Ściany wrocławskich kamienic ożyły. Tysiące widzów na Nadodrzu

W sobotni wieczór i w nocy we Wrocławiu ściany kamienic ożyły obrazami. Podczas drugiej edycji „Kinomuralu na Nadodrzu”, na 5 ścianach kamienic tysiące widzów obejrzało prawie 90 prac 49 artystów z 16 krajów.

Zaprezentowano filmy poklatkowe, rysunkowe i medytacyjne, dzieła abstrakcyjne, eksperymentalne i fabularne. Dzięki artystom z całego świata, między innymi ze Stanów Zjednoczonych Ameryki, Chin, Niemiec, czy z Włoch, nadodrzańskie podwórka zamieniły się w audiowizualny mikrokosmos.

Wśród twórców, którzy zaprezentowali swoje prace był Peter Burr, nowojorski artysta z Brooklynu. Zaprezentował animację komputerową przypominającą czasy świetności Commodore C64. Burr opowiedział historię o człowieku, który spadając wykonuje ewolucje, dzięki którym bohater staje się lekki jak ptak. Wenezuelska artystka Maria Constanza Ferreira zaprosiła do świata widzianego pod mikroskopem. Z kolei Jacke Fried, który ma na koncie m.in. zlecenia dla Netflixa, pokazał rozbudowane animacje rysunkowe, dla których punktem wyjścia jest ludzka twarz. Fried tworzy swoje psychodeliczne obrazy z zastosowaniem atramentu, korektora, a nawet kawy. Swoje prace zaprezentowali także młodzi twórcy z dwóch uczelni artystycznych – Akademii Sztuk Pięknych we Wrocławiu oraz amerykańskiej School of the Art Institute of Chicago.

Organizatorzy nie informują ilu widzów obejrzało drugą edycję Kinomurali, ale ulice Paulińska i Rydygiera oraz podwórza między kamienicami na których odbywały się pokazy wypełnił gęsty tłum.