Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław. Młodzi wejdą do gry?

Piotr Janas, JG
FOT. WOJCIECH MATUSIK
Trener Tadeusz Pawłowski zapowiedział, że w meczach grupy mistrzowskiej szansę dostaną wszyscy młodzi zawodnicy będący w kardze pierwszego zespołu.

Piłkarze Śląska Wrocław przygotowują się do pierwszego meczu w grupie mistrzowskiej. W najbliższej kolejce podopieczni Tadeusza Pawłowskiego zagrają z Jagiellonią w Białymstoku (piątek, godz. 20.30), rozpoczynając batalię o prawo do gry w europejskich pucharach.

Szkoleniowiec "wojskowych" po ostatniej wygranej z Wisłą Kraków zapowiedział, że w pozostałych meczach do końca sezonu szansę pokazania się dostanie każdy z młodych piłkarzy pierwszej drużyny. W kadrze WKS-u jest jeszcze kilka nazwisk, które w bieżących rozgrywkach nie powąchały nawet murawy. Jednym z najciekawszych przypadków jest pozyskany zimą Rumun Andrei Ciolacu.

22-letni wychowanek Rapidu Bukareszt to napastnik, grający obecnie w III-ligowych rezerwach. Radzi tam sobie... no właśnie. Z jednej strony jest trzecim najlepszym strzelcem zespołu (8 goli), a z drugiej nie zbiera zbyt pochlebnych recenzji za swoje występy. Wciąż widać u niego braki kondycyjne i szybkościowe i to na tle słabszych rywali. Z drugiej strony snajperów rozlicza się ze strzelonych goli, a te Ciolacu przecież zdobywa.

Najskuteczniejszym graczem rezerw jest Karol Angielski. Klub wiąże z nim duże nadzieje, lecz na razie dostaje bardzo niewiele minut w ekstraklasie. Wchodzi głównie na końcówki, kiedy wynik jest już rozstrzygnięty. Niemniej w kadrze pierwszego zespołu są zawodnicy, którzy zazdroszczą mu nawet tych kilku minut. Mowa tutaj o Michale Bartkowiaku i Macieju Pałaszewskim.

Bartkowiak długo leczył złamanie kości strzałkowej i naderwanie więzadła przyśrodkowego w stawie skokowym. Z tego powodu musiał pauzować przez pół roku. Teraz jest już w pełnym treningu i walczy o miejsce w składzie.

- Wciąż nie czuję się tak, jak przed kontuzją. To kwestia pracy nad tą nogą. Nie mam jeszcze odpowiedniego czucia piłki. Z każdym dniem jest jednak coraz lepiej - powiedział nam wychowanek Górnika Wałbrzych, który ostatnio rozegrał cztery mecze w reprezentacji Polski U-18.

Zatem o ile w jego przypadku chodzi raczej o dojście do pełnej sprawności i odpowiedniej formy, o tyle problem Pałaszewskie-go jest już bardziej złożony. Wygląda na to, że 17-letni wrocławianin przestał się rozwijać.

- Maciek, aby dostać kilka minut na najwyższym szczeblu, musi zaprezentować coś więcej na treningach, bo to, co pokazuje teraz, to poziom podwórkowy - powiedział ostatnio trener Pawłowski.

Większe szanse na kilkuminutowe występy wydają się mieć Mariusz Idzik i Bartosz Machaj. Idzik to napastnik, w którym "Teddy" widzi bardzo duży potencjał, o czym wspominał już kilkukrotnie. Problemem młodszego z braci Machajów jest to, że zdaniem trenera gra "zbyt grzecznie". Ma kłopot z grą ciałem, przepychaniem się itp., choć pracuje nad tym i już widać postępy. Będąc jeszcze piłkarzem Chrobrego Głogów, zapowiadał się na bardzo dobrego skrzydłowego. Dysponował rewelacyjnymi warunkami szybkościowymi. Jego rozwój wyhamowały urazy, ale wciąż ma jeszcze szansę, żeby zaistnieć.

Budujące są za to postępy Kamila Dankowskiego. W tym sezonie cztery razy wychodził w pierwszym składzie i cztery razy wchodził z ławki. W sumie uzbierał 405 minut. To o 286 więcej, niż w poprzednich rozgrywkach, a z młodych piłkarzy to właśnie "Danek" ma największe szanse na regularną grę.

Jest jeszcze Jakub Wrąbel, ale stawianie na wciąż niedoświadczonego bramkarza w tak ważnej części sezonu byłoby ryzykowne, zwłaszcza w kontekście jego ostatnich, mniej udanych występów. Wszystko zależy jednak od Tadeusza Pawłowskiego, a znając jego psychologiczne podejście do piłkarzy, można spodziewać się jeszcze nie jednej niespodzianki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska