Wniosek o "układową" upadłość to efekt wojny między akcjonariuszami piłkarskiego Śląska. Kilka tygodni temu magistrat ogłosił plan "odbicia" klubu z rąk Zygmunta Solorza poprzez licytację należącej do spółki Śląsk Wrocław piłkarskiej drużyny za długi wobec miasta. Solorz odpowiedział wnioskiem o upadłość układową.
Taka upadłość polega na tym, że sąd ogłasza bankructwo, ale jego elementem jest układ z wierzycielami umożliwiający przetrwanie firmy - bankruta. Sąd tydzień temu wezwał władze klubu do uzupełnienia swojego wniosku o upadłość. Śląsk miał tydzień m.in. na złożenie w sądzie projektu owego "układu". Klub miał też uzupełnić opłatę sądową.
Dziś wszystkie formalne usterki zostały naprawione. Jak się dowiedzieliśmy, projekt układu – zaproponowany dziś sądowi przez władze klubu – przewiduje przeznaczenie części długów na podniesienie kapitału akcyjnego sportowej spółki Śląsk Wrocław oraz odłożenie spłaty pozostałej części długu.
Najważniejsi wierzyciele Śląska to jego akcjonariusze, czyli magistrat i należąca do Solorza firma Polsat Nieruchomości. Jeśli sąd uzna, ze wszystkie formalne braki zostały uzupełnione to będzie rozpatrywał wniosek o upadłość. Tymczasem cały czas trwają negocjacje, zmierzające do zakończenia wojny akcjonariuszy. Według nieoficjalnych informacji mają one doprowadzić do wyjścia z klubu Solorza. Główny problem to żądanie Zygmunta Solorza zwrotu jego "nakładów" na grunt przy stadionie, gdzie miała stanąć galeria Śląska Wrocław.
Negocjacje prowadzą prawnicy obu stron. Jeśli dojdzie do porozumienia wniosek o upadłość zostanie wycofany.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?