Impelki były absolutnym faworytem tego spotkania, a ich ewentualna porażka z belgijskim zespołem okazałaby się ogromną sensacją. Już pierwszy mecz tych zespołów w Belgii pokazał, że zawodniczki z Ostendy z Impelem będą toczyć nierówną walkę. Potwierdziło się to w środę w hali Orbita, gdzie wrocławianki kolejny raz ograły przeciwnika 3:0.
O tym, że nie będzie to zacięta batalia dobrze wiedział też trener Impela Tore Aleksandersen, który dał odpocząć w tym meczu większości swoich zawodniczek. Na parkiecie nawet na minutę nie pojawiły się Makare Wilson, Katarzyna Mroczkowska, Joanna Kaczor, Bogumiła Pyziołek, czy Maren Brinker. Mimo ich absencji, wrocławska drużyna i tak udzieliła Hermesowi prawdziwych korepetycji. Belgijki nie miały na parkiecie nic do powiedzenia. O ile w pierwszych dwóch setach jeszcze mozolnie punktowały, to w trzeciej partii kompletnie stanęły. Impel w pewnym momencie prowadził aż 10:0. Gdy przyjezdne wydarły dwa oczka, Impelki już zakończyły ich wycieczkę do Wrocławia i udział w Pucharze Challenge.
Podopieczne Tore Aleksandersena grają dalej. Ich kolejnym przeciwnikiem będzie zespół SF Paris Saint Cloud.
Impel Wrocław - Hermes Oostende 3:0 (25:20, 25:17, 25:12)
Impel: Konieczna (18), Kąkolewska (8), Dirickx (6), Dozier (5), Sieczka (9), Polak (11), Medyńska (libero).
Hermes: Degryse (2), Brugman (2), Van Damme (13), Vandewiele (6), De Leeuw (4), Schatow (3), De Wilde (libero) oraz Popa (2), Kraghmann, Knegt.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
