Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Wisła Płock 3:1. Śląsk żyje! Upragnione przełamanie i przebudzenie Nahuela Leivy (GOLE, WIDEO, SKRÓT, BRAMKI, ZDJĘCIA)

Piotr Janas
Piotr Janas
Śląsk Wrocław - Wisła Płock
Śląsk Wrocław - Wisła Płock FOT. PAP/Maciej Kulczyński
Śląsk Wrocław wygrał z Wisłą Płock 3:1 w meczu 32. kolejki PKO Ekstraklasy. Ten rezultat oznacza, że Śląsk do bezpiecznej pozycji traci już tylko dwa punkty i wciąż ma realne szanse na utrzymanie się w lidze.

Śląsk Wrocław - Wisła Płock 3:1

Śląsk Wrocław do meczu z "Nafciarzami" przystępował z nożem na gardle. Tracący pięć punktów do będących tuż nad kreską płocczan wrocławianie musieli wygrać, by dać sobie realne szanse na zachowanie ligowego bytu. Problem w tym, że WKS ostatni raz ze zwycięstwa cieszył się pod koniec lutego i nie wygrał żadnego z kolejnych 11 spotkań o stawkę.

Na domiar złego trener Jacek Magiera wciąż nie mógł skorzystać z kilku ważnych piłkarzy. Cały czas kontuzjowany jest Patryk Janasik, niedysponowany jest także Konrad Poprawa, a za kartki pauzował Diogo Verdasca. Dopiero w piątek treningi z zespołem wznowił Patrick Olsen, który chorował na ospę. Duńczyka zabrakło jednak w kadrze meczowej, ale wielkim zaskoczeniem był powrót - i to od razu do wyjściowej jedenastki - Patryka Janasika.

Wisła Płock przyjechała do Wrocławia bez swojego lidera - Rafała Wolskiego. Wychowanek Legii podobnie jak Verdasca pauzował za nadmiar żółtych kartek. Trener Pavol Stano nie mógł skorzystać także z kontuzjowanych skrzydłowych Pawła Chrupałły i Słowaka Kristiána Vallo. W podstawowym składzie wystawił aż trzech młodzieżowców: Jakuba Szymańskiego, Aleksandra Pawlaka i Dawida Kocyłę.

Początek spotkania to całkowita dominacja Śląska. Gospodarze w pierwszym kwadransie niemalże całkowicie zamknęli "Nafciarzy" na ich połowie, lecz nisko broniący się rywale nie dopuszczali do groźnych strzałów na bramkę Krzysztofa Kamińskiego. Na połowie WKS-u gościli tak rzadko, że mieli problem nawet ze... wznowieniem piłki z autu. Widać było, że przyjechali na Dolny Śląsk przede wszystkim nie przegrać.

W 30 min po stałym fragmencie gry doszło do ogromnego zamieszania w polu karnym Michała Szromnika. Piłka trafiła w słupek, następnie wylądowała pod nogami Bartosza Śpiączki, a ten po rykoszecie zdobył gola. Przypadku było w tej akcji co niemiara, ale dla dobrze grającego Śląska był to cios.

Wisła nie poszła za ciosem i w dalszym ciągu skupiała się na bronieniu własnego pola karnego. Skoro nie było w nim miejsca dla zawodników Śląska, to poszukali go poza szesnastką. W 36 min Erik Expósito wycofał futbolówkę do Nahuela Leivy, a urodzony w Argentynie Hiszpan kropnął z całej siły w samo okienko bramki Kamińskiego. Golkiper płocczan miał piłkę na rękawicy, ale strzał był na tyle mocny, że nie zdołał skutecznie interweniować. Do przerwy Śląsk remisował z Wisłą 1:1.

Drugie 45 min rozpoczęło się od śmielszych ataków Wisły. W 50 min bardzo mocny strzał z ostrego kąta oddał Śpiączka, ale Szromnik był na posterunku. 5 min później wzorową kontrę wyprowadzili gospodarze, oko w oko z bramkarzem stanął Yeboah i choć przegrał ten pojedynek, to po chwili piłka wróciła w pole karne, Expósitogłową zgrał do Niemca, a ten umieścił ją w siarce. Nadzieja na utrzymanie wróciła.

Chwilę później podsycił ją Jakub Rzeźniczak. Kapitan Wisły w 67 min zupełnie niepotrzebnie sfaulował Expósito w bocznym sektorze boiska, za co zobaczył drugą żółtą kartkę. Podopieczni Magiery nie do końca potrafili dobrze zareagować na tę sytuację. Nie chcieli się otwierać w poszukiwaniu trzeciego gola, który mógłby zabić mecz, a niemający nic do stracenia goście atakowali i kilka razy zagotowało się pod bramką nieimponującego pewnością siebie Szromnika.

Dopiero w 94 min po kolejnym składnym kontrataku sytuacji sam na sam nie zmarnował rezerwowy Dennis Jastrzembski, ustalając wynik na 3:1 dla Śląska. Hat-tricka asyst skompletował w ten sposób Expósito.

Zwycięstwo wciąż pozwala wrocławianom wierzyć. Na tę chwilę strata do bezpiecznego miejsca wynosi 2 pkt, a za tydzień na Tarczyński Arena przyjedzie pogodzona już ze spadkiem Miedź Legnica. Wisła Płock zagra z kolei ze świeżo upieczonym mistrzem Polski Rakowem Częstochowa i jeśli przegra bądź zremisuje, a Śląsk wygra, to WKS opuści szeregi strefy spadkowej. Wciąż jest o co grać!

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska