Wiceprezydent Maciej Bluj stwierdził, że do części zagadnień przytoczonych przez radnych trudno mu się odnieść, ponieważ były obraźliwe. Dalej mówił o finansowaniu Śląska.
- Kiedy zakończymy negocjacje, zwrócę się do rady z prośbą o udzielenie zgody na sprzedaż akcji. Powinno to być pod koniec czerwca lub w lipcu - mówił Bluj. Dodał, że celem miasta jest znalezienie stabilnego inwestora. - Gdyby ten proces się nie powiódł, to wtedy przedstawimy państwu plan co robimy i przez jaki czas, żeby zapewnić Śląskowi stabilną sytuację w Ekstraklasie. Stanowisko nie zawiera kwot, ponieważ zależne są one od procesu prywatyzacyjnego - powiedział wiceprezydent. Przypomniał, że budżet Śląska to już nie 37 mln zł, a 22 mln zł.
- W momencie, gdy Śląsk Wrocław zostawał mistrzem Polski do klubu z kasy miejskiej szło 11,5 mln zł - mówił Bluj. Dodał, że powodem tego, że niektóre rzeczy w klubie kuleją, jest po prostu brak pieniędzy.
Maciej Bluj odniósł się także do informacji o malejącej wartości klubu. - Główna wartość klubu to zawodnicy. W czerwcu kończą się kontrakty niektórym zawodnikom, dlatego wartość klubu spada - dodał wiceprezydent.