Riga FC - Śląsk Wrocław
Piłkarze Śląska sezon 2024/25 zainaugurowali w ostatni piątek, remisując przed własną publicznością z Lechią Gdańsk 1:1. Cztery dni później wylądowali w Rydze, gdzie w środę zmierzą się z tutejszym zespołem Riga FC w eliminacjach Ligi Konferencji.
Wicemistrzowie Polski do stolicy Łotwy udali się wyczarterowanym samolotem, gdyż port lotniczy we Wrocławiu nie oferuje bezpośrednich lotów do Rygi.
Samolot z piłkarzami WKS-u poderwał się z płyty lotniska na wrocławskich Strachowicach o godz. 10 i po około godzinie i piętnastu minutach wylądował w Rydze. Podróż przebiegała bez najmniejszych problemów, a przed godziną 14 czasu lokalnego (godzina do przodu w stosunku do czasu w Polsce) Śląsk był już w usytuowanym w samym centrum stolicy Łotwy hotelu Radisson Blu.
W samolocie zabrakło kontuzjowanych Marcina Cebuli, Łukasza Bejgera, Patricka Olse-na czy Juniora Eyamby. Nie było też Niemca Simona Schieracka, mimo że ten został zgłoszony do rozgrywek, ale za to pojawił się nieobecny w spotkaniu z Lechią: Jehor Macenko.
22-letni Ukrainiec to ważny piłkarz dla trenera Jacka Magiery, ale wciąż nie przedłużył umowy z klubem. Szkoleniowiec "Wojskowych" zapowiadał, że chce, aby wydarzyło się to jeszcze przed rozpoczęciem sezonu.
- Nie ma komunikatu w sprawie Jehora, ale wrócił do treningów i jest do naszej dyspozycji. Na ten moment nie chcę więcej mówić na ten temat. Bejger wypadł na dłużej i nawet w przypadku awansu do 3. rundy nie będzie w stanie nam pomóc. Eyamba przejdzie niebawem dodatkowe badania, które pokażą nam, kiedy będziemy mogli na niego liczyć. Cebula być może pomoże nam już w rewanżu z Rygą, podobnie jak Olsen, który ma uraz stawu skokowego, ale to nic pewnego
- wyjaśnił Magiera na wtorkowej konferencji prasowej w Rydze, na którą przyszedł wraz z Peterem Pokornym.
- Przygotowujemy się do tego spotkania jak do każdego innego, nie patrzymy na to, że to europejskie puchary. Fajnie, że jest to mały, kameralny stadion, bo nasi kibice z pewnością będą tu bardzo głośni i stworzą znakomitą atmosferę
- stwierdził Słowak, który od kampanii 2024/25 jest jednym z wicekapitanów WKS-u.
Trener i działacze Riga FC - aktualnego wicemistrza Łotwy - starają się za wszelką cenę zdjąć z siebie presję i na każdym kroku deklarują, że to Śląsk jest faworytem. Trzeba jednak mieć na uwadze, że zespół ten od kilku lat rok w rok gra w eliminacjach europejskich pucharów i pod tym względem jest dużo bardziej doświadczony niż Śląsk. Polscy kibice mogą pamiętać, jak Riga FC w 2019 wyeliminowała w II rundzie kwalifikacyjnej Ligi Europy ówczesnego mistrza Polski, jakim był Piast Gliwice.
- Nikogo nie możemy lekceważyć, europejskie puchary to mecz i rewanż i musimy być skupieni na sobie. Nie ma już zasady bramek na wyjeździe, więc musimy zagrać w taki sposób, by we Wrocławiu cieszyć się z awansu. To, co jest najważniejsze, to głowa. Wielu piłkarzy w naszej kadrze zadebiutuje w rozgrywkach międzynarodowych, więc to będzie dla nich i dla nas wszystkich jakiś rodzaj weryfikacji i cenne doświadczenie - uważa Magiera.
Gdzie oglądać mecz Riga FC - Śląsk Wrocław? Transmisja będzie dostępna za darmo
Transmisję z meczu Riga FC - Śląsk Wrocław będzie można obejrzeć na kanałach TV4, Polsat Sport 1 oraz Polsat Sport Premium 1. Dostęp do płatnego streamu na stronie internetowej i aplikacji Polsat Box Go. Pierwszy gwizdek o godz. 18.
Piotr Janas z Rygi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?