Skargi na kierowców MPK: smog i łamanie prawa

Przepisy są jednoznaczne. Jeśli pojazd stoi dłużej niż minutę, w terenie zabudowanym, musi mieć wyłączony silnik. Inaczej grozi nam mandat. Pan Piotr mieszka w bloku naprzeciwko kozanowskiej pętli autobusowej. - Regularnie zgłaszam problem smrodzących autobusów. MPK zwykle przyznaje mu rację. Choć w dwóch przypadkach tłumaczyło kierowców. Ale – zdaniem Czytelnika – niewiele to wszystko daje. Bo regularnie zdarza się, że któryś zasad i przepisów nie przestrzega.

W nocy gdzieś około 2.00 czy 3.00 to hałas po całym osiedlu się niesie – mówi pan Piotr. - Tak jest dwa, czasem trzy razy w tygodniu – dodaje. - Kiedyś chyba z dziesięć minut tak stał autobus z włączonym silnikiem. Kilka razy nasz Czytelnik zgłosił problem do Biura Obsługi Klienta MPK. Odpowiedzi – jego zdaniem - „są coraz bardziej absurdalne”. Choć przeważnie miejski przewoźnik przyznaje mu rację.

„Serdecznie przepraszam za zachowanie kierującego autobusem (…). Aby więcej takie zachowanie nie miało miejsca, wszystkim kierującym zostało wysłane przypomnienie o zakazie wynikającym z Prawa o Ruchu Drogowym” - to jedna z odpowiedzi. „Wobec kierującego zostały wyciągnięte surowe konsekwencje dyscyplinarne” - to kolejna.

A te „absurdalne”? „Kierowca nie wyłączał silnika, ponieważ miał problemy techniczne”. Szybko się okazało, że owe „problemy” to bynajmniej nie żadna awaria. „Autobus wyjechał z zajezdni sprawny”. Był tylko „kłopot z komputerem pokładowym (dotyczy przelogowania trasy), którego praca uzależniona jest od pracy silnika”. I stąd dwuminutowy postój z włączonym silnikiem. W innym przypadku – na zgłoszenie z października – czterominutowy postój z włączonym silnikiem kierowca wytłumaczył tym, że nie chciał „wyziębić wnętrza pojazdu”.

List od Czytelnika przekazaliśmy do rzecznika prasowego MPK Wrocław Aleksandra Łosia. Potwierdził, że takie skargi wpływały do Biura Obsługi Pasażera. - Kierownik zajezdni autobusowej przeprowadził rozmowy dyscyplinujące z kierowcami, których one dotyczyły – informuje rzecznik. - Zostały przeprowadzone z nimi również dodatkowe szkolenia. Do wszystkich kierowców wystosował pismo, w którym podkreślił konieczność przestrzegania przepisu mówiącego o zakazie postoju z włączonym silnikiem dłuższym niż minuta.