Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Skandal w gimnazjum salezjańskim. Dzieci zlizują pianę z kolan księdza dyrektora (FILM)

Ewa Chojna
Skandal w Salezjańskim Gimnazjum im. Dominika Savio w Lubinie. Na wyjeździe integracyjnym przed rozpoczęciem roku szkolnego uczniowie pierwszych klas zlizywali bitą śmietanę z kolan księdza Marcina Kozyry, dyrektora tej szkoły.

Czytaj też:
Po skandalu w Lubinie Janusz Palikot chce sejmowej komisji
Będzie śledztwo w sprawie skandalu w lubińskim gimnazjum

Zdjęcia, na których widać młodzież, zarówno chłopców, jak i dziewczynki zamieszczono w galerii na oficjalnej stronie internetowej szkoły. Nagrała to telewizja TVL Odra, z jej materiału pochodzą publikowane przez nas ilustracje. Po tym, jak sprawą zainteresowały się media, zdjęcia zniknęły z galerii.

- Dla mnie to fakt banalny - mówi nam ks. inspektor Alfred Leja z wrocławskiej Inspektorii Salezjan pw. św. Jana Bosko, bezpośredni przełożony ks. Kozyry. - Według mnie, do całego zdarzenia próbuje się dorobić fałszywą interpretację, ocierającą się o nadużycie seksualne.

Takich wątpliwości nie ma psychoterapeutka Agnieszka Widera-Wysoczańska, która od 25 lat pracuje z ofiarami przemocy seksualnej.- Takie zachowanie jest niedopuszczalne - mówi. - Pewne zachowania są zachowaniami czysto seksualnymi. Gdyby to były dwie dorosłe osoby w takiej sytuacji, nikt nie miałby wątpliwości, o co chodzi.

Oficjalnie nikt takiego zdarzenia nie zgłosił na policji. Zdjęcia z tzw. "otrzęsin kotów" przesłano prokuraturze. Jak przyznała Liliana Łukasiewicz, rzecznik prasowy prokuratury Okręgowej w Legnicy, sprawę można rozpatrywać pod kątem zmuszania do tzw. innych czynności seksualnych. - Mając jednak na uwadze kontekst całej sytuacji, prokurator uznał, że dziś nie ma podstaw do wszczęcia postępowania - mówi.

Dyrektor salezjańskiego gimnazjum nie chce komentować zajścia. - Dziękuję za zainteresowanie, ale nie widzę potrzeby, by się spotkać i o tym rozmawiać - powiedział nam Marcin Kozyra.

Banał i szukanie sensacji na siłę - tak zainteresowanie mediów zabawami, które miały miejsce na wyjazdowych otrzęsinach uczniów Salezjańskiego Gimnazjum w Lubinie nazywa ks. inspektor Alfred Leja z wrocławskiej Inspektorii Salezjan pw. św. Jana Bosko. - Trudno mi to ocenić, powinni to zrobić uczniowie i ich rodzice - mówi ks. Leja, bezpośredni przełożony dyrektora. Szefa gimnazjum czeka poważna rozmowa. - Może powinni uważniej się przyglądać scenariuszom takich zabaw - dodaje ks. Leja.

Po publikacji materiału w lokalnej stacji telewizyjnej TVL Odra internauci zaczęli krytykować zachowanie księdza. W jednym z komentarzy napisano, że "bohaterka" otrzęsin rozpłakała się po tym, jak zobaczyła swoje zdjęcia w telewizji.
Znalazła się również grupa rodziców, którzy zaciekle bronią księdza dyrektora.
- Moje dzieci uczestniczyły w tym wyjeździe i to, co media przekazują, to jedynie domysły i przeinaczone fakty - powiedział nam Jan Mowiński, jeden z rodziców, którzy podpisali się pod protestem wysłanym do stacji telewizyjnej. - Synowie tam byli i widzieli. Uważam, że te ataki to cios poniżej pasa i godności. Dzieci śmiały się z tego wszystkiego.

W piśmie napisanym do redakcji TV rodzice uczniów domagają się przeprosin księdza dyrektora. Żądają również sprostowania informacji o bitej śmietanie. Według nich, na kolanach księdza była... pianka do golenia.

Nie do śmiechu jest jednak psychoterapeutce, która od lat pracuje z ofiarami przemocy seksualnej.
- Nie ma najmniejszego znaczenia, czy to bita śmietana, miód, czy pianka do golenia. Takie zachowanie nie powinno w ogóle mieć miejsca - mówi Agnieszka Widera-Wysoczańska. - Rodzi się pytanie: skąd się wziął taki pomysł u dzieci lub u księdza? Przecież w takiej sytuacji jego rolą jest powiedzenie stanowczego "nie!".

Gdyby jednak na kolanach księdza znajdowała się wspomniana pianka do golenia, zjedzenie jej przez dzieci również nie było najlepszym pomysłem.
- Pianka do golenia nie jest produktem spożywczym - informuje Janina Szelągowska, dyrektorka Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lubinie. - To kosmetyk. Ale nie znając dokładnego składu tej substancji, nie jestem w stanie określić jakie było zagrożenie dla zdrowia.

Sprawę bada wrocławskie Kuratorium Oświaty. - To bardzo świeża sprawa, musimy dokładnie wszystko sprawdzić zanim wydamy opinię - skomentowała Janina Jakubowska, rzecznik kuratorium. - Jest na to jeszcze zbyt wcześnie.

Po obejrzeniu zdjęć, wątpliwości co do nagannego zachowania księdza Kozyry nie ma Marek Michalak, rzecznik praw dziecka.
- Ten sygnał jest niepokojący. Komuś zabrakło wyobraźni i dobrego smaku. Z pewnością granice przyzwoitości i akceptowalnych form kontaktu cielesnego zostały przekroczone - powiedział nam. - Zleciłem czynności sprawdzające i zażądałem wyjaśnień od właściwych instytucji. Na podstawie informacji, którymi dysponuję, trudno stwierdzić, czy prawo zostało złamane. Dzieci z pewnością zostały wkręcone w niestosowną sytuację. To dorośli powinni uczyć stawiania granic i ich przestrzegania. Takie zabawy są ryzykowne i nie powinny mieć miejsca. Nie jest tu istotne czy to jest ksiądz, nauczyciel, wychowawca, czy lekarz. Dorosłość wymaga odpowiedzialności i przewidywania konsekwencji podejmowanych działań.

Do wczoraj nikt nie zgłosił tej sprawy lubińskiej policji. Zdjęcia przesłano do Prokuratury Okręgowej w Legnicy, ta zaś uznała, że na razie nie ma podstaw do wszczęcia śledztwa.

Afera z bitą śmietaną to nie jedyne dziwne zachowanie księdza Kozyry.
Rodzice absolwentów lubińskiej szkoły opowiadają o tym, że egzorcysta, na szkolnych wycieczkach pokazywał, jak w rzeczywistości wygląda wypędzanie diabła. Niektóre dzieci wracały do domów zszokowane tym, co przeżyły na takim wyjeździe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo

Materiał oryginalny: Skandal w gimnazjum salezjańskim. Dzieci zlizują pianę z kolan księdza dyrektora (FILM) - Gazeta Wrocławska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska