Śląsk Wrocław - Pogoń Szczecin. Śląsk ma mniej kombinować i częściej uderzać na bramkę

Śląsk Wrocław cały czas jest poważnie uwikłany w walkę o utrzymanie. Kilka tygodni temu mówiło się, że „wystarczy wygrać z Wisłą Kraków i Bruk-Betem Termalicą Nieciecza, a utrzymanie będzie pewne”. Dziś jesteśmy w rzeczywistości, w której WKS z Wisłą Kraków zremisował 1:1, a z Termalicą poniósł sromotną klęskę 0:4 i to przed własną publicznością.

Na zwycięstwo podopieczni trenera Piotra Tworka czekają od pięciu kolejek. Ostatni raz wygrali z Wisłą Płock na wyjeździe, ale od tamtej pory minęło już siedem tygodni. Tydzień temu wrocławianie dość szczęśliwie zremisowali z Jagiellonią w Białymstoku 1:1, po samobójczym trafieniu Michała Pazdana.

- Naszym problemem cały czas jest kreowanie sytuacji bramkowych. Analizując ostatnie spotkania, odnoszę wrażenie, że za bardzo chcemy wejść z piłką do bramki. Zamiast strzelać, kiedy jest ku temu całkiem dobra okazja, szukamy kolejnego podania. To problem, który leży w głowach zawodników i staramy się nad tym pracować na treningach - tłumaczył przed sobotnim starciem z Pogonią Tworek. Wie co mówi, bo jego drużyna w Białymstoku oddała zaledwie dwa celne starzały. Na taką drużynę jak Pogoń, która cały czas liczy się w wyścigu o tytuł mistrza Polski, to nie wystarczy.

Światełkiem w tunelu dla skazywanego na porażkę WKS-u (trener Kosta Runjaić otwarcie przyznał, że z takim rywalem jak dzisiejszy Śląsk interesują go tylko trzy punkty), mogą być absencje w drużynie rywali. Na Tarczyński Arena nie zobaczymy dwójki podstawowych stoperów „Portowców”, ponieważ Kostas Triantafyllopoulos i Benedikt Zech pauzują za kartki. Runjaić powiedział wprost, że nie będzie kombinował np. ze zmianą ustawienia i w ich miejsce zagrają Igor Łasicki oraz Mariusz Malec.

- Znam wypowiedź trenera Runjaicia i oczywiście po cichu liczę na to, że uda nam się wykorzystać brak zgrania i automatyzmów między stoperami, ale skupiam się na pracy ze swoim zespołem. Kontuzja wyklucza nam tylko Daníela Leó Grétarssona, reszta jest do mojej dyspozycji - podsumował Tworek.

Sobotni mecz poprowadzi sędzia Szymon Marciniak z Płocka. Transmisja w Canal+Sport oraz TVP Sport.

Kiedy emocje po meczu z Pogonią już opadną, kibice Śląska Wrocław będą mieli okazję ponownie spotkać swoich ulubieńców z sezonu 2011/12, czyli drużynę, która wywalczyła ostatnie mistrzostwo Polski dla Śląska Wrocław. Z okazji na przypadające na piątek 6 maja dziesięciolecie tego wydarzenia zdecydowana większość ekipy mistrzowskiej przyjedzie do Wrocławia, gdzie najpierw obejrzy mecz z Pogonią na sektorze VIP, a dzień później, na stadionie przy ul. Oporowskiej, rozegra charytatywny mecz z zespołem kibiców Śląska.

Wiadomo już, że na boisku zobaczymy Sebastiana Milę, Mariana Kelemena, Przemysława Kaźmierczaka, Roka Elsnera, Piotra Ćwielonga, Łukasza Gikiewicza, Tadeusza Sochę, Łukasza Madeja, Mariusza Pawelca, Waldemara Sobotę, Krzysztofa Wołczka, Piotra Celebana, Dariusza Sztylkę, Mateusza Cetnarskiego, Roberta Menzela, Sebastiana Dudka, Amira Spahicia, Marka Wasiluka, Jarosława Fojuta, Krzysztofa Żukowskiego i Dariusza Pietrasiaka.

Możliwość zobaczenia tych postaci ponownie razem na boisku to unikalne wydarzenie i zapewne skryte marzenie wielu wrocławskich kibiców. Wstęp będzie wolny, a start meczu o godz. 13.