Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Siatkarska Gwardia Wrocław jednak zagra w I lidze!

Michał Rygiel, współpraca JG
Prezes Sylwia Szymańska i trener Piotr Lebioda prezentują dokument, na mocy którego wykupią miejsce w I lidze od Sanoka
Prezes Sylwia Szymańska i trener Piotr Lebioda prezentują dokument, na mocy którego wykupią miejsce w I lidze od Sanoka fot. JG
Choć siatkarzom Gwardii nie udało się wywalczyć awansu do I ligi na boisku, to i tak po 10 latach pierwszoligowa siatkówka zagości we Wrocławiu. Gwardziści wykupili miejsce na drugim poziomie rozgrywkowym od Stali Sanok

Wrocławianie przegrali w półfinale swojej grupy z Chrobrym Głogów po czteromeczowej batalii, w której każdy mecz kończył się tie-breakiem. Nic zatem dziwnego, że siatkarze "biało-czerwonych" czuli się gotowi na awans o poziom wyżej. Gdy nie udało się sportowo, trzeba było wdrożyć w życie plan B.

Ten zakładał zamianę miejsc z jednym z klubów pierwszoligowych, który byłby chętny na kontynuowanie gry w II lidze.

- W okresie świątecznym dzwonili moi wychowankowie grający w Plus Lidze i pytali mnie, kiedy będzie siatkówka we Wrocławiu i kiedy będą mogli wracać. Dla tych graczy ciężko będzie stworzyć w najbliższym czasie warunki, ale postawiliśmy mały krok do przodu. To chłopcy nakręcali mnie i to spowodowało, że podjęliśmy rozmowy o I lidze. To oni wskazali, do kogo możemy zadzwonić i z kim możemy rozmawiać - podkreślał Piotr Lebioda, szkoleniowiec wrocławian.

Drużyną, która pozwoliła Gwardii zrealizować ten cel okazała się Stal Sanok, ósmy zespół minionego sezonu I ligi. Tym samym na zapleczu Plus Ligi wciąż będziemy mieli jeden zespół z Dolnego Śląska. Gwardia zastąpi bowiem spadający Aqua-Zdrój Wałbrzych, który w play-outach musiał uznać wyższość Olimpii Sulęcin. Wałbrzyszanie także chcieli wskoczyć na miejsce Stali i w ten sposób utrzymać się w I lidze, ale jeśli nie porzucili nadziei, będą musieli szukać innej opcji.

Kwota wykupu miejsca w I lidze będąca podstawą porozumienia między Gwardią a Stalą nie została ujawniona. Nieoficjalnie wiemy, że wrocławianie musieli zapłacić niecały 100 tys. zł. Zdecydowanie więcej trzeba będzie przeznaczyć na udział w rozgrywkach I ligi na poziomie oczekiwanym przez sztab i władze klubu. Do tej pory Gwardia otrzymała w tym roku od władz miasta około 300 tys. złotych.

Zakładając, że to nie koniec wsparcia miasta dla pierwszoligowego klubu i biorąc pod uwagę wsparcie sponsorów można mówić o budżecie w okolicach niecałego miliona złotych. To powinno wystarczyć na stworzenie ciekawej kadry i remont hali przy ul. Krupniczej. Już teraz trwa wymiana parkietu, a w ubiegłym roku wymieniono trybuny.

- Będziemy budować zespół na miarę naszych możliwości. Marzeniem byłoby awansować do pierwszej czwórki. Jesteśmy realistami, chcemy się utrzymać i systematycznie budować zespół. Może w przyszłości uda się nam stworzyć drużynę na miarę Plus Ligi - powiedział Lebioda.

To, czy Gwardia znów zagra na najwyższym poziomie pozostaje sprawą otwartą. Ważne jest to, że postawiono duży krok w dobrą stronę. Fundamenty pod dalszą budowę klubu są stabilne.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska