- Właściciel psa dopuścił się czynu karygodnego, najpierw skatował zwierzę do nieprzytomności, a potem, myśląc że nie żyje, zawiązał go w worku i porzucił w odległym miejscu zacierając po sobie wszelkie ślady - piszą inspektorzy wrocławskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Piesek jest w stanie krytycznym. - Zdjęcia RTG wykazały, że pies ma pogruchotane kości czaszki z licznymi złamaniami kości czołowej oraz szczękowej (uderzenia spowodowały powstanie gruzu kostnego). Ma duży obrzęk w okolicach kości czołowej. Stwierdzono wypływ krwisty z nosa, obrzękłe, żywo czerwone spojówki, rozcięty kąt zewnętrzny oka prawego. Jego sierść jest posklejana krwią, na głowie widoczna rana cięta. Widoczne wiele otarć i strupów na całym ciele - wymienia Mateusz Czmiel z TOZ.
Teraz inspektorzy szukają właściciela psa. Zwierzę, to pięcioletni rudy mieszaniec. Jego stan wskazuje na to, że był nieodpowiednio karmiony i chowany. - Byliśmy we wsi i pytaliśmy ludzi, czy kojarzą tego psa. Nikt jednak nie potwierdził, że wcześniej go widział. Porozwieszamy w okolicy plakaty, wyznaczymy też nagrodę za wskazanie właściciela czworonoga - mówi Mateusz Czmiel.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?