Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

"Śląskie niebo" i "Dumny Henryk". Słynne potrawy, o które powinnyście pytać w dolnośląskich restauracjach. Niektóre was zaskoczą (LISTA)

Alina Gierak
Alina Gierak
Szefowie kuchni dolnośląskich restauracji coraz chętniej włączają do menu potrawy regionalne. KLIKNIJCIE GALERIĘ, BY POZNAĆ SŁYNNE DOLNOŚLĄSKIE DANIA
Szefowie kuchni dolnośląskich restauracji coraz chętniej włączają do menu potrawy regionalne. KLIKNIJCIE GALERIĘ, BY POZNAĆ SŁYNNE DOLNOŚLĄSKIE DANIA Pixaby
Restauracje dolnośląskie coraz chętniej włączają do menu tradycyjne, regionalne dania. Łączą one kulinarne zwyczaje Czech, Niemiec, Kresów i innych regionów polskich. Mieszanka smaków daje niezwykłe efekty. Powinnyście poznać "Śląskie niebo", "Dumnego Henryka" czy "Rozczochraną pannę młodą". To dania serwowane dawniej na Dolnym Śląsku. Pytajcie o nie w restauracjach. W galerii znajdziecie listę słynnych, dolnośląskich dań.

Spis treści

Wprawdzie Dolny Śląsk nie ma kulinarnych hitów jak oscypek z Podhala, kiszka ziemniaczana z Podlasia czy rogale marcińskie w Poznania, ale ma szanse zaistnieć na kulinarnej mapie Polski regionalnymi potrawami o ciekawych smakach. Nazwy niektórych są intrygujące. "Śląskie niebo", "Dumny Henryk", "Głodna Aneczka", "Rozczochrana panna młoda", "Bomba apostołów" pojawiają się w menu niektórych dolnośląskich restauracji. Warto zamówić je zamiast pizzy czy schabowego.

W kuchni dolnośląskiej mieszają się kultury i smaki

Na Dolnym Śląsku przeplatały się różne kultury: czeska, piastowska, znowu czeska, monarchia Habsburgów, państwo pruskie, kultura niemiecka. Po 1945 roku nastąpiło przecięcie ciągłości kulturowej i nastąpiła specyficzna kultura polska, która była zlepkiem regionalnym (małopolskim, wielkopolskim, z Mazowsza, czy dawnych Kresów). To znalazło odbicie w kuchni.

- wyjaśnia Piotr Gryszel, współautor książki "Kuchnia Ducha Gór".

Do niedawna potrawy regionalne rzadko można było spotkać w menu dolnośląskich restauracji. To się zmienia. Szefowie kuchni coraz częściej sięgają po dawne przepisy, inspirują się daniami serwowanymi przez gospodynie, których rodziny przyjechały do nas z dawnych Kresów i innych regionów. Na liście Smaków Dolnego Śląska przybywa takich potraw. Mają szansę stać się słynne za sprawą rozwijającej się turystyki kulinarnej.

Dolny Śląsk rajem dla foodie?

Foodie to miłośnik dobrej kuchni. Dla spróbowania konkretnej potrawy potrafi przejechać wiele kilometrów. Czasami podróżuje tylko po to. Zabytki i muzea są tylko dodatkiem do kulinarnych wojaży. Pierwszym impulsem jest ciekawe danie.

Czy Dolny Śląsk ma szanse się stać się rajem dla foodie?
Piotr Gryszlel jest pewny, że tak. Takiej różnorodności kuchni próżno szukać w innych regionach. I do tego te nazwy. "Śląskie niebo" lub "Rozczochrana panna młoda", działają na kubki smakowe. Któż nie chciałby spróbować, co się kryje pod tymi określeniami.

Jakie polecamy dolnośląskie dania, o które warto pytać w restauracjach?

  • Śląskie niebo (Schlesisches Himmelreich)
    Wędzone mięso wieprzowe lub boczek gotowane i podawane w sosie z suszonych jabłek, śliwek i gruszek, cynamonu i cytryny. Serwowano je z kluskami drożdżowymi lub ziemniaczanymi. Potrawa serwowana była we Wrocławiu oraz schroniskach karkonoskich.
  • Dumny Henryk
    Biała, pieczona kiełbasa, która musiała mieć określoną długość 42 cm. Podawano ją w sosie piwnym, doprawionym piernikiem, goździkami i kminkiem. Potrawę najczęściej podawano w karnawale. Nazwa tak przyrządzonej kiełbasy miała nawiązywać do księcia Henryka Pruskiego (1726-1802). Była popularna we Wrocławiu i okolicach Jeleniej Góry.
  • Begle -ciastka postne
    Lekko słodkie, okrągłe ciastka wypiekane z ciasta krucho-drożdżowego. Dawniej tradycja wypiekania begli była praktykowana podczas Wielkiego Postu. W miastach, a szczególnie na wsi, otrzymywały je dzieci chodzące od domu do domu z gałązkami przystrojonymi kwiatami i wstęgami z kolorowej bibuły, śpiewając Sommersingen. Aktualnie można je spotkać jako przekąskę na wielu uroczystości rodzinnych w okolicach Kłodzka.
  • Kluski izerskie
    Danie nawiązuje do karkonoskiej tradycji hodowli krów i uprawy ziemniaków. Jego głównymi składnikami są wołowina i gotowane ziemniaki. Kluski lepi się bez dodatku mąki, nadziewa się je farszem z gotowanej, zmielonej wołowiny. Można piec je w piecu, ale można też je gotować. Trzeba od razu serwować.
  • Śląska drożdżówka z kruszonką z dodatkiem cynamonu
    Tajemnica ciasta tkwi w dodatkach. Sekret kruszonki polega na dodaniu do tradycyjnych składników, czyli roztopionego masła, mąki i cukru, wanilii i cynamonu, który dodaje niezwykłego smaku i aromatu. Ponoć kruszonka była tak dobra, że jak głosi opowieść, cesarz Wilhelm II ścinał ją scyzorykiem, a resztę ciasta zostawiał. Śląską drożdżówkę z kruszonką z cynamonem zamawiano na dwory królewskie i carskie. Była obowiązkowo podawana po niedzielnym obiedzie.
  • Głodna (gładka) Aneczka
    Pod tą nazwą kryje się zupa, przyrządzana na bazie mleka lub serwatki zagęszczonej mąką. Każda gospodyni dodawała do zupy swoje specjały: ziemniaki, rodzynki czy grzyby.
  • Rozczochrana panna młoda
    To po prostu szarlotka z dodatkiem gotowanych ziemniaków i cynamonem, której wygląd przypomina nieuporządkowaną fryzurę.
  • Bomba apostołów
    Ciasto piernikowe nadziewane kremem budyniowym lub ubitą śmietaną. Tworzone jest na wzór domku tkaczy śląskich z Chełmska Śląskiego według stuletniego przepisu. Zajadano się nim w okolicach Kamiennej Góry.
  • Gandżabur
    Rosół przywieziony na Dolny Śląsk przez Ormian polskich. Doprawiany specjalną przyprawą ziół chorut, wymieszaną ze śmietaną. Chorut składa się z: natki pietruszki, liści selera, estragonu, kopru. Liście są dokładnie mielone, a następnie odstawione do fermentacji w kwaśnym mleku. Chorut stosuje jedynie do gandżaburu. Zupę podaje się z pierożkami z mięsem wołowym.
  • Kluski z dziurką lub nadziewane
    Kluski śląskie, to nie tylko Górny Śląsk. Także w naszym regionie są popularne, a we Wrocławiu mają swoją Bramę Kluskową na Ostrowie Tumskim. Tradycyjne kluski z charakterystyczną dziurką są podawane ze zrazami. Mieszkańcy Dolnego Śląska serwowali kluski w różnych postaciach. W Karpaczu możecie spróbować Klusek karkonoskich, czyli nadziewanych mięsem, warzywami, kapustą i grzybami, okraszone cebulką.
  • Karp niebieski lub faszerowany
    Karp na niebiesko Karpfenblau pojawiał się na stołach w czasie świąt. To gotowany karp, sparzony octem, co daje mu charakterystyczny niebieski kolor. Podawany był ze śmietanką z ubitym chrzanem. Przysmakiem wrocławian był też karp faszerowany. Farsz przygotowuje się z oddzielonego od ości mięsa karpia, moczonej w mleku bułki, świeżej natki pietruszki i przysmażonej cebuli. Następnie karpia zawija się w lnianą ściereczkę i gotuje w wywarze z warzyw.
  • Czarne gołąbki
    To danie pochodzi z Kresów. Nazwa wzięła się od ciemnobrązowego nadzienia z dodatkiem kaszy gryczanej. Zawijane są w kapustę białą lub czerwoną. Gołąbki krużewnickie z jednej strony podkreślają ciągłość tradycji, z drugiej nawiązują do filmu „Sami Swoi” i mitycznych Krużewnik. Nic dziwnego, że można je zjeść w Lubomierzu, gdzie kręcono ten film. Podaje się je gościom podczas Festiwalu Filmów Komediowych.
  • Pierogi ruskie z Chrząstawy
    Ponoć te są najlepsze. Nadzienie tradycyjnych pierogów ruskich to ziemniaki i twaróg, a do chrząstawskich dodaje się jeszcze wędzony boczek. Danie spopularyzowali na Dolnym Śląsku osadnicy z Kresów.

Gdzie można zjeść te dolnośląskie smakołyki? Kliknijcie naszą galerię, by się tego dowiedzieć.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Lody kawowe z kajmakiem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska