Sędzia Schab przejmie postępowanie ws. afery hejterskiej. Tak donoszą źródła Onetu

Onet w drugiej połowie sierpnia ujawnił aferę hejterską, która skończyła się w stołecznym Sądzie Okręgowym. Zostały tam wszczęte postępowania wyjaśniające dotyczące sędziów biorących udział w aferze – Łukasza Piebiaka i Jakuba Iwańca.

Obie sprawy poprowadzi centralny sędziowski rzecznik dyscyplinarny Piotr Schab. W czerwcu 2018 r. na stanowisko powołał go Zbigniew Ziobro.

Onet dotarł do sędziów, którzy krytykują taki obrót spraw:

To jest układ zamknięty, działanie typu: „ręka rękę myje”. (…) Gdyby sprawę prowadzili niezależni, wybrani przez środowisko sędziowskie lokalni rzecznicy, wybrani przez samorząd sędziowski, kto wie, jaki byłby los Piebiaka oraz Iwańca. Sędzia Schab to już nie sędzia, a polityk, który „godnie” mógłby zastąpić Ziobrę. Afera hejterska nigdy nie będzie wyjaśniona, taki jest zamysł rządzących. Po to właśnie postępowanie zostało przejęte przez pana Schaba.

Piotr Schab nie ma najlepszej opinii

Onet donosi, że sędzia Schab – powołany wraz z dwoma innymi sędziami w czerwcu ubiegłego roku na stanowisko centralnego sędziego rzeczników dyscyplinarnych – nie zdobył uznania wśród środowiska niesprzyjającego PiS-owi. Jak donosi Onet:

Jednym z przykładów sędziów, którzy znaleźli się „na celowniku” jest Igor Tuleya, który zasłynął niekorzystnymi dla władzy wyrokami. Tuleya ma już kilka postępowań wyjaśniających i dyscyplinarnych. Wiele postępowań ma także sędzia Waldemar Żurek, były rzecznik odwołanej w trakcie kadencji KRS.

Kontrowersje związane z sędzią Tuleyą to nie jedyne kontrowersje wywołane przez urząd. Skandalem było także nieprawidłowe przesłuchanie nieletniej, którego dokonał zastępca rzecznika Michał Lasota lub postawienie aż 172 zarzutów za opóźnienia w pisaniu uzasadnień sędzi Monice Frąckowiak, aktywnej działaczce stowarzyszenia „Iustitia”.

Źródło: Onet