India Bażańska z Wrocławia ma 20 lat, studiuje pedagogikę. Jej rodzice, aktorzy, mieli problemy, gdy chcieli ją ochrzcić. W szkole dzieci wołały na nią Indiana Jones, czego nie znosiła.
Ale były też zabawne sytuacje. - Kiedyś sąsiadka zapytała babcię, dokąd się wybiera. Babcia odpowiedziała, że jedzie do Indii. Sąsiadka rzuciła za nią: "Tej to się powodzi" - opowiada nam ze śmiechem India Bażańska. - Dzisiaj żyję sobie z moim imieniem i jest mi z nim dobrze - mówi.
Świętopełek Glegoła z Wrocławia jest aplikantem komorniczym. Urzędniczka w USC powiedziała jego rodzicom, że mogą nadać dziecku każde imię, o ile jest ładne. A imię Świętopełek akurat jej się spodobało. - Znajomi mówią na mnie Święty i żartują, że imieniny mam we Wszystkich Świętych - śmieje się. Świętopełek ma też kolegę o imieniu Skałosz.
W marcu mają wejść w życie nowe przepisy, zgodnie z którymi nie będzie można dać dziecku imienia nierozróżniającego płci. Takie "nijakie" imiona zazwyczaj nie są proponowane, ale teoretycznie może się zdarzyć, że ktoś zechce nadać dziecku imię Angel lub Sasza, uznawane zarówno za męskie, jak i żeńskie.
Były też sygnały, że nowe przepisy będą mniej restrykcyjne w kwestii zdrobnień. Oznaczałoby to, że można dać dziecku imię zdrobniałe. Wszystko pozostanie jednak po staremu: nie będzie można nazwać dziecka np. Bartuś czy Zosia.
Nadal nie będzie też można nazwać syna czy córki obraźliwie. - Raczej nie zdarza się, byśmy odrzucili jakieś imię - mówi Danuta Buła, zastępca kierownika USC we Wrocławiu. Wytyczne są ogólnikowe. Imię żeńskie powinno kończyć się na "a", jednak jeśli jest to np. Etiennette czy Jessie i funkcjonują za granicą jako imię, nie ma problemu, by nadać je dziecku w Polsce.
Nie ma kanonu ani wykazu imion. Pewnej dziewczynce wzorem Jagody, nadano imię Truskawka. Można też dać synowi na imię Dąb. Toczyły się o to spory, a sąd najwyższy uznał, że imię to oznacza kogoś szlachetnego, honorowego. W USC spotkaliśmy wczoraj panią mającą w rodzinie pięcioletniego Jarowita. Z dokumentów urzędowych wynika, że w mieście urodzili się także m.in. Sigurd, Tyberiusz i Zoya.
O popularnych i rzadkich imionach nadawanych wrocławianom - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Katarzyna Nowek we wrocławskim USC rejestrowała wczoraj swoją córeczkę, Erikę. - Imię jest popularne w Niemczech. To pomysł męża, a ja się zgodziłam. I tak ludzie często mylą nasze nazwisko z "Nowak", więc to nie będzie duży problem, gdy imię też będzie trzeba powtarzać - śmieje się Nowek.
Aleksandra Rashid z Wrocławia rejestrowała syna Jakoba. Drugi, pięcioletni Kamran, mówi że dobrze się czuje ze swym imieniem. Jego tata to Pakistańczyk. - I mieszkamy w Szwecji - śmieje się Aleksandra. - Tam nikt się nie dziwi imieniu Kamran, a znajomi i rodzina w Polsce wołają na niego Kami - mówi.
Jak tłumaczy Danuta Buła z USC, obce imiona często są nadawane za granicą, a we Wrocławiu jedynie przepisywane z aktu urodzenia. I tak, w naszym USC zarejestrowano w 2014 roku dwóch Mohammedów i jednego Jesusa urodzonych za granicą.
Można nadać dziecku imię Jezus, Abdul czy Mohammed, nawet jeśli rodzice są Polakami. O wiarę nikt nie pyta. Mimo to, wrocławianie nie przychodzą, by nadać synowi imię Jezus.
Mało kto wie, że funkcjonują żeńskie imiona Wiara, Nadzieja i Miłość. Nadzieja Arcimowicz, modelka z Wrocławia, ma imię po babci pochodzącej z Ukrainy. - Tam to nie jest rzadkie imię, raczej tak jak u nas Kasia - wyjaśnia Nadzieja. Lubi swoje imię i uważa, że pomaga jej w życiu. - Ludzie mnie łatwo zapamiętują. Na początku znajomości robi wrażenie, pomaga przełamać pierwsze lody - mówi.
Modest Aniszczyk, wrocławski radny miejski ubiegłej kadencji, nigdy nie spotkał innego Modesta. - Imię pochodzi od łacińskiego modestus, oznacza osobę umiarkowaną, skromną. Spotyka się je np. we Włoszech jako Modesto, znany jest też rosyjski kompozytor Modest Musorgski - opowiada.
W 1985 r. w Oleśnicy urodził się Solidariusz Nowicki. Pracuje w banku, na wysokim stanowisku, nadal używa imienia, którego nigdy nie zmieniał i z którego zawsze był dumny.
Problemy z zarejestrowaniem imienia w tamtych czasach były spore. - Gdy imię jest bardzo rzadkie, tłumaczymy rodzicom, że jest ono dla dziecka, a nie dla nich i inne dzieci mogą się śmiać w szkole. Ale jeśli nie jest obraźliwe, a rodzice są pewni, rejestrujemy je - wyjaśnia Danuta Buła.
Rzadko się zdarza, by ktoś zmieniał "egzotyczne" imię. Jak mówi Bogumiła Gliszczyńska z USC, imię zmieniają często Czesławy, Zdzisławy, Bronisławy, Kazimiery czy Janiny. Są to osoby kilkudziesięcioletnie.
Tradycyjne imiona nie odchodzą jednak do lamusa. Wciąż rejestruje się wielu Janów, Zoś, Antosiów czy Franiów. Dziwi więc, że w ubiegłym roku we Wrocławiu zarejestrowano jednego tylko Włodzimierza, Jarosława, Bronisława czy Lucynę, a są to imiona kiedyś popularne.
NAJPOPULARNIEJSZE I NAJRZADSZE IMIONA WE WROCŁAWIU - CZYTAJ NA NASTĘPNEJ STRONIE
Imiona w 2014 roku
W ubiegłym roku we wrocławskim Urzędzie Stanu Cywilnego zarejestrowano najwięcej następujących imion męskich:
- Jakub - 235
- Jan - 205
- Antoni - 200
- Filip - 190
- Michał - 173
- Aleksander - 165
- Kacper - 158
Najpopularniejsze imiona żeńskie zarejestrowane w 2014 roku we Wrocławiu to:
- Hanna - 233
- Julia - 219
- Zofia - 206
- Zuzanna - 196
- Maja - 188
- Lena - 172
- Alicja - 166
Najrzadsze imiona
W ubiegłym roku zarejestrowano tylko po jednym z następujących imion: Anatol, Jarosław, Teodor, Włodzimierz, Emanuela, Otylia, Lucyna, Florianna, Charles, Julianna, Tyberiusz, Markus, Orest, Zoya, Bronisław, Kristian, Radzimir.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
