Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkówka: Impel Wrocław - Aluprof Bielsko-Biała 3:2

JP
JANUSZ WÓJTOWICZ / POLSKAPRESSE
Spotkanie Impela Wrocław z Aluprofem Bielsko-Biała w 17. kolejce Orlen Ligi okazał się prawdziwym hitem. W tym meczu było wszystko: wielkie emocje, nagłe zwroty sytuacji, pięć setów i szczęśliwe zakończenie. Impelki po trwającym ponad dwie godziny dreszczowcu, pokonały ekipę z Podbeskidzia 3:2.

Norweski trener wrocławskiego zespołu Tore Aleksandersen od początku wystawił do gry środkową Kristen Dozier oraz przyjmującą Ewelinę Sieczkę, które zazwyczaj są rezerwowymi. Dla tej drugiej był to szczególny mecz, bowiem 25-letnia przyjmująca latem zeszłego roku zamieniła występy właśnie w Bielsku na te w klubie ze stolicy Dolnego Śląska. Od pierwszych minut zabrakło też podstawowej środkowej Agnieszki Kąkolewskiej, która nabawiła się kontuzji kolana. Wraz z Moniką Martałek, która nadal leczy ten sam uraz oglądały mecz w towarzystwie włodarzy zespołu.

We Wrocławiu nie ma już Patrycji Polak. Zawodniczka za porozumieniem stron rozwiązała w piątek umowę z klubem. Przeniosła się do Włoch. Teraz będzie bronić barw występującego w Serie A2 Crovegli Cadelbosco.
- Czeka nas bardzo ważny i trudny mecz. Jedziemy do Wrocławia dać z siebie wszystko i uszczknąć coś rywalkom - zapowiadała przed przyjazdem do Orbity przyjmująca Aluprofu Karolina Ciaszkiewicz-Lach. Początek spotkania układał się dokładnie tak jak planowała popularna „Ciacho”. W grze bielszczanek od początku widać było dużą agresję. Rzadko wstrzymywały rękę pod siatką. Impelki wyglądały na lekko zaskoczone tak silną ofensywą przeciwnika. Po atomowych zagraniach dwóch reprezentantek - Niemki Heiker Beier oraz Czeszki Heleny Korki - Aluprof wyszedł na prowadzenie 4:1.

Siatkarki Aleksandersena dość długo nie mogły przełamać rywalek. Na prowadzenie wyszły dopiero przy stanie 10:9. Niestety tylko na chwilę. Pod koniec pierwszej partii znów szalała Horka, która popisała się asem serwisowym i Aluprof prowadził 18:15. Wysoka przegrana (25:18) Impela w pierwszym secie mogła niepokoić licznie przybyłych do Orbity kibiców (było ich ponad 2 tys.), jednak co uważniejsi pamiętali, że wrocławianki w tym sezonie już niejednokrotnie notowały poślizg w pierwszej odsłonie.
Po zamianie stron na parkiecie pojawiła się Bogumiła Pyziołek. To dodało Impelowi trochę gazu. Walka punkt za punkt trwała do siódmego oczka. Potrem znowu coś się zacieło, pojawiły się błędy, zwłaszcza w przyjeciu i Bielsko-Biała wyszła na prowadzenie. Kiedy asem serwisowym popisała się wspomniana wcześniej Ciaszkiewicz-Lach, Aleksandersen po raz pierwszy wpuścił na boisko podstawową przyjmującą Maren Brinker. Później wytoczył kolejne działo w osobie Joanny Kaczor, ale niemoc gospodyń nadal była widoczna. Kolejnego asa posłała Danijela Nikić. Serbka pod koniec drugiego seta skutecznie blokowała jedną ze słabiej prezentujących się zawodniczek w składzie Impelu - Dozier i to pozwoliło w końcówce osiągnąć Aluprofowi dwupunktowe prowadzenie 24:22 i wygraną w secie.

Wydawało się, że to już koniec. Tym bardziej, że gospodynie w trzeciej partii przegrywały w pewnym momencie 13:19. Ta przewaga widocznie zdekoncentrowała podopieczne Mirosława Zawieracza. Dobrze zagrywała Katarzyna Konieczna i Impel najpierw doprowadził do remisu - 20:20, a potem wygrał partię 25:21. Mecz zaczął się na nowo. Czwarta odsłona to znów wymiana punkt za punkt. Remis utrzymywał się niemalże do końca. O krok od wygranej były bielszczanki, ale niezawodna Pyziołek swoimi atakami dała drużynie zwycięstwo 26:24 remis 2:2 w setach. W piątej odsłonie wrocławianki prowadziły nawet 13:9, ale dały się godonić. Na szczęście lepiej wytrzymały wojnę nerwów i ostatecznie to one zdobyły w tym meczu dwa punkty.

Impel Wrocław - Aluprof Bielsko-Biała 3:2 (18:25, 22:25, 25:21, 26:24, 15:13)

Impel: Mroczkowska 13, Konieczna 14, Dirickx 5, Wilson 9, Dozier 8, Sieczka 1, Medyńska (libero) oraz Kaczor 4, Gryka, Pyziołek 16, Brinker 4

Aluprof: Nikić 12, Horka 16, Lis 15, Ciaszkiewicz-Lach 18, Beier 16, Wilk 4, Wojtowicz (libero) oraz Strózik, Łyszkiewicz, Pelc.

MVP: Bogumiła Pyziołek (Impel Wrocław)

Inne wyniki

Legionovia Legionowo - Chemik Police0:3 (30:32, 18:25, 23:25), Nafta Piła - MKS Muszyna 1:3 (22:25, 25:14, 23:25, 14:25). Poniedziałek: Pałac Bydgoszcz - Trefl Sopot (godz.18), Budowlani Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza (godz.18).

1. KPS Chemik Police 174547:14
2. Impel Wrocław 173844:22
3. Atom Trefl Sopot 163639:16
4. BKS Aluprof Bielsko-Biała 172533:33
5. Dąbrowa Górnicza 162433:31
6. Muszynianka 172434:37
7. Budowlani Łódź 162230:35
8. Legionovia Legionowo 171726:42
9. PGNiG Nafta Piła 171522:41
10. KS Pałac Bydgoszcz 1638:45

Następna kolejka. Sobota: Muszyna - Budowlani Łódź (godz. 17), Dąbrowa Górnicza - Pałac Bydgoszcz (godz. 17),Trefl Sopot - Legionovia Legionowo (18). Niedziela: Chemik Police - Impel Wrocław (14.45). Poniedziałek: BKS Bielsko-Biała - Nafta Piła (18).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska