Z okazji rocznicy bitwy pod Legnicą, pociąg im. Henryka Pobożnego symbolicznie przyjechał do Wrocławia. Wraz z grupą rekonstrukcyjną wyruszył z Legnicy o godzinie 14:41, a we Wrocławiu na Dworcu Głównym pojawił się o godzinie 15:29. Koleje Dolnośląskie w ten sposób chciały uczcić ważną rocznicę, podróżni mogli podziwiać stroje z epoki oraz wysłuchać ciekawostek z tego okresu. W Legnicy zaplanowało też wystawę plenerową, gdzie zobaczyć można witraże z kościoła Mariackiego. Malowana światłem i kolorem historia opowiada losy Legnicy sprzed 780 lat.
Właśnie wtedy na tereny Dolnego Śląska najechali Mongołowie. Kiedy wrocławianie usłyszeli o „jeźdźcach diabła’’, jak ich nazywano, sami spalili swoje miasto. Książę śląski Henryk Pobożny wycofał się pod Legnicę, nakazał majątek i żywność zabezpieczyć w zamku na Ostrowie Tumskim, gdzie schronienie znalazło też niewielu mieszczan, a reszta przerażonych mieszkańców w popłochu uciekła.
Najeźdźcy ruszyli dalej, a pod Legnicą rozpętała się bitwa ze zgromadzonym wojskiem. To tutaj zginął Henryk II Pobożny. Schwytany przez Mongołów został ścięty. Ciało księcia rozpoznała żona, księżna Anna, córka króla Czech. Wszystko dzięki... sześciu palcom u stopy.
Ciało księcia na 700 lat spoczęło w krypcie grobowca we Wrocławiu. Do czasu II wojny światowej, kiedy pod jej koniec, Niemcy wywieźli jego szczątki. Mówi się, że chcieli ustalić pochodzenie księcia, którego korzenie miały być germańskie i chcieli wykorzystać Piasta Śląskiego do celów propagandowych. Według niektórych badaczy, dziś w Berlinie można znaleźć odpowiedź na pytanie o historię szczątków księcia z wrocławskiego grobowca.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?