Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo w sprawie zabójstwa 10-letniej Kamilki. Prokuratura sprawdza tłumaczenia policji

Rafał Święcki
Kamiennogórzanie tłumnie żegnali zamordowaną 10-letnią Kamilę. Jej pogrzeb odbył się w minioną sobotę
Kamiennogórzanie tłumnie żegnali zamordowaną 10-letnią Kamilę. Jej pogrzeb odbył się w minioną sobotę Fot. Rafał Święcki/Dariusz Gdesz
Kamienna Góra. Prokuratura sprawdza, czy było zgłoszenie na policję o agresywnym zachowaniu zabójcy 10-letniej Kamili i czy policjanci dopełnili swoich obowiązków.

Prokuratura Rejonowa w Kamiennej Górze wszczęła odrębne śledztwo w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez kamiennogórskich policjantów. Mieli oni rzekomo zlekceważyć zgłoszenie o agresywnym zachowaniu Samuela N. w Powiatowym Urzędzie Pracy.

27-letni mężczyzna w ubiegłą środę, po wyjściu z "pośredniaka", uderzył siekierą przypadkowo spotkaną na ulicy 10-latkę. Ciężko ranna dziewczynka zmarła po kilku godzinach w szpitalu. Samuel N. awanturował się wcześniej w urzędzie, bo odmówiono mu zasiłku. Nie był zarejestrowany jako osoba bezrobotna. Po głośniej wymianie zdań z jedną z urzędniczek, mężczyznę wyproszono z budynku.

CZYTAJ WIĘCEJ: Zabił dziewczynkę siekierą, bo stracił zasiłek. W sobotę miał miejsce pogrzeb 10-latki

Według urzędu pracy, który wydał w tej sprawie oświadczenie, "miało miejsce zdarzenie niewłaściwego zachowania mieszkańca Kamiennej Góry wobec pracownika w budynku Urzędu Pracy. Fakt ten został zgłoszony telefonicznie na Komendę Policji w Kamiennej Górze przez pracownika".

- Wydaliśmy zarządzenie o zabezpieczeniu płyty policyjnego rejestratora numeru alarmowego. Gdy go dziś odsłuchamy, w obecności biegłego, dowiemy się czy policja dopełniła swoich obowiązków, czy nie - mówi prokurator Helena Bonda.

Nadkom. Krzysztof Zaporowski z Komendy Wojewódzkiej Policji we Wrocławiu oświadczył, że kamiennogórska policja nie odebrała żadnego zgłoszenia przed atakiem. Jedyne zgłoszenie na numer alarmowy o incydencie z urzędu pracy w Kamiennej Górze nastąpiło godzinę po zaatakowaniu dziewczynki.

Przypomnijmy, że po zabójstwie 10-latki w Kamiennej Górze panuje smutek i przygnębienie. Pod drzwiami księgarni, przy której doszło do zbrodni mieszkańcy, przynoszą znicze i maskotki. Kamila była znana kamiennogórzanom. Pomagali jej rodzinie w leczeniu dziecka. Okazało się bowiem, że dziewczynka urodziła się z poważną wadę serca. Przeszła wiele operacji, a mieszkańcy pomagali w jej rehabilitacji przekazując pieniądze przez fundację. Przed Kamilą była jeszcze jedna operacja. Już jej nie doczekała. Pogrzeb dziewczynki miał miejsce w sobotę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska