jak dzieci się uczy. Starszy pan mógł żyć.

B
Bogumił
30 czerwca, 02:59, Gość:

To w końcu kogo to wina. Motorniczy który jechał za szybko, czy pieszy?

30 czerwca, 9:17, Gość:

Obojgu.Oboje będąc tam częstymi gośćmi wiedzieli że ludzie tam w poprzek trawnika przechodzą oraz że żywopłotu nie chce się Sutrykowskim urzędasom przycinać.

Zatem i pieszy powinien sie bardziej rozgada i tramwajarz powinien rutynowo włączać dzwonek jak nie widzi ludzi za przeszkodą.

Teraz już będzie dzwonił

Można zrobić analizę czasową czy dziadek był w stanie wbiec na torowisko i z jakiej odległości powinien być widoczny.

Takich żywopłotów w mieście jest więcej gdzie zasłaniają legalne miejsca do przechodzenia

I to jest kolejny punkt w którym powinno zająć się stowarzyszenie obywatelskie Wrocławia.jeżeli ktoś będzie zainteresowany proszę napisać podam swój adres i skontaktujemy się

G
Gość
29 czerwca, 23:34, Miki:

Czy to fatum pierwszy rok prezesa Balawejder i tyle wypadków śmiertelnych to aż nie możliwe że az tyle osób zginęło nigdy w powojennej histori mpk nie było tak dużo śmiertelnych wypadków nie licząc setek wykolejen przez tyle lat po wojnie.Czy to przypadek że prezes wyśmiewa pracowników związki i kogo się da w firmie to przecież on wyzywa swoich pracowników od kretynek i balwanow.Czy czasem nie pada to im na psychikę że prezes jest wszędzie nawet wpada na rodzinne imprezy nie ma wstydu gość. To czystej maści polityk niel prezes dużej szanujacej się firmy.Panie Sutryk zabierz go najlepiej na prezesa zoooo..

29 czerwca, 23:46, Aga:

Poważnie?! Jestem w szoku. To nie podchodzi już pod mobing? Tylu jest kierowców i motorniczych i nie mogą się zgrać i pokazać temu Panu że w 21 wieku to już mógłby się hamować. Każdy ma telefon wystarczy dyktafon włączyć. Albo filmik nakręcić. Koleś się posra.

30 czerwca, 7:23, Alvin:

Nic mu nie zrobią bo Krzysiu ma bardzo duże poparcie u prezydenta Sutryka . To co Balawejder wyprawia w MPK woła o pomstę do nieba . Przybywa jak grzybów po deszczu ludzi z Polbus w MPK . Do tego jest prezes jest agresywny jak coś jest nie po jego myśli .. " kretynka " do kobiety ?? A gdzie szacunek ??? Prezydent Sutryk wytka błędy obozowi rządzącemu . PIS nie jest święty owszem, NEPOTYZM też u nich jest powszechny ale zacznijmy od własnego podwórka

panie prezydencie

Przepraszam ale nie czas apelować do pana prezydenta bo sutryk to nie jest nazwisko sutryk to stan umysłu.należy się zorganizować powołać stowarzyszenie na przykład obywatelski Wrocław czy jakaś podobna nazwa zarejestrować zarządzać informacji o sytuacji w MPK o tym w jaki sposób urząd miasta kontroluje bo ma obowiązek zrobić to w oparciu o ustawę o dostępie do informacji publicznej. Jeżeli ktoś jest zainteresowany proszę napisać komentarz skontaktujemy się

G
Gość
29 czerwca, 23:34, Miki:

Czy to fatum pierwszy rok prezesa Balawejder i tyle wypadków śmiertelnych to aż nie możliwe że az tyle osób zginęło nigdy w powojennej histori mpk nie było tak dużo śmiertelnych wypadków nie licząc setek wykolejen przez tyle lat po wojnie.Czy to przypadek że prezes wyśmiewa pracowników związki i kogo się da w firmie to przecież on wyzywa swoich pracowników od kretynek i balwanow.Czy czasem nie pada to im na psychikę że prezes jest wszędzie nawet wpada na rodzinne imprezy nie ma wstydu gość. To czystej maści polityk niel prezes dużej szanujacej się firmy.Panie Sutryk zabierz go najlepiej na prezesa zoooo..

Tak.do ZOO. Niech wpadnie na ilustracji rodzinną u tygrysa szablozębnego.

Z
Zarzad Osiedla Huby

To była i jest tylko kwestia czasu. Z pewnością takich zdarzeń (bo wypadek to zdarzenie, którego nie można przewidzieć) będzie więcej. Na zdjęciach widać, że żywopłot rośnie sobie, jak chce i nikt nie zamierza go przycinać - taka moda. To samo jest z trawami rosnącymi przy drogach i ich skrzyżowaniach. Starszy pan mógł żyć...

G
Gość
29 czerwca, 23:19, Aga:

U mnie na tak zwanym "trójkącie" ludzie są jak te święte krowy. Gdzie chcą to przechodzą. I to nie ma znaczenia czy to starszy czy młodszy, matki z wózkami i długo by tak wymieniać. Leżą pod auta, pod autobusy, pod tranwaj. Bo MORZE SIĘ UDA PRZEJŚĆ

Tumanie ludzie są ważniejsi od świętych krów.

Jeśli na świecie szanuje się święte krowy i nie można ich zabijac to ty chciałbyś aby ludzie mieli mniej praw od świętych krów?

Kto ludzie traktuje jak krowy albo jeszcze niżej, jest zwykłym śmieciem

G
Gość
30 czerwca, 06:19, Adam:

Jak można tramwaju nie widzieć?

Patrzył pod nogi.

A w która stronę powinien patrzyć motorniczy?

G
Gość
30 czerwca, 02:59, Gość:

To w końcu kogo to wina. Motorniczy który jechał za szybko, czy pieszy?

Obojgu.Oboje będąc tam częstymi gośćmi wiedzieli że ludzie tam w poprzek trawnika przechodzą oraz że żywopłotu nie chce się Sutrykowskim urzędasom przycinać.

Zatem i pieszy powinien sie bardziej rozgada i tramwajarz powinien rutynowo włączać dzwonek jak nie widzi ludzi za przeszkodą.

Teraz już będzie dzwonił

Można zrobić analizę czasową czy dziadek był w stanie wbiec na torowisko i z jakiej odległości powinien być widoczny.

Takich żywopłotów w mieście jest więcej gdzie zasłaniają legalne miejsca do przechodzenia

G
Gość
29 czerwca, 21:38, AGA:

Nic nowego . Piesi przechodzą w niedozwolonych miejscach i na czerwonym świetle . Zapraszam na np.przystanek Pomorska , Dorzec Nadodrze już nie mówiąc o rondzie" Regana "

A co to są niedozwolone miejsca bo niedouczeni kierowcy mówią tak jak ktoś nie przechodzi po zebrze?

G
Gość
29 czerwca, 20:06, Gość:

I to jest właśnie to że ludzie nie patrzą jak idą gdzie idą itp byleby iść i dochodzi później do takich tragedii, codziennie widzę osoby które skracają sobie drogę choć do pasów mają 20 metrów!

Tak miał pisane i po co tu rozważać

G
Gość
30 czerwca, 2:59, Gość:

To w końcu kogo to wina. Motorniczy który jechał za szybko, czy pieszy?

Twoja, że tu piszesz.

A
Alvin
29 czerwca, 23:34, Miki:

Czy to fatum pierwszy rok prezesa Balawejder i tyle wypadków śmiertelnych to aż nie możliwe że az tyle osób zginęło nigdy w powojennej histori mpk nie było tak dużo śmiertelnych wypadków nie licząc setek wykolejen przez tyle lat po wojnie.Czy to przypadek że prezes wyśmiewa pracowników związki i kogo się da w firmie to przecież on wyzywa swoich pracowników od kretynek i balwanow.Czy czasem nie pada to im na psychikę że prezes jest wszędzie nawet wpada na rodzinne imprezy nie ma wstydu gość. To czystej maści polityk niel prezes dużej szanujacej się firmy.Panie Sutryk zabierz go najlepiej na prezesa zoooo..

29 czerwca, 23:46, Aga:

Poważnie?! Jestem w szoku. To nie podchodzi już pod mobing? Tylu jest kierowców i motorniczych i nie mogą się zgrać i pokazać temu Panu że w 21 wieku to już mógłby się hamować. Każdy ma telefon wystarczy dyktafon włączyć. Albo filmik nakręcić. Koleś się posra.

Nic mu nie zrobią bo Krzysiu ma bardzo duże poparcie u prezydenta Sutryka . To co Balawejder wyprawia w MPK woła o pomstę do nieba . Przybywa jak grzybów po deszczu ludzi z Polbus w MPK . Do tego jest prezes jest agresywny jak coś jest nie po jego myśli .. " kretynka " do kobiety ?? A gdzie szacunek ??? Prezydent Sutryk wytka błędy obozowi rządzącemu . PIS nie jest święty owszem, NEPOTYZM też u nich jest powszechny ale zacznijmy od własnego podwórka

panie prezydencie

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska
Dodaj ogłoszenie