Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok. Pojedynek hiszpańskich rewolwerowców na Stadionie Wrocław. Kto będzie górą?

Piotr Janas
Piotr Janas
Powstrzymanie Jesúsa Imaza (z piłką) może okazać się kluczem do pokonania Jagiellonii. Ze Śląskiem nie zagra drugi z ofensywnych liderów „Jagi” Fedor Černych
Powstrzymanie Jesúsa Imaza (z piłką) może okazać się kluczem do pokonania Jagiellonii. Ze Śląskiem nie zagra drugi z ofensywnych liderów „Jagi” Fedor Černych FOT. WOJCIECH WOJTKIELEWICZ
Dziś o godz. 20:30 Śląsk Wrocław podejmie Jagiellonię Białystok w meczu 14. kolejki PKO Ekstraklasy. Naprzeciw siebie staną Erik Expósito - autor 8 bramek w tym sezonie - oraz Jesús Imaz, który sześciokrotnie wpisywał się na listę strzelców. Żadna z drużyn nie zagra jednak w najmocniejszym składzie.

Śląsk Wrocław - Jagiellonia Białystok

Wiele można w ostatnim czasie powiedzieć o Śląsku Wrocław, ale z pewnością nie to, że jego mecze są nudne. Spójrzmy na ostatnie pięć: wygrana 3:1 z Wisłą Płock, porażka 0:4 z Lechem Poznań, przegrana z Rakowem Częstochowa 1:2, zwycięstwo nad Wisłą w Krakowie 5:0 i bolesna porażka w Niecieczy z Bruk-Bet Termalicą 4:3. W międzyczasie był jeszcze wygrany sparing z RB Lipsk 2:1.

Patrząc tylko na ligę, mówimy o 23 bramkach(!) w pięciu spotkaniach, w tym 12 strzelonych i 11 straconych. Widowiska przednie, bo nawet przegrane starcie z Rakowem było bardzo dobre do oglądania z perspektywy kibica WKS-u, ale kiedy już spojrzymy na fakt, że Śląsk zdobył w tym czasie 6 punktów na 15 możliwych, już tak kolorowo nie jest.

- Nie chcę rezygnować z widowiskowej gry na rzecz punktów. Chcę grać widowiskowo oraz punktować. Do tego dążymy, ale to jest proces - mówi przed starciem z Jagiellonią trener Jacek Magiera.

Bolesne były przede wszystkim porażki z Lechem i Rakowem, czyli zespołami nadającymi tempo w tym sezonie ekstraklasy. Czy to w pewien sposób klasyfikuje Śląsk jako mocnego, ale jednak tylko średniaka w tym sezonie?

- Z Lechem byliśmy gorsi i zasłużenie przegraliśmy, natomiast z Rakowem ten wynik mógł iść w obie strony. Mogliśmy nie tylko nie przegrać, ale wręcz wygrać to spotkanie, bo okazji mieliśmy mnóstwo. W ogóle uważam, że w ofensywie gramy w tym sezonie kozacko. Niestety często o wyniku decydują niuanse, takie jak indywidualne błędy. Pracujemy nad tym, by je wyeliminować - zaznacza Magiera.

W piątkowy wieczór na Stadionie Wrocław na pewno nie zagra jeden z ofensywnych liderów „Jagi” Fedor Černych. Litwin będzie pauzował za kartki, dlatego cała gra ofensywna drużyny z Podlasia będzie opierała się na jej najlepszym strzelcu Jesúsie Imazie. Hiszpan strzelił w tym sezonie sześć bramek i dołożył do tego dwie asysty. Trener Ireneusz Mamrot do Wrocławia nie zabierze także Michała Pazdana i Błażeja Augustyna.

Dzisiejszy mecz jawi się także jako arcyciekawy pojedynek hiszpańskich strzelców, bo w doskonałej formie jest Erik Expósito, autor ośmiu bramek i dwóch asyst. Pochodzący z Wysp Kanaryjskich napastnik jest współliderem klasyfikacji strzelców, wraz z Mikkelem Ishakiem z Lecha Poznań.

Expósito znów nie będzie mógł liczyć na wrzutki Bartłomieja Pawłowskiego, który jest chory. Ciągle kontuzjowany jest także Węgier Márk Tamás.

Mecz Śląska z Jagiellonią rozpocznie się o godz. 20:30. Poprowadzi go sędzia Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisja w Canal+Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dni Lawinowo-Skiturowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska