Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ślęza Wrocław podpisała umowy z dwoma nowymi zawodniczkami podkoszowymi

Michał Rygiel
Arkadiusz Rusin poszukiwał w tym sezonie dobrze zbierających zawodniczek
Arkadiusz Rusin poszukiwał w tym sezonie dobrze zbierających zawodniczek Paweł Relikowski
W zeszłym sezonie jedną z głównych bolączek Ślęzy Wrocław była strefa podkoszowa. Nadchodzące rozgrywki mogą być pod tym względem zgoła inne. Do zespołu ze stolicy Dolnego Śląska dołączyły dwie nowe wysokie zawodniczki

Ostatnie dni były dla brązowych medalistek ubiegłego sezonu Energa Basket Ligi Kobiet bardzo intensywne. Klub codziennie od poniedziałku do środy potwierdzał transfery nowej zawodniczki. Najpierw była to rezerwowa rozgrywająca Monika Naczk, a teraz nadeszła pora na ogłoszenie koszykarek, które będą stanowić o sile zespołu pod koszem.

Na Taisiię trzeba było poczekać
Pierwszą zawodniczką przygotowywaną do walki pod obręczą jest reprezentantka Ukrainy Taisiia Udodenko. To doświadczona zawodniczka, która w maju skończyła 29 lat i grała już w wielu klubach. Na koncie ma występy między innymi we francuskiej Dunkierce, rosyjskim Spartaku Nogińsk, czeskim Basketball Nymburk czy włoskiej Gesam Le Mura Lucca. To właśnie ze słonecznej Italii przenosi się do Wrocławia.

W barwach klubu z Toskanii była najlepszą zbierającą zespołu i trzecią opcją ofensywną, notując średnio 7,4 zbiórki i 9,5 punktu na mecz. Ten pierwszy wynik pozwolił jej zająć ósme miejsce w klasyfikacji zawodniczek, które rozegrały w lidze włoskiej co najmniej dwadzieścia spotkań.

Udodenko jest znana ze swojej gry pod tablicami i to jej największy atut. Potrafi także rzucać z dystansu i z pewnością we Wrocławiu jednym z jej zadań będzie rozciąganie gry i wyciąganie swoich rywalek na obwód. Nie ma też większych problemów ze skutecznością za dwa. Wszystkie te atuty zaprezentowała podczas ubiegłorocznych mistrzostw Europy w Czechach.

Wtedy to mierząca 190 centymetrów silna skrzydłowa brylowała w meczach grupowych, zdobywając w starciach z gospodyniami, Hiszpankami i Węgierkami 53 punkty, trafiając ze skutecznością 55 proc., miała aż 72 proc. celnych rzutów za dwa. Ukraina odpadła w play-offie o udział w ćwierćfinale, ale Udonenko pojawiła się na radarach wielu drużyn, w tym Ślęzy Wrocław.

- Oglądałem ją na żywo, to był bardzo dobry turniej w jej wykonaniu. Tuż po mistrzostwach ciężko było z nią negocjować, bo była rozchwytywana na rynku. W tym roku wróciliśmy do rozmów, doszliśmy do porozumienia i Taisiia zagra w Ślęzie - mówił Arkadiusz Rusin, który zdradził także swoje oczekiwania wobec 29-letniej reprezentantki Ukrainy. - Jej atutem jest gra pick’n’pop (odejście daleko od kosza po zasłonie – dop. red.), ma dobry rzut za trzy punkty. Skutecznie walczy o zbiórki, zarówno w obronie, jak i w ataku - opisuje Udodenko szkoleniowiec 1KS-u.

Amerykańska liderka zbiórek
Drugą koszykarką, która będzie bić się pod obręczami jest Cierra Burdick, niespełna 25-letnia zawodniczka z USA. Przez cztery lata była ważną postacią uniwersyteckiej drużyny Tennessee. W sezonie 2011/2012 miała okazję grać pod okiem legendarnej trenerki Pat Summitt, która przez dwadzieścia osiem lat dowodziła programem Tennessee Lady Volunteers i wygrała najwięcej meczów w historii rozgrywek akademickich.

Mierząca 188 centymetrów Burdick w ostatnich dwa lata swojej gry w pomarańczowo-białych barwach zajmowała drugie miejsce w drużynowej klasyfikacji zbiórek. Ustępowała jedynie grającej na pozycji centra Isabelle Harrison, która w sezonie 2016/17 wraz z CCC Polkowice zdobyła brązowy medal Energa Basket Ligi Kobiet.

Po opuszczeniu szkoły silna skrzydłowa została wybrana z numerem 14 przez Los Angeles Sparks w drafcie 2015, lecz od razu została wymieniona do Atlanty Dream. Po dwóch sezonach w stanie Georgia przeniosła się do New York Liberty, a zeszłe rozgrywki kończyła w San Antonio Stars. Latem tego roku pracowała na obozie przygotowawczym z Las Vegas Aces, kontynuacją drużyny z San Antonio, ale nie znalazła miejsca w drużynie.

Europejskie wojaże Burdick zaprowadziły ją do Włoch, Izraela i Rosji. W 79 meczach rozegranych na Starym Kontynencie notowała średnio 10,5 zbiórki na mecz. Ostatnio występowała dla Kazanoczki Kazań, gdzie sama miała niemal 30 proc. zbiórek całej drużyny.

- Szukaliśmy wysokiej zawodniczki, ale bardziej typowej „piątki”. Rynek troszeczkę zweryfikował nasze poszukiwania i oczekiwania. Cierra jest bardzo aktywna w walce o zbiórki defensywne i ofensywne - opisywał swoją nową zawodniczkę Arkadiusz Rusin, przyrównując ją do Kourtney Treffers.

Rzeczywiście, patrząc na wzrost zawodniczek Ślęzy trudno nie mieć wrażenia, że walką i aktywnością będą musiały nadrabiać braki w centymetrach. Ale z drugiej strony, w zeszłym sezonie mierząca 195 centymetrów Tijana Ajduković wcale dobrze nie zbierała.
To wcale nie musi być koniec wzmocnień Ślęzy na nadchodzący sezon, ale już teraz dostaliśmy wyraźny sygnał, że we Wrocławiu nie składają broni.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska