Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sejm przegłosował ustawę PiS dyscyplinującą sędziów. Opozycja: Hańba!

Jakub Oworuszko
Jakub Oworuszko
Posłowie przyjęli na piątkowym posiedzeniu Sejmu zgłoszony przez PiS tzw. projekt ustawy dyscyplinującej sędziów. Za nową ustawą głosowało 233 posłów, przeciw było 205, a 10 posłów wstrzymało się od głosu. Głosowanie poprzedziła burzliwa debata w parlamencie i posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka.Przeciwko zmianom w prawie protestowali obywatele, sędziowie, a także opozycja. Prace nad ustawę w ostatniej chwili próbowała powstrzymać Komisja Europejska.

Ustawa PiS mająca w założeniu "dyscyplinować sędziów" przegłosowana została w rekordowym tempie. 92 poprawki do nowelizacji autorstwa PiS przegłosowano w niecałą godzinę.

Podczas głosowania nad poprawkami zgłoszonymi do projektu partii rządzącej Marszałek Sejmu Elżbieta Witek odrzuciła możliwość zadawania pytań przez posłów. - Nie wyrażam zgody na pytania. Wczoraj przegłosowaliśmy 5-minutowe oświadczenia w imieniu klubów. Dziś zgodziłam się na dłuższe, bo 10-minutowe wystąpienia - tłumaczyła.

Gdy zakończyło się głosowanie nad nowelizacją ustaw sądowych, przewidującą m.in. zmiany w systemie odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów i modyfikację procedury wyboru I prezesa Sądu Najwyższego, z ław posłów opozycji rozległy się okrzyki: Skandal! Hańba! Konstytucja!

Teraz ustawa trafi do Senatu, który będzie miał 30 dni na jej rozpatrzenie. Najbliższe posiedzenie izby wyższej zaplanowano na 8-9 stycznia.

Nim ustawa trafiła pod głosowanie prawie całą noc trwało posiedzenie komisji sprawiedliwości i praw człowieka. Obradom towarzyszyły ogromne emocje i chaos - posłowie PiS prezentowali swoje poprawki bez treści, a jedynie ich jednostki redakcyjne. Poseł Jacek Ozdoba (Solidarna Polska) przekonywał, że poprawki „są nierozerwalne” oraz że ich pełną treść posłowie mają w drukach. W sumie przyjęto 20 poprawek autorstwa PiS, a odrzucono 80 opozycji.

Zgodnie z czwartkowymi zapowiedziami wicepremiera Jarosława Gowina, w projekcie zniesiono wymóg składania przez sędziów oświadczeń o prowadzeniu portalu lub aktywności w mediach społecznościowych, jeśli dotyczą one spraw publicznych. Wykreślono także zapis mówiący o tym, że sędzia odpowiada dyscyplinarnie za „odmowę stosowania przepisu ustawy, jeżeli jego niezgodności z konstytucją lub umową międzynarodową ratyfikowaną za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie nie stwierdził Trybunał Konstytucyjny”.

Wprowadzono także obszerną preambułę, w której napisano o konieczności „poszanowania trójpodziału i równoważenia władz” oraz poszanowaniu „wartości demokratycznego państwa prawnego oraz niezależności i apolityczności sądów”.

W ustawie pozostała odpowiedzialność dyscyplinarna sędziów za „działania lub zaniechania mogące uniemożliwić lub istotnie utrudnić funkcjonowanie wymiaru sprawiedliwości”, za „działalność publiczną niedającą się pogodzić z zasadami niezależności sądów i niezawisłości sędziów” oraz za „działania kwestionujące istnienie stosunku służbowego sędziego lub skuteczność jego powołania”.

Nowe kompetencje uzyska Izba Kontroli i Spraw Publicznych w Sądzie Najwyższym. Ma rozstrzygać o niezgodności z prawem prawomocnego orzeczenia SN oraz sądów powszechnych i administracyjnych.

W piątek odbyła się debata nad projektem i głosowanie. - Wprowadzone w nocy poprawki nie naprawiają ustawy. Co więcej, wręcz pogarszają sytuację - przekonywał Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar. Odrzucenia ustawy chcieli także posłowie opozycji.

- Robicie sobie kpinę z projektu. Wy bronicie sędziów, którzy są upolitycznieni - mówił poseł Jacek Ozdoba (Solidarna Polska).

- Usunęliśmy zapisy, które mogą być sprzeczne z prawem Unii Europejskiej. Dodaliśmy preambułę, która w sposób jasny określa podstawy aksjologiczne, stojące u podstaw konieczności przyjęcia tego projektu, bo ten projekt jest konieczny po to, aby państwo polskie było stabilne. Nie możemy sobie pozwolić na destabilizację państwa – przekonywał poseł Kamil Bortniczuk (Porozumienie).

Głos zabierał także szef klubu KO Borys Budka. - Nie było i nie ma żadnej reformy wymiaru sprawiedliwości. Od czterech lat oszukujecie Polki i Polaków, twierdząc, że cokolwiek zmieniacie na lepsze. Dokładnie w ten sam sposób potraktowaliście służbę zdrowia, system edukacji, szkolnictwo wyższe i sądownictwo. Udajecie wielkich reformatorów, a wszędzie wprowadzacie wielki chaos - ocenił Budka.

Tuż przed głosowaniem ujawniono list wiceszefowej Komisji Europejskiej Very Jourovej, która zaapelowała o przerwanie prac nad ustawą „do czasu przeprowadzenia szerszych konsultacji krajowych i międzynarodowych”. List trafił do do prezydenta Andrzeja Dudy, premiera Mateusza Morawieckiego, marszałek Sejmu Elżbiety Witek i marszałka Senatu Tomasza Grodzkiego.

"Z najwyższą uwagą zapoznałem się z listem ws. ustawy represyjnej. Zapewniam, że Senat RP skorzysta ze wszelkich przewidzianych prawem możliwości, by stanowione w naszym kraju prawo dotyczące sędziów było zgodne z regulacjami i wartościami Unii Europejskiej" - napisał na Twitterze marszałek Senatu Tomasz Grodzki, który ujawnił list.

Vera Jourova pisze w nim, że „każde nowe prawodawstwo musi być zgodne z porządkiem prawnym Unii Europejskiej” i że „nie powinno prowadzić do dalszych naruszeń zasady praworządności w Polsce”. „Zastrzeżenia Komisji wynikają z zasady rządów prawa zawartej w europejskich traktatach interpretowanych przez Trybunał Sprawiedliwości UE. Państwa członkowskie oraz unijne instytucje mają obowiązek bronić praworządności i mają wspólny interes w tym, by sprawnie rozwiązywać związane z nią problemy” - napisała przedstawicielka KE.

- Trzeba jasno powiedzieć Komisji Europejskiej: wara od polskiego stanowienia prawa, od tego, co robi suwerenny Sejm. Nie macie prawa wtrącać się w naszą, wewnętrzną debatę - grzmiał z sejmowej mównicy Robert Winnicki, poseł Konfederacji.

Niemal pewne jest, że ustawę odrzuci Senat i tym samym o kilka tygodni przedłuży się jej procedowanie (ustawa wróci do Sejmu, a stamtąd na biurko prezydenta, który sygnalizował już, że ją podpisze).

W poniedziałek zapowiedziano, że Komisja Europejska będzie analizować projekt tzw. ustawy dyscyplinującej sędziów pod kątem zgodności z unijnym prawem.
CZYTAJ WIĘCEJ: Komisja Europejska zbada ustawę dyscyplinującą sędziów

POLECAMY W SERWISIE POLSKATIMES.PL:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Sejm przegłosował ustawę PiS dyscyplinującą sędziów. Opozycja: Hańba! - Portal i.pl

Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska