Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmieci we Wrocławiu: Ekostystem kręci, magistrat milczy

Marcin Torz
Do takich obrazków we Wrocławiu już - niestety - przywykliśmy. Odpowiada za nie Ekosystem
Do takich obrazków we Wrocławiu już - niestety - przywykliśmy. Odpowiada za nie Ekosystem fot. Jarosław Jakubczak
Czy spółka Ekosystem miała prawo przyzwolić firmom śmieciowym, by te nie dostarczyły wrocławianom worków na odpady zielone? Czy mogła odstąpić od wymierzenia firmom surowych kar za to, że tego nie zrobiły? Nie wiadomo. Miasto, które jest właścicielem Ekosystemu, wciąż milczy w tej sprawie. Nie wiadomo nawet, czy ktoś z urzędu w ogóle nadzoruje Ekosystem.

Teoretycznie za śmieciową rewolucję w mieście odpowiadał wiceprezydent Wojciech Adamski, ale do końca sierpnia jest on na urlopie. Kto w tym czasie kontroluje pracę Ekosystemu? Rzecznik ratusza Arkadiusz Filipowski od czwartku nie potrafi odpowiedzieć nam na to pytanie. Tymczasem Ekosystem broni się, przedstawiając coraz to inne argumenty. Czy wiarygodne?

W oświadczeniu przesłanym mejlem do redakcji prezes Ekosystemu Bartosz Małysa przekonuje, że worki mają być dostarczane tylko w wyjątkowych przypadkach, bo do zbierania odpadów zielonych we Wrocławiu stosuje się przede wszystkim pojemniki. Tyle że, po pierwsze, dostępu do takich pojemników większość wrocławian również nie ma. Po drugie, na swojej stronie internetowej Ekosystem opublikował coś zupełnie odwrotnego niż twierdzi prezes spółki. W kilku miejscach można na niej przeczytać, że do zbierania odpadów zielonych nie będą służyły pojemniki, lecz worki. Ekosystem podkreśla też, że każdy właściciel nieruchomości, który zadeklarował selektywne zbieranie odpadów, otrzyma od firmy wywożącej śmieci czarny pojemnik na odpady zmieszane, żółty pojemnik lub worek na tworzywa i metale, niebieski pojemnik lub worek na papier oraz brązowy worek na odpady zielone.

Poniżej skan ze strony Ekosystemu

Bartosz Małysa ma jeszcze inny argument. Jego zdaniem, worki czy pojemniki mają trafiać nie do właścicieli mieszkań, lecz do zarządców nieruchomości. Ma to wynikać z ustawy śmieciowej.
Piotr Różewicz, dyrektor w Ekosystemie, zarzeka się, że właśnie tak się dzieje. Według niego zarządcy dostali worki lub kontenery. A jeśli nie dostali, to były to przypadki incydentalne.

Sprawdziliśmy u kilkunastu dużych zarządców we Wrocławiu. O workach czy pojemnikach dla mieszkańców nikt nie słyszał. Nie otrzymały ich m.in. tak duże firmy, jak PZM, Admirom, Fontis, Zarządca, SM Księże Małe, Expert Dom, ZGM WRO-DOM, SM Polanka, SM Metalowiec, SM Popowice, SM im. Bolesława Prusa, Atena, ROM - BUD, SM Kozanów IV czy GA-MI.

- Nie dostaliśmy żadnych worków, nic nam na ten temat nie wiadomo. Nikt nawet do nas nie dzwonił i nie informował nas, że worki miałyby do nas dotrzeć. Nie wiedziałem, że mamy wyręczać firmy wywożące odpady - dziwi się Mirosław Gawędzki, właściciel firmy GA-MI, zarządzającej m.in. wspólnotami mieszkaniowymi na Sępolnie i Biskupinie. - O brązowe worki prosiłem już wielokrotnie i doprosić się nie mogę. Pisałem pisma do Ekosystemu, ale to nic nie dało - dodaje Dariusz Podroużek, dyrektor SM Metalowiec. - Dlatego na odpadki zielone rozdałem nasze worki, za które sami zapłaciliśmy - mówi Podroużek.

Gra toczy się o spore pieniądze. Umowy miasta z firmami śmieciowymi mówią o tym, że za każdy przypadek niedostarczenia worków Ekosystem powinien naliczyć aż 40 zł za każdą nieruchomość za każdy dzień.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska