Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć Igora Stachowiaka: Prokuratura Regionalna w Poznaniu podtrzymała decyzję o umorzeniu śledztwa

Łukasz Cieśla
Łukasz Cieśla
Igor Stachowiak zmarł w 2016 roku we wrocławskim komisariacie. Śledztwo powierzono poznańskiej prokuraturze.
Igor Stachowiak zmarł w 2016 roku we wrocławskim komisariacie. Śledztwo powierzono poznańskiej prokuraturze. Łukasz Gdak
Prokuratura Regionalna w Poznaniu podtrzymała decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Igora Stachowiaka. Rozgoryczenia nie kryje ojciec chłopaka. Jego syn w maju 2016 roku zmarł we wrocławskim komisariacie.

Tuż po śmierci Igora Stachowiaka w internecie pojawiły się zdjęcia zmarłego, miał posiniaczoną i poturbowaną twarz. Ale prawda o bulwersujących wydarzeniach wyszła na jaw dopiero po roku. W maju 2017 roku telewizja TVN wyemitowała nagranie z komisariatu przy ul. Trzemeskiej we Wrocławiu. Wynikało z niego, że policjanci znęcają się nad skutym i leżącym na ziemi Igorem Stachowiakiem. Był rażony paralizatorem.

Śledztwo przeniesiono do Poznania, do tutejszej prokuratury okręgowej. Zdecydowała się oskarżyć czterech wrocławskich policjantów, ale tylko za przekroczenie uprawnień i znęcanie się nad Igorem Stachowiakiem.

Co się działo we wrocławskim komisariacie? Zobacz film:

Źródło: Fakty TVN/X-News

Prokuratura nie dopatrzyła się bezpośredniego związku między zachowaniem policjantów a śmiercią Igora Stachowiaka. Nie oskarżyła więc policjantów o spowodowanie śmierci młodego mężczyzny, choćby nieumyślne.

Policjanci zostali już skazani przez sąd za znęcanie się i przekroczenie uprawnień. 2,5 roku w więzieniu ma spędzić policjant Łukasz R., który raził Igora paralizatorem. Pozostali trzej mają spędzić w więzieniu 2 lata więzienia.

Czytaj więcej Czterej policjanci z Wrocławia skazani ws. śmierci Igora Stachowiaka

Co doprowadziło do śmierci Igora, jeśli nie znęcanie się przez policjantów?

- Przyczyną była niewydolność oddechowo-krążeniowa związana z zażyciem środków psychoaktywnych

– mówi prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Prokuratorzy, powołując się na opinie biegłych, wskazali również na wystąpienie syndromu „excited delirium”. Pojęcia to wzbudza wiele kontrowersji. Z jednej strony oznaczać ma psychozę u człowieka: po zażyciu narkotyków, pod wpływem silnych emocji, po zastosowaniu wobec niego przemocy. Ale można też spotkać się z opiniami, że syndrom „excited delirium” to pewien wybieg, aby wytłumaczyć na przykład zgony poprzedzone stosowaniem przemocy wobec zmarłego.

Ojciec Igora Stachowiaka nigdy nie pogodził się ze stanowiskiem śledczych, że policjanci nie spowodowali śmierci jego syna. - Igor zażył niewielką ilość narkotyków. Tym nie można tłumaczyć jego śmierci - przekonywał.

Decyzja o umorzeniu śledztwa w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci Igora Stachowiaka jest potwierdzeniem werdyktu prokuratorów z czerwca ubiegłego roku. Wówczas zażalenie na tę decyzję złożyła rodzina zmarłego.

Zobacz też:

Kryminalny Poznań z lat 90. nadal kryje wiele zagadek. Oprócz głośnych, wyjaśnionych zabójstw, były też niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze porwania. Przedstawiamy 10 różnych historii z lat 90., które wydarzyły się w Poznaniu i okolicach. Część zbrodni doczekała się finału w sądzie, ale w niektórych sprawach do dzisiaj nie ustalono, co stało się z ciałami zamordowanych osób lub wyjaśniono tylko niektóre wątki. Czytaj więcej na kolejnych slajdach --->

Głośne zabójstwa, niewyjaśnione zbrodnie i tajemnicze znikni...

Sprawdź też:

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska