Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sinéad tańczy dla mnie, Nowak pikietuje dla sławy

Jacek Antczak
Każde miasto ma swoją Madonnę. Warszawa (i ministra Mucha) swoją, która zainkasowała 6 milionów za grę w siatkówkę, a okazało się, że nie tylko jest młodą siatkarką, ale nawet starym Zagumnym. Wrocław swoją, bluźnierczą, o nazwisku O'Connor (to taka irlandzka Nowakowa), którą polski Nowak (ten od sekt, nie zegarmistrz) traktuje jak wcielenie szatana, który w sobotę zstąpi na tę ziemię. Znaczy, przyjedzie na zwykły koncert do Wrocławia.

Ech, utrapienie z tymi piosenkarkami skandalistkami. Co rusz obrażają uczucia Polaków i to wszelkie: religijne, patriotyczne, a najczęściej estetyczne. Edyta Górniak tak zaśpiewała kiedyś hymn, że piłkarze do dziś nie mogą otrząsnąć się z szoku. Justyna Steczkowska zrobiła sobie sesję zdjęciową na cmentarzu, co nawet trudno skomentować, a ostatnio sympatyczna skądinąd Joanna Moro postanowiła zaśpiewać i udowodnić całej Polsce, że naprawdę nie jest Anną German, tylko ją gra. Tylko Maryla Rodowicz nikogo nie obraża, choć jej sceniczna nieśmiertelność wielu już drażni.

Przyznaję się, zerkałem na Opole. Nie jest to festiwal moich marzeń, ale z okazji jubileuszu pojawiło się mnóstwo ważnych postaci, które śpiewając, komponując i pisząc teksty, przez dziesięciolecia nie obrażały gustu, poczucia smaku i inteligencji Polaków. Bo przecież piosenka to nie tylko orła cień (wzbijający się jakimś cudem do góry), ale także, według definicji mistrza Przybory, sposób z refrenkiem na inną, nieładną piosenkę.

Ech, utrapienie z tymi piosenkarkami. Co rusz obrażają uczucia Polaków - religijne, patriotyczne, a najczęściej estetyczne

"Nieładnych piosenek" o niczym było w Opolu, jak zwykle, mnóstwo. Ale pojawiała się też na przykład Elżbieta Wojnowska czy Magda Umer, które (niestety?) nie są w stanie nikogo obrazić ani nawet zaszokować. Budzą wyłącznie dobre emocje. Za to Sinead O'Connor pobudziła Ryszarda Nowaka. Wokalistka, jak to Irlandczycy (Bob Geldof, Bono), na początku kariery lubiła się angażować poza estradą i w 1992 roku wygłupiła się okropnie i w proteście przeciw ukrywaniu afer pedofilskich w Kościele podarła publicznie zdjęcie papieża.

21 lat później Ryszard Nowak przypomniał sobie o tym incydencie, zażądał odwołania "bluźnierczego koncertu" przez prezydenta Wrocławia i zapowiedział pikietę przed halą Orbita.

Panie Nowak, jeśli mogę coś zaproponować, to proponuję przeniesienie pikiety pod Opole i zaprotestowanie przeciw Sekcie Nowych Autorów i Wykonawców Piosenek, która jest bardziej niebezpieczna dla umysłów rodaków. Sinead proszę zostawić w spokoju, ona tańczy dla mnie. O, pardon... Widzi pan, mnie też już opętało, chciałem oczywiście napisać "śpiewa dla swoich fanów".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska