Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śląsk - Górnik 1:1. Pawłowski: Więcej nie mogliśmy ugrać

Jakub Guder
fot. Tomasz Hołod
- W drugiej połowie zrobiliśmy dwie dobre zmiany. Potrafiliśmy wyjść z pressingu i zdobyć bramkę. Ruszyliśmy do przodu i zdobyliśmy punkt. Jestem z niego zadowolony, bo więcej nie mogliśmy ugrać - powiedział po meczu Tadeusz Pawłowski. Śląsk Wrocław - Górnik Zabrze 1:1.

Po meczu trener Marcin Brosz w pierwszej kolejności zwrócił uwagę na brutalną - jego zdaniem - grę w tym spotkaniu.
- Oczywiście martwi mnie, że mamy sytuacje, ale ich nie wykorzystujemy, ale jednak bardziej martwą mnie urazy związane niekoniecznie z twardością gry, ale bardziej z jej brutalnością. Grajmy twardo, ale starajmy się grać też fair - mówił trener Górnika.

Pytany o słabą skuteczność swojej drużyny powiedział:
- Są takie mecze. Cieszę się, że stwarzaliśmy sytuacje. Dobrze ustawialiśmy się zarówno do kontry, jak i do ataku pozycyjnego. Sytuacje, to jednak nie bramki. Musimy pracować nad tym, żeby nie tylko je stwarzać, ale i wykorzystywać.

- Nie mam pretensji do Angulo - dodał Brosz. - Igor podejmują pod bramką najlepsze decyzje. Trzeba też zaakcentować dobrą grę Słowika, bo przecież nie tylko rzut karny obronił. Szkoda, ale są takie mecze. Mnie cieszy, że ci młodzi chłopcy, których mamy w składzie robią postępy. Niedosyt jednak pozostaje - zakończył szkoleniowiec Górnika Zabrze.

Nie mam pretencji do angulo. to nie są proste rzeczy Igor podejmuje pod bramką najlepsze decyzje trzeba zaakcnetować dobrą pracę Słowika, bo to nie tylko rzut karny, trzeba to podkreślać
szkoda, ale są takie mecze, cieszę się, że Ci młodzi chłopy robią postep
niedosyt pozostaje

Tadeusz Pawłowski przyznał, że to był bardzo ciężki mecz. - Górnik w pierwszej połowie zdecydowanie przeważał. Był szybszy, lepszy w sytuacjach jeden na jednego. Miał bardzo dobry pomysł na grę, zwłaszcza jeśli chodzi o przechodzenie z defensywy do ofensywy - analizował nowy szkoleniowiec WKS-u.

- W drugiej połowie zrobiliśmy dwie dobre zmiany. Potrafiliśmy wyjść z pressingu i zdobyć bramkę. Ruszyliśmy do przodu i zdobyliśmy punkt. Jestem z niego zadowolony, bo więcej nie mogliśmy ugrać - stwierdził.

Dziennikarze pytali, skąd pomysł, żeby jako defensywnego pomocnika wystawić Augusto. Pawłowski zdradził, że Igors Tarasovs miał w ostatnich dniach anginę, brał antybiotyk i do środy leżał w łóżku. Trener stwierdził, że nie chciał postawić na Srnicia, by jeszcze bardziej nie obniżać wzrostu drużyny.

- Biorąc pod uwagę, że Augusto bardzo długo nie grał, to piłkarsko był to jego dobry mecz. Doskonale operuje dwoma nogami. Jeśli będziemy mieli więcej ruchliwości, to na "szóstce" może grać zawodnik z taką szybkością jak on - wyjaśnił.

Zapytany o Adriana Łyszczarza Tadeusz Pawłowski oznajmił, że chce "krok po kroku" wprowadzać młodych. Zdradził, że od 70 min chciał zagrać dwoma napastnikami wprowadzając Bergiera, ale wtedy Śląsk wyrównał. Wtedy przydał się wzrost Tarasovsa.

Problemem cały czas są kontuzje i na środowy mecz z Lechem sytuacja się nie poprawi. Kamil Dankowski i Djordje Cotra będą gotowi najwcześniej po przerwie reprezentacyjnej. Nie trenuje też Jakub Kosecki.
Pawłowski chwalił Jakuba Słowika. - Czapki z głów! W przerwie mówiłem, że możemy to odwrócić. Byłem bardzo spokojny. nie próbowałem wywierać presji - zdradził.

Zapytany o zarzut trenera Brosza, że Śląsk zagrał brutalnie, Tadeusz Pawłowski powiedział, że "to była męska gra" i "tak jest na całym świecie". - Byłbym smutny, gdyby się nikt nie przewrócił. Gdyby strzelili, to by mówił, że było fajnie - zakończył Pawłowski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska