Sevilla FC - Śląsk Wrocław w IV rundzie el. LE (SYLWETKA RYWALA)

CZYTAJ TEŻ: Brugge - Śląsk 3:3. Mamy awans! (RELACJA, ZDJĘCIA)

Sevilla FC to uznany na krajowym i europejskim podwórku zespół. W ostatnim sezonie podopieczni Unaia Emery'ego zajęli wprawdzie dopiero 9. miejsce w La Liga, ale na przestrzeni kilku ostatnich lat pokazali się na Starym Kontynencie z jak najlepszej strony. Dość powiedzieć, że w 2006 i 2007 roku wygrali Puchar UEFA. Na Estadio Ramon Sanchez-Pizjuan w ostatnich latach grały takie tuzy, jak Dani Alves, Frederic Kanoute, Luis Fabiano, Seydou Keita, Jesus Navas czy Julio Baptista.

W obecnym składzie też nie brakuje gwiazd. Obroną rządzi duet Hedwiges Maduro - Federico Fazio. Pierwszy to reprezentant Holandii, drugi solidny argentyński obrońca. Wśród defensorów jest też były gracz Barcelony Fernando Navarro oraz sprowadzony ze Spartaka Moskwa Nicolas Pareja. Trzeba jednak przyznać, że ta formacja jest najsłabszą w ekipie z Andaluzji.

Im dalej, tym w Sewilli lepiej. W pomocy bowiem Hiszpanie dysponują dobrymi skrzydłowymi: Diego Perottim, Piotrem Trochowskim czy Jose Antonio Reyesem. Przed tym sezonem z Sewilli odszedł Jesus Navas, gwiazda reprezentacji Hiszpanii, który został sprzedany do Manchesteru City. Lukę po nim ma wypełnić Marko Marin, sprowadzony po nieudanym sezonie w Chelsea Londyn.
Solidnie wygląda też środek Sevilli. Bryluje tam rozgrywający reprezentacji Chorwacji Ivan Rakitić, którego wspiera Geoffrey Kondogbia - mistrz świata U-20 2013 w barwach Francji. Unai Emery w pomocy ma też do dyspozycji Gary'ego Medela i Bryana Rabello (obaj z Chile), Hiszpana Vitolo czy Włocha Tiberio Guarente.

Prawdziwą siłą trener Sevilli dysponuje w ofensywie. Przed tym sezonem do Andaluzji sprowadzono bowiem trzech superstrzelców: Kevina Gameiro, Raula Rusescu i Carlosa Baccę. Pierwszy to były król strzelców Ligue 1, który ostatni czas spędził w Paris Saint-Germain u boku Zlatana Ibra-himovica. Rusescu kupiono z rumuńskiej Steauy Bukareszt. Gracz zdobył w jej barwach mistrzostwo kraju, a indywidualnie został królem strzelców z 21 golami. Trzeci ze snajperów - Carlos Bacca - kupiony został doSevilli z... Club Brugge. Kolumbijczyk to król strzelców poprzedniego sezonu ligi belgijskiej. Do siatki rywali trafiał 22 razy.

Rywalem zespołu FC Sevilla w III rundzie el. Ligi Europejskiej był zespół Mladost Podgorica. Hiszpanie u siebie wygrali 3:0, a w stolicy Czarnogóry aż 6:1.

Dwumecz Śląsk Wrocław - FC Sevilla rozegrany zostanie 22 i 29 sierpnia. Pierwsze spotkanie w Sewilli.

- Z punktu widzenia sportowego Sevilla jest bardzo wymagającym rywalem. Jednak z drugiej strony właśnie po to wywalczyliśmy przepustkę do Ligi Europejskiej, by grać z takimi firmami, jak Club Brugge czy Sevilla - komentuje losowanie prezes Śląska Piotr Waśniewski. - Wiele wskazuje na to, że nasz tegoroczny udział w europejskich pucharach jest najbardziej efektowny i atrakcyjny z dotychczasowych. Cieszę się, że udało nam się zrealizować cel, by największe europejskiej drużyny przyjeżdżały na stadion Śląska Wrocław nie za pieniądze w ramach gier towarzyskich, lecz by na poważnie rywalizować z nami o dużą stawkę. To pokazuje, jaki postęp zrobiliśmy w ostatnich latach - dodaje prezes.

Tak mocny rywal sprawił, że piłkarze szybko zmarkotnieli po ograniu Brugii. - Euforia po wyeliminowaniu Club Brugge szybko opadła, gdy dowiedzieliśmy się, że w kolejnej rundzie trafimy na Sevillę. Wyniki losowania od razu sprowadziły nas na ziemię. Z drugiej strony to fajnie, że będziemy mieli możliwość skonfrontowania się z tak wymagającym przeciwnikiem. Mam nadzieję, że uda nam się stworzyć emocjonujące widowisko i po raz kolejny sprawimy niespodziankę- mówi kapitan wrocławian Sebastian Mila. - Piłka jest nieobliczalna. Dzięki awansowi do IV rundy eliminacyjnej mamy możliwość zmierzenia sięz najlepszymi, a o to przecież chodzi w sporcie - zaznacza jednak drugi trener wrocławian Paweł Barylski.

Wrocławianie w piątek przylecieli z Brugii do Szczecina, gdzie w niedzielę (godz. 15.30, Canal+ Family, Polsat Sport, Polsat Sport Extra) zmierzą się z tamtejszą Pogonią. Zaraz po wylądowaniu zostali jednak... uziemieni. Gdy autokar ruszył spod lotniska, po kilku metrach pękła jedna z opon. Początkowo chciano wezwać taksówki po zawodników, ale ostatecznie poczekano na zmianę koła. - Nie wytrzymaliśmy presji losowania. Trafiliśmy na Sevillę i opona pękła - śmiał się Rafał Gi-kiewicz. - Myśleliśmy, że ktoś nas jeszcze z Belgii atakuje, ale to na szczęście tylko opona - wtórował mu z uśmiechem Mila.

IV runda eliminacji Ligi Europy (mecze 22 i 29 sierpnia):
Kubań Krasnodar - Feyenoord Rotterdam, Apollon FC - OGC Nice-Côte d'Azur, IF Elfsborg - FC Nordsjelland, FK Jablonec nad Nisou 1997 - Real Betis Balompié, Molde FK - Rubin Kazań, SV Zulte Waregem - APÓEL, FK Aktobie - Dynamo Kijów, ŚLĄSK WROCŁAW - Sevilla FC, HNK Rijeka - VfB Stuttgart 1893, FK Vojvodina - Sheriff Tiraspol,SK Rapid Wiedeń - Dila Gori, Swansea City FC- Petrolul Ploiesti, FC Salzburg - Žalgiris Wilno, Czornomorec Odessa - Skënderbeu Korçë, Trabzonspor Kulübü - FK Kukësi, Tromso - Be-siktas, AÓ Atrómitos Peristeríou - AZ Alkmaar, Karabach Akdam - Eintracht Frankfurt, Maccabi Tel Awiw - PAÓK, Esbjerg fB - AS Saint-Étienne Loire, Pandurii Târgu Jiu - SC Braga, FH Hafnarfjördur - KRC Genk, FK Mińsk - Royal Standard de Liege, FC Sankt Gallen - Spartak Moskwa, Grasshopper Club Zurych - AC Fiorentina, Maccabi Hajfa - Astra Giurgiu, Udinese Calcio- FC Slovan Liberec, Dinamo Tbilisi - Tottenham Hotspur FC, GD Estoril-Praia - FC Pasching,JK Nomme Kalju - Dnipro Dniepropietrowsk,FK Partizan - FC Thun 1898.