Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk - Jagiellonia już dziś. Levy na mecz się ogoli, ale czy WKS ogoli Jagę?

Jakub Guder
Trener Stanislav Levy na spotkanie z dziennikarzami przed niedzielnym meczem z Jagiellonią Białystok przyszedł ze sporą brodą. - Po meczu z Wisłą nawet nie miałem ochoty się golić, ale na niedzielę będzie już ok - śmiał się szkoleniowiec.

Powiedzmy to wreszcie głośno: gdy Czech zaczynał pracę we Wrocławiu wszyscy zwrócili uwagę na jego dresy, które po kilkunastu dniach zamienił na elegancką marynarkę. My nie mamy nic ani przeciwko dresom, ani brodzie jeśli tylko mają przynieść szczęście i zwycięstwo z Jagiellonią.

O to może być jednak trudno, bo jak w poprzednich sezonach "Jaga" nie radziła sobie na wyjazdach, tak teraz bije najsilniejszych gospodarzy. Ostatnio pokonała 2:1 Legię Warszawa na Łazienkowskiej, a jeszcze wcześniej 2:0 Lecha w Poznaniu. Zresztą to drużyna, która w tym sezonie na wyjeździe nie przegrała.

- Jagiellonia to rywal, który dobrze gra na wyjazdach. Szybko przechodzi z obrony do ataku - opisuje najbliższego rywala Levy, ale jednocześnie wciąż wspomina ostatni mecz. - Ta porażka bardzo bolała, zostawiliśmy na boisku dużo sił i powinniśmy wygrać tamto spotkanie. Teraz jednak musimy się już przestawić na najbliższy pojedynek - stwierdza.
Po dwóch przegranych jego drużyna potrzebuje zwycięstwa jak powietrza. Wszyscy byliby spokojniejsi, gdyby w jego osiągnięciu mógł pomóc napastnik z prawdziwego zdarzenie. Tymczasem Czech w spotkaniu z Wisłą na szpicy postawił na Mateusza Cetnarskiego - środkowego pomocnika. Dzień po tym meczu 90 minut w Młodej Ekstraklasie rozegrał Cristian Diaz i strzelił cztery bramki. Wydawałoby się, że po takim występie powinien przekonać do siebie trenera. To jednak oczywiste nie jest, bo tydzień wcześniej w tych samych rozgrywkach hattrickiem popisał się Johan Voskamp, a mimo tego w Krakowie nie zagrał ani minuty. Czy jest jednak szansa, że tym razem wrocławski szkoleniowiec zdecyduje się postawić na napastnika z krwi i kości?

- To, że nie strzeliliśmy bramki w Krakowie nie oznacza, że jestem niezadowolony z Mateusza Cetnarskiego. Większe zastrzeżenie mogę mieć do tego, że na boisku było sześciu ofensywnych zawodników, a nie wszyscy włączali się do ataków - powiedział wymijająco Levy.

Jeśli chodzi o kadrowe osłabienia to w WKS-ie zabraknie jedynie Tadeusza Sochy, chociaż jeszcze w tym roku ma być do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Wśród rywali nie pojawi się z pewnością Tomasz Bandrowski, który leczy ospę wietrzną.
Do spotkania jeszcze bardziej umotywowany przystąpi z pewnością Marian Kelemen. Słowacki bramkarz został bowiem nominowany do jedenastki roku 2012 T-Mobile Ekstraklasy przez Polski Związek Piłkarzy. Słowak w ubiegłym roku zwyciężył w tym plebiscycie, a teraz jego konkurentami są Łukasz Skorupski (Górnik Zabrze), Maciej Mielcarz (Widzew Łódź), Dusan Kuciak (Legia Warszawa) i Jasmin Burić (Lech Poznań). Na stronie pzp.info.pl na Kelemena mogą głosować kibice.

T-Mobile Ekstraklasa
Śląsk - Jagiellonia (14.30, Canal+ Sport, Polsat Sport, Polsat Sport Extra)


Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska