Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - od jutra 14 osób na treningu. Jeśli testy będą negatywne

Jakub Guder
fot. Krystyna Pączkowska - WKS Śląsk Wrocław SA
Nie sześć, a 14 osób w jednej grupie może od poniedziałku trenować w zespołach PKO Ekstraklasy. Jeśli w Śląsku wszystkie testy na koronawirusa będą negatywne, to jutro zaczną się zajęcia.

Premier Mateusz Morawiecki i minister sportu Danuta Dmowska-Andrzejuk zapowiedzieli zniesienie części obostrzeń w sporcie już 25. kwietnia, ale dopiero w minioną sobotę wyszło w tej sprawie spod rąk premiera właściwie rozporządzenie. Tu niespodzianka - otóż pojawił się zapis, który pozwala, by na treningach drużyn ekstraklasy było nie sześć, a 14 osób.

W dokumencie czytamy: „Na stadionach i boiskach w zakresie organizacji współzawodnictwa sportowego przez ligę zawodową działającą w najwyższej klasie rozgrywkowej w sporcie piłka nożna może przebywać, bez udziału publiczności, w tym samym czasie:

1) od dnia 4 maja do dnia 9 maja 2020 r. nie więcej niż 14 osób korzystających z tych obiektów, z wyłączeniem ich obsługi;

2) od dnia 10 maja do dnia 24 maja 2020 r. nie więcej niż 25 osób korzystających z tych obiektów, z wyłączeniem ich obsługi.

Wprowadzone zmiany nie będą obowiązywać w drużynach z niższych lig, gdzie na boisku będzie mogło przebywać w dalszym ciągu maksymalnie sześć osób i jeden trener”.

Pierwotny plan był taki, że w ekstraklasie, która ma wrócić do grania 29 maja, trening od poniedziałku będzie wyglądał tak samo jak w sporcie amatorskim (do sześciu osób na stadionie). Ostatecznie jednak może być to aż 14 osób, co znacznie ułatwi wszystkim piłkarzom zajęcia. Teoretycznie będzie bowiem możliwe podzielić całą drużynę na dwie-trzy grupy. Przy dwóch grupach da się całe zajęcia zorganizować w jednym czasie wykorzystując główną płytę przy Oporowskiej i boczną od strony ul. Kruczej.

Skąd taka nagła zmiana w przepisach? Trudno powiedzieć, ale kluczowe może być to, że ekstraklasa bada wszystkich piłkarzy. To może dać jasny obraz sytuacji w środowisku i tego, czy uda się przywrócić ligę. A co jeśli ktoś w całej lidze ktoś okaże się chory? Trudno przewidzieć, bo ostateczne decyzje należą wówczas do sanepidu. W Bundeslidze wykryto trzy przypadki koronawirusa w FC Koeln. Już teraz wiadomo, że przez to rozpoczęcie ligi opóźni się może nawet o dwa tygodnie. Ostateczna decyzja ma zapaść 6. maja.

Wczoraj od rana piłkarze i pracownicy Śląska przechodzili testy na koronawirusa, które są obowiązkowym elementem planu powrotu ekstraklasy do gry. Każdemu pobierana była krew. Wyniki poznamy najpewniej dziś.

Odbywały się już też pierwsze zajęcia, chociaż trudno mówić tu o prawdziwej praktyce piłkarskiej. Od rana do godz. 19 zawodnicy ćwiczyli w dwuosobowych grupach - jedna dwójka na głównej płycie, druga na bocznej. Potem następowała zmiana i pojawiała się kolejna czwórka. Zawodnicy zaplanowani na kolejne godziny nie mogli mieć ze sobą kontaktu. Na stadion przyjeżdżali już przebrani, a potem prosto wsiadali do samochodów nie wchodząc do budynku klubowego. Dziś scenariusz ma się powtórzyć, natomiast od jutra - jeśli u nikogo nie stwierdzona zostanie obecność koronawirusa - na murawę wejdą większe grupy. Teoretycznie od przyszłego tygodnia drużyna będzie mogła szlifować formę w komplecie.

- Bardzo długi był ten nasz rozbrat z piłką i każdy z nas myślami wybiegał do momentu, kiedy w końcu będziemy mogli wrócić na murawę - mówi pomocnik Śląska Jakub Łabojko. - Jesteśmy szczęśliwi, że ta chwila nadchodzi i nie musimy już wyłącznie biegać w parkach czy w lasach. Sytuacja jest nadzwyczajna, nigdy wcześniej nie mieliśmy z czymś takim do czynienia. Przez ponad półtora miesiąca byliśmy od siebie zupełnie odizolowani. Cieszymy się, że to się zmienia, ale dalej wiele rzeczy jest inaczej - pozamykane szatnie, brak spotkań z całą drużyną. Dobrze, że piłka powoli wraca, bo wszystkie klasyki i retransmisje meczów zostały obejrzane - dodaje.

Na przygotowanie się do finiszu sezonu kluby mają ponad trzy tygodnie. 27-28 maja zaplanowana jest kolejna tura testów (również dla sędziów i osób pracujących przy transmisjach telewizyjnych).

Śląsk Wrocław wrócił do treningów na Oporowskiej. Na razie po dwie osoby (ZDJĘCIA) - WAŻNE! Do kolejnych zdjęć można przejść za pomocą gestów lub strzałek!W poniedziałek i we wtorek piłkarze trenują tylko po dwie osoby na dwóch płytach przy Oporowskiej - głównej oraz bocznej od strony ul. Kruczej. Zajęcia rozłożone są w czasie (od rana do godz. 19), poszczególne dwójki nie spotykają się, a dodatkowo zawodnicy przyjeżdżają już w dresach i z murawy wsiadają prosto do swoich samochodów. Jeśli testy na koronawirusa będą negatywne (dziś pobierano wszystkim próbki krwi) od środy drużyna będzie ćwiczyć w większych grupach.

Śląsk Wrocław wrócił do treningów na Oporowskiej. Na razie p...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska