Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka. Wilfredo Leon czeka na prawo gry w polskiej reprezentacji

Artur Bogacki
Artur Bogacki
Wilfredo Leon (z prawej) z Zenitem wygrał Klubowe MŚ
Wilfredo Leon (z prawej) z Zenitem wygrał Klubowe MŚ brak
Klubowe Mistrzostwa Świata, których finał odbył się w Tauron Arenie Kraków, wygrał Zenit Kazań. Jego liderem był Wilfredo Leon.

W decydującym meczu rosyjski potentat pokonał 3:0 włoskie Cucine Lube Civitanova. To trofeum zdobył po raz pierwszy, w dodatku w efektownym stylu - nie stracił nawet seta.

Leon był mocnym punktem zespołu. Został wybrany do Drużyny Marzeń turnieju (gra na pozycji przyjmującego), ale nie zdobył kolejnej w karierze statuetki dla najlepszego zawodnika imprezy (MVP). Tę otrzymał Juany Osmantorena (Cucine Lube). Leon nie był jednak zawiedziony.

- To nie jest dla mnie priorytet, ważniejszy jest złoty medal. To moje zadanie, z drużyną wykonaliśmy je. MVP to tylko pewna nazwa, ja tego nie potrzebuję - przyznał Leon.

Mający polskie obywatelstwo Kubańczyk otrzymał zgodę na występy w naszej reprezentacji, ale na ewentualny debiut (choć trudno sobie wyobrazić, że jeden z najlepszych graczy na świecie nie otrzyma takiej szansy), musi poczekać. Okres karencji wyznaczonej przez FIVB upływa w lipcu 2019 r.

- Nie czekam jakoś niecierpliwie na ten moment, po prostu czekam - mówi Leon. - Zobaczymy, kto zostanie trenerem kadry. Wtedy będę mógł z nim porozmawiać, czy widzi mnie w drużynie.

Dla Leona gra w Klubowych Mistrzostwach Świata w Polsce była szczególnym przeżyciem, bowiem mógł się na żywo zaprezentować naszej publiczności. Ta nie pozostała mu dłużna, bowiem w Tauron Arenie Kraków jego nazwisko podczas meczów było wielokrotnie skandowane.

- Dziękuje wszystkie za wspieranie mnie i mojego klubu. W finale nie było drużyny z Polski, ale był zawodnik - ja jestem Polakiem - mówi Leon.

Przy okazji KMŚ siatkarz zdementował informację, jakoby w przyszłości chciał sobie wybierać kolegów do reprezentacyjnej drużyny. Wcześniej takie przesłanie płynęło z jednego z wywiadów, jakiego kilka miesięcy temu udzielił jego menedżer Andrzej Grzyb. Według niego, Leon wolałby grać z młodszymi zawodnikami.

- To były jego słowa, nie moje i chciałbym, żeby wszyscy to zrozumieli. To nie ja decyduję, kto będzie w zespole. Jestem zawodnikiem, jeśli miałbym grać z Fabianem (Drzyzgą - przyp.), Kurkiem czy Kubiakiem, to będę to robił - podkreślił Leon. - Wyjaśniliśmy sobie wszystko z menedżerem. Co innego powiedziałem, a on to źle zrozumiał. Ustaliliśmy, że jeśli jeszcze raz wypowie się w tych sprawach w moim imieniu, to się rozstaniemy.

Sportowy24.pl w Małopolsce

#TOPSportowy24

- SPORTOWY PRZEGLĄD INTERNETU

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Siatkówka. Wilfredo Leon czeka na prawo gry w polskiej reprezentacji - Gazeta Krakowska

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska