Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk. Petr Schwarz nie zagra z Lechią. Powrót Olsena i Jastrzembskiego

Piotr Janas
Piotr Janas
Petr Schwarz (z lewej) doznał urazu i wypadł z gry. Na razie nie wiadomo na jak długo
Petr Schwarz (z lewej) doznał urazu i wypadł z gry. Na razie nie wiadomo na jak długo FOT. PAP/Darek Delmanowicz
W sobotę o godz. 15 Śląsk Wrocław podejmie na Tarczyński Arena Lechię Gdańsk. Będzie to mecz drużyny otwierającej strefę spadkową z zespołem ją zamykającym. Oba kluby są w kryzysie i przyjazna atmosfera na trybunach raczej nie udzieli się zawodnikom. Dla jednych i drugich liczyć się będą tylko trzy punkty. Już teraz wiadomo, że WKS nie będzie mógł skorzystać z Petra Schwarza, który nabawił się urazu kostki.

Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk

Śląsk Wrocław nie ma ostatnio najlepszej passy. Trójkolorowi na ligowe zwycięstwo czekają od połowy sierpnia, kiedy to wygrali z Lechem w Poznaniu 1:0. Potem był — także pozytywny — remis z Cracovią (1:1), wysoka porażka z Rakowem Częstochowa (1:4), awans do 1/16 finału Pucharu Polski (wrocławianie wyeliminowali czwartoligowy Ruch Wysokie Mazowieckie, wygrywając 4:1) i bolesna porażka w Mielcu (0:2), po spektakularnym golu samobójczym Javiera Hyjka.

– Oczywiście rozmawiałem z Javierem. Błąd może przytrafić się każdemu zawodnikowi, taka czasami bywa piłka nożna. Piłkarz musi zmierzyć się z takim momentem w swoim życiu i na pewno ma świadomość, ile ten błąd kosztował cały zespół. Javier ma teraz szansę na rehabilitację i z pewnością zrobi wszystko, by szybko się poprawić – mówił przed spotkaniem z Lechią trener Ivan Djurdjević.

Szansa na rehabilitację może nadejść nader szybko, bo wprawdzie do kadry meczowej wraca Patrick Olsen (w Mielcu pauzował za kartki), ale za to wypada Petr Schwarz. Na razie nie wiadomo na jak długo, ale Czech w trakcie treningu boleśnie upadł, skręcając prawą kostkę. Tego typu urazy często są groźne i trener nie ukrywa, że on i kontuzjowany od dłuższego czasu Michał Rzuchowski na pewno nie znajdą się w kadrze meczowej.

To mocno zawęża pole manewru Serbowi. Do tej pory duet Schwarz - Olsen w środku pola był jednym z niewielu naprawdę dobrze działających elementów w grze Śląska. Kiedy w Mielcu Duńczyka zastąpił Hyjek, stało się to, co się stało. Wprawdzie przy golu samobójczym większy błąd popełnił Michał Szromnik, który nie zdołał przeciąć mocnego podania od wychowanka Atletico Madryt, ale to na Hyjka spadła większa krytyka i to on ma zapisane w CV to wstydliwe trafienie.

Djurjdević teoretycznie może cofnąć na pozycję nr 8 Adriana Łyszczarza, a na „kierownicy” wystawić Nahuela Leivę, lecz dla popularnego Adiego nie jest to naturalna pozycja, a Hiszpan wciąż gra poniżej oczekiwań. Zagranie Hyjkiem obok Olsena mimo wszystko wydaje się rozwiązaniem mniej inwazyjnym, jeśli chodzi o strukturę wyjściowego składu. Przy ustalaniu składu pod uwagę będzie brany już także Dennis Jastrzembksi, który ostatnio został skrytykowany przez trenera za złamanie zasad panujących w zespole. Chodzi o spóźnienia na zbiórki.

– Nie chcę wchodzić w szczegóły, ani nie chcę też myślenia, że jak piłkarz zrobi coś źle, to trzeba go karać i w ogóle. Dennis wie, czym podpadł, przemyślał swoje postępowanie i jestem pewien, że wyciągnął odpowiednie wnioski. Nie wiem, może ma inny zegarek? – rzucił Djurdjević z szerokim uśmiechem na ustach.

Lechia Gdańsk ma swoje, wcale nie mniejsze problemy. Żaden zespół w tym sezonie nie zapłacił tak wysokiej ceny za łączenie gry w pucharach z ligą. Lech Poznań zdołał się już odkręcić, a Pogoń Szczecin i Raków Częstochowa praktycznie nie miały z grą na dwóch frontach problemów (rozgrywki Fortuna Pucharu Polski wystartowały już po odpadnięciu Lechii, Pogoni i Rakowa).

– Lechia ma gorszy moment, ale nie myślimy o tym. Do każdego spotkania podchodzimy pozytywnie i chcemy wykonać kolejny krok w naszej drodze. Skupiamy się na sobie i pragniemy wygrać po tych dwóch słabszych meczach. Oczywiście, że jesteśmy świadomi, że Lechia nie gra teraz najlepiej i będziemy starać się to wykorzystać, aczkolwiek nie jest to nasz główny powód do optymizmu. Zespół bardzo chce wrócić do wygrywania – zapewnia Djurdjević. Serb dopytany o to, czy na jego zespole nie ciąży dodatkowa presja spowodowana tym, że podejmuje na własnym stadionie ostatnią drużynę w lidze, odpowiada – Nie martwimy się tym. Gdyby martwienie nam coś dawało, to pewnie byśmy się martwili, że tak nie jest – dodał z rozbrajającą szczerością.

Mecz Śląsk Wrocław - Lechia Gdańsk jak zawsze będzie meczem przyjaźni na trybunach. Mało prawdopodobne, by ta udzieliła się piłkarzom, bo jedni i drudzy pilnie potrzebują punktów. Lechia niedawno zwolniła trenera Tomasza Kaczmarka. Obecnie drużynę prowadzi jego asystent — Maciej Kalkowski. W Gdańsku trwają poszukiwania nowego szkoleniowca i WKS musi tę niepewność w zespole rywala wykorzystać, by wygrzebać się ze strefy spadkowej.

Pierwszy gwizdek na Traczyński Arena w sobotę o godz. 15. Zawody poprowadzi sędzia Łukasz Kuźma z Białegostoku. Transmisja w Canal+Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska