Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Lech Poznań 1:1. Fenomenalny strzał Jevticia strącił Śląsk z fotelu lidera

RH
04.11.2019 wroclawslask wroclaw wisla plockekstraklasa 14 kolejkan/z 29 krzysztof maczynskipilka noznagazeta wroclawskapawe£ relikowski / polskapress
04.11.2019 wroclawslask wroclaw wisla plockekstraklasa 14 kolejkan/z 29 krzysztof maczynskipilka noznagazeta wroclawskapawe£ relikowski / polskapress Pawe£ Relikowski / Polskapress
W 19. kolejce PKO Ekstraklasy WKS Śląsk Wrocław zremisował z Lechem Poznań 1:1. Po pierwszej połowie, kiedy to Trójkolorowi prowadzili po golu Mateusza Cholewiaka, zajmowali pierwsze miejsce w ligowej tabeli. Jeden punkt z kolei daje Śląskowi trzecie miejsce w tabeli.

Największą niewiadomą przed meczem była obsada pozycji napastnika. Z powodu urazu stopy z gry wypadł Erik Expósito. Dwie pozostałe opcje Vitezslava Lavicki to kolejno: Mateusz Cholewiak, Piotr Samiec Talar i... Sebastian Bergier. Na boisko jednak wyszedł pierwszy z nich i jak się później okazało, była to świetna decyzja czeskiego szkoleniowca. Nominalny skrzydłowy WKS-u w 26 minucie odnalazł się w polu karnym po zagraniu z prawej strony Róberta Picha i wyprowadził WKS na prowadzenie. Śląsk do szatni zszedł prowadząc, a Lech w międzyczasie - oddał zaledwie jeden strzał.

W drugiej połowie Lech przejął już więcej inicjatywy. Bardzo blisko trafienia był Pedro Tiba, który obił słupek i Kamil Jóźwiak. Skrzydłowy Lecha padł w polu karnym i reklamował zagranie ręką Wojciecha Golli. Arbiter nie sięgnął jednak po VAR i stan 1:0 się utrzymał.

Znowu odezwał się Mateusz Cholewiak, który po bilardzie w polu karnym doskonale się odnalazł i pokonał Micky'ego van der Harta. Tym razem jednak wideoweryfikacja wkroczyła do gry i pozbawiła WKS drugiego gola.

W 84 minucie piłkarze Śląska oddali faul na szesnastym metrze. Do piłki podszedł Darko Jevtić i fenomenalnym uderzeniem pokonał Putnocky'ego.

Do końca meczu, choć obu drużynom niewątpliwie zależało na pełnej puli punktów, żadnej nie udało się zagrozić. Po pierwszej połowie WKS zasiadał na fotelu lidera, a jeden punkt z kolei daje im zaledwie trzecią lokatę w tabeli.

- Dziś oglądałem najsłabsze 25 minut mojego zespołu odkąd go prowadzę. Dobrze, że w tym czasie straciliśmy tylko jedną bramkę. To szczęśliwy remis - podsumował Dariusz Żuraw.

- Szkoda decyzji przy bramce na 2:0, ale musimy zaakceptować decyzję VAR-u. Popełniliśmy natomiast taktyczny błąd przy golu Lecha - mówił z kolei Vitezslav Lavicka. - Przemysław Płacheta w szatni płakał, żałował tego faulu. Dostał od nas wszystkich wsparcie - dodał Czech.

- Nie chcę już nigdy grać przy pustych trybunach - stanowczo stwierdził trener WKS-u.

ZGŁOŚ KANDYDATA! Sportowiec Roku 2019 na Dolnym Śląsku - 67. Plebiscyt Gazety Wrocławskiej

KLIKNIJ i zgłoś kandydata

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska