Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk wygrał turniej im. Lecha Birgfellnera

Paweł Kucharski, Grzegorz Bereziuk
Slavisa Bogavac (z prawej) zdobywał dla Śląska średnio 19 punktów na mecz.
Slavisa Bogavac (z prawej) zdobywał dla Śląska średnio 19 punktów na mecz. Grzegorz Bereziuk
Śląsk Wrocław wygrał w Zielonej Górze towarzyski turniej im. Lecha Birgfellnera. W pokonanym polu wrocławianie zostawili PGE Turów Zgorzelec (88:70) i miejscowy Zastal (74:77). Przegrali jedynie ze słowackim zespołem Spisska Nova Ves (73:75).

- Trafił nam się po prostu słabszy dzień, stąd ta porażka. Nasi koszykarze byli też trochę zmęczeni, bo sparingów w ostatnim czasie rozgrywaliśmy bardzo dużo - relacjonuje Piotr Gliniak, drugi trener Śląska.
Zwycięstwo w turnieju musi cieszyć, ale nie ono było nad-rzędnym celem WKS-u podczas zmagań w Zielonej Górze.

- Mamy swoją filozofię gry, którą cały czas szlifujemy. Poza tym nie wszyscy zawodnicy wkomponowali się w zespół. Tak jak Qa'rraan Calhoun, który nie poznał jeszcze naszych zagrywek. Mimo to pokazał kilka ciekawych akcji i pokazał, że będzie bardzo przydatnym graczem - kontynuuje Gliniak.
O zgranie z zespołem nie musimy się martwić w przypadku Roberta Skibniewskiego. Reprezentant Polski, który dołączył do zespołu dopiero po mistrzostwach Europy na Litwie, spisał się znakomicie. Organizatorzy przyznali mu tytuł MVP, a jego dwójkowe akcje z Aleksandarem Mladenoviciem były ozdobą turnieju.

W każdym ze spotkań trener Jacek Winnicki rotował składem i szukał optymalnych ustawień. Przykładowo w meczu ze Słowakami na pozycji numer 2 wystąpił Giedrius Gustas, który w ostatnim meczu przeciw Zastalowi zdobył aż 19 pkt. Mimo zajęcia drugiego miejsca trener PGE Turowa Jacek Winnicki nie był do końca zadowolony z postawy swojego zespołu.

- Nie gramy jeszcze tak, jak byśmy sobie tego życzyli. Przykładowo Daniel Kickert, który jest jednym z naszych podstawowych zawodników, dopiero przyjechał i nie zna jeszcze perfekcyjnie zagrywek. W Zielonej Górze nie zagrał John Edwards, który jest kontuzjowany. Potrzebujemy jeszcze czasu, złapania rytmu meczowego - powiedział szkoleniowiec.

W weekend zgorzelczanie wezmą udział w kolejnym turnieju, tym razem w niemieckim Brunszwiku.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska