Śląsk Wrocław - Sokół Łańcut 65:85, Nysa Kłodzko - Polonia Leszno 70:81 [WYNIKI, RELACJE]

Wrocławianie przegrali wysoko z Sokołem Łańcut, mimo że do przerwy to gracze Radosława Hyżego prowadzili 10 punktami. Beniaminek dał jednak swoim rywalom oręż do ręki, co chwila gubiąc piłkę.

Tuż po przerwie Śląsk stracił osiem oczek bez odpowiedzi, ale mimo prostych błędów takich jak faule w ataku czy zbyt wiele kroków, wrocławianie utrzymali prowadzenie do połowy trzeciej kwarty. Jednak gdy Sokół przejął już inicjatywę, tylko z rzadka oglądał się za siebie. Gospodarze pudłowali swoje rzuty, ale i tak byli w grze, przed ostatnią częścią spotkania tracąc tylko cztery punkty.

Jan Grzeliński i Aleksander Dziewa starali się ciągnąć ofensywę Śląska, lecz jeśli pozostali gracze nie potrafili kontrolować piłki czy trafić do kosza, to trudno myśleć o zwycięstwie. Tymczasem goście za sprawą świetnego występu Macieja Klimy i Marka Zywerta z łatwością trafiali spod kosza. Sokołowi nie przeszkodziły nawet tylko dwie trafione trójki. Goście mieli aż 46 punktów w pomalowanym i aż 20 oczek zdobyli po stratach Śląska.

- W obronie zbyt wiele razy się zagapiliśmy, nie porozumieliśmy. To prowadziło do sytuacji, że rywal zostawał pod koszem niekryty. Tak nie możemy grać - powiedział Dziewa.

Nysie zabrakło ławki
W Kłodzku Polonia Leszno potwierdziła, że kryzys już za nią i pewnie wygrała z Nysą. Kluczowa okazała się gra rezerwowych klubu z Wielkopolski, którzy zdobyli aż 39 punktów. Goście wykorzystali także 14 strat koszykarzy z Kłodzka, które zamienili na 15 punktów.

Nysa swoje szanse na sprawienie niespodzianki pogrzebała w drugiej kwarcie, kiedy to zawodnicy Marcina Grygowicza trafili tylko cztery z 12 rzutów. Tak doświadczony zespół jak Polonia nie mógł wypuścić dwunastu punktów zapasu i po przerwie kontrolował spotkanie.

Nysa co prawda na pewno zagra w play-outach, ale może jeszcze namieszać w górze tabeli. Jeśli w przyszłą sobotę pokona na wyjeździe Znicz Pruszków, Śląsk odetchnie z ulgą. Wrocławianie muszą bowiem liczyć że podczas ich pauzy w 31. serii spotkań. ktoś z duetu Znicz - Biofarm Basket Poznań zgubi punkty. Tylko wtedy sprawa awansu do play-offów wróci w ich ręce.

Zetkama Doral Nysa Kłodzko - Jamalex Polonia 1912 Leszno 70:81 (12:11, 13:26, 24:22, 21:22).
Nysa: Malona 11, Jodłowski 8 (1x3), Kulon 12 (1), Stępień 15 (2), M. Sanny 3 (1) - Lipiński, Rutkowski 8 (2), Kasiński 2, Wojciechowski 4, Kliniewski 7.
Polonia: Wrona 6, Milczyński 6, S. Sanny 5 (1), Chanas 12 (2) Kobel 13 - Trubacz 19 (3), Kurkowiak, Rostalski 9 (2), Sirijatowicz 11 (1).

WKS Śląsk Wrocław - Sokół Łańcut 65:85 (17:14, 22:15, 12:26, 14:30)
Śląsk: Michałek 6, Dziewa 23 (1x3), Ratajczak 3 (1), Musiał 6, Grzeliński 15 (2) - Kutta 2, Żeleźniak 4, Pławucki 2, Mroczek-Truskowski 4, Stawiak
Sokół: Klima 27, Kulikowski 14, Karolak 7 (1), Zywert 22, Włodarczyk 8 (1) - Inglot, Warszawski, Parszewski 7

Pozostałe mecze: Enea Astoria Bydgoszcz - R8 Basket AZS Politechnika Kraków 81:86, Polfarmex Kutno - Elektrobud-Investment ZB Pruszków 95:88, KSK Noteć Inowrocław - Biofarm Basket Poznań 84:88, Spójnia Stargard - SKK Siedlce 87:65, Siarka Tarnobrzeg - Energa Kotwica Kołobrzeg 75:86, KK Warszawa - GKS Tychy trwa.

Następna kolejka (29-31.03): Sokół - Enea Astoria, GKS - Spójnia, R8 Basket - Polfarmex, Kotwica - Pogoń, SKK - Noteć, Biofarm Basket - Siarka, ZB - Nysa, Polonia - KK.