Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć matki i syna na Brochowie. Czy to morderstwo?

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Andrzej Wisniewski / Polskapresse
Prokuratura bada okoliczności śmierci matki i syna, mieszkańców Brochowa we Wrocławiu. Ich ciała znaleziono w sobotę w mieszkaniu przy ulicy Mościckiego. Zmarły mężczyzna miał 47 lat. Jego matka - 67.

Na środę zaplanowana jest sekcja zwłok. Wtedy możliwa będzie odpowiedź na pytanie co się stało. Po wstępnych oględzinach ciał na miejscu zdarzenia, prokuratura i policja uznały, że nie ma dowodów na udział osób trzecich. - Nie ma oczywistych śladów, wskazujących na zabójstwo, co nie znaczy, że do niczego takiego nie doszło – mówi nam osoba znająca szczegóły sprawy. - To może być zabójstwo. Przynajmniej jednej osoby. Musimy poczekać na wyniki sekcji. Wcześniej wszelkie spekulacje są przedwczesne.

Wspomniane przez naszego rozmówcę „spekulacje” dotyczą tzw. „samobójstwa rozszerzonego”. Czyli takiej sytuacji, w której sprawca zabija a potem sam popełnia samobójstwo.

Zobacz też:

UWAGA! TVN: Wezwał karetkę do schorowanego ojca. Lekarz chciał jego ukarania

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Śmierć matki i syna na Brochowie. Czy to morderstwo? - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska