Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmiertelny wypadek w Dankowicach

Kacper Chudzik
Paweł Szuber
Według świadków samochód jechał bardzo szybko i wyprzedzał wszystko po drodze

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło na Drodze Krajowej nr 12 w okolicach Dankowic. Osobowy ford uderzył w przydrożne drzewo. O sile uderzenia świadczy sam wygląd samochodu, który po wjechaniu w drzewo został dosłownie zmiażdżony. Kierująca autem kobieta została wydobyta z wraku przez ratowników. Natychmiast przewieziono ją do legnickiego szpitala.

Kobieta miała poważne obrażenia głowy i klatki piersiowej. Lekarze z Legnicy przeprowadzili skomplikowaną operację, która była dla niej jedyną szansą. Niestety, mimo starań lekarzy nie udało się uratować ofiary wypadku.

- Sprawdzamy przyczyny tego wypadku. Więcej będzie można powiedzieć dopiero, gdy będziemy mieli wyniki badań biegłego z zakresu ruchu drogowego - mówi Łukasz Szuwikowski z Komendy Powiatowej Policji w Głogowie.

Jak się dowiadujemy śledczych bardzo zastanawia sposób, w jakim samochód uderzył w drzewa. Gdy wypadł z drogi, musiał się obrócić, ponieważ w pień wjechał bokiem, miażdżąc miejsce pasażera. Szczęście w nieszczęściu, że 56-latka jechała sama. Pasażer miałby jeszcze mniejsze szanse na przeżycie niż ona.

Wiemy, że kobiecie pobrano krew do badań, które mają stwierdzić, czy prowadząc samochód była trzeźwa. Wyniki nie są jednak jeszcze znane.

W internecie pojawiły się natomiast komentarze dotyczące jazdy kobiety. Niektórzy twierdzili, że widzieli ją jadącą jeszcze przed wypadkiem. Miała poruszać się po drodze bardzo szybko, ale również nerwowo.

- Ta pani jechała od strony Zielonej Góry. Wyprzedzała mnie na wysokości Nowej Soli, a ruch był bardzo duży. Jechaliśmy w dużej kolumnie i przy dużym natężeniu aut z naprzeciwka. Ten samochód jechał jak szalony. Szybko, wariacko i wciskał się gdzie tylko mógł. Zapamiętałem go przez austriackie tablice. Jechał bardzo niebezpiecznie. Na dodatek w rejonie Zielonej Góry było sucho, a tu ulice były mokre. Niech spoczywa w pokoju - pisze jeden z internautów na naszym profilu facebookowym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska