Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Seahawks Gdynia - Panthers Wrocław 14:28. Pantery nadal niepokonane

red.
fot. materiały prasowe
Futboliści Panthers Wrocław kontynuują zwycięską passę. W rozegranym w Gdyni meczu Ligi Futbolu Amerykańskiego pokonali Seahawks Gdynia 28:14 i pozostają jedyną niepokonaną drużyną w lidze.

Na Narodowym Stadionie Rugby oglądaliśmy bardzo wyrównane spotkanie, które mogło podobać się kibicom. Pierwsze minuty meczu były jednak nerwowe. Seahawks Gdynia zatrzymali Panthers Wrocław w pierwszych akcjach, ale potem punktowali Tomasz Dziedzic i Tim Morovick, którzy po dwóch efektownych akcjach dali gościom prowadzenie 14:0. Jastrzębie odpowiedziały tuż przed przerwą i po dwóch kwartach na tablicy wyników widniał wynik 14:7.

- Mecz nie do końca układał się po naszej myśli. Mamy bardzo wielu nowych zawodników i widać, że cały czas się zgrywamy. W minuty na minutę jednak chemia jest coraz lepsza i możemy grać z potrzebnym nam spokojem – mówi Kamil Ruta, kapitan obrony Panthers Wrocław.

Po przerwie obraz gry nie zmienił się i Pantery zaczęły kontrolować przebieg spotkania. Obrona mistrzów Polski nie pozwalała Jastrzębiom na rozwinięcie skrzydeł. Świetne spotkanie rozegrali Szymon Adamczyk, Jacek Wszół i reszta linii defensywnej, która utrzymywała stałą presję na rozgrywającym, co pozwalało na kontrolę poczynań rywali. Swój pierwszy przechwyt w sezonie zanotował Desmond Cooper, który popisywał się też akcjami powrotnymi po odkopnięciach piłki. Atak Panthers Wrocław skutecznie przesuwał piłkę do przodu, co pozwoliło na zdobycie dwóch kolejnych przyłożeń, których autorami byli Tim Morovick i Wiktor Zięba. Kiedy na tablicy pojawił się wynik 28:7 i spotkanie było już rozstrzygnięte, trenerzy dokonali wielu zmian i na boisku oglądaliśmy rezerwowych. Wtedy Seahawks Gdynia udało się zdobyć drugie przyłożenie, które ustaliło wynik meczu na 28:14.

- Nie był to dla nas łatwy mecz. Kilku zawodników jest kontuzjowanych i trenerzy rotują składem, dokonując koniecznych zmian. W tym sezonie oglądamy na boisku odmłodzony skład, który z meczu na mecz prezentuje się coraz lepiej, pokazując siłę naszego programu juniorskiego. Dzisiejszy mecz jest dla nas kolejnym krokiem do obrony tytułu mistrzowskiego. Nie było to jednak nasze najlepsze spotkanie i na pewno trenerzy poświęcą wiele czasu na analizę błędów i wnioski – mówi Jakub Głogowski, menedżer Panthers Wrocław.

Teraz przed Mistrzami Polski tydzień przerwy, a następnie mecz wyjazdowy z Kraków Kings.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska