Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ściany i sufity popękały. Właściciele mieszkań chcą odszkodowania od dewelopera

Grzegorz Demczyszak
Nowoczesną plombę wbudowano między stare kamienice. Prace spowodowały, że budynki osiadły
Nowoczesną plombę wbudowano między stare kamienice. Prace spowodowały, że budynki osiadły Fot. Grzegorz Demczyszak
Kilkunastu właścicieli mieszkań z ul. Kniaziewicza i Dąbrowskiego walczy z deweloperem o odszkodowania za popękane ściany i sufity. Twierdzą, że do uszkodzeń doszło po rozpoczęciu budowy sąsiedniej inwestycji.

Prace przy budowie plomby na ul. Kniaziewicza 16 rozpoczęły się w 2013 roku. Rok później w sąsiednich kamienicach zaczęły pękać ściany i sufity. Mieszkańcy podejrzewają, że przyczyną uszkodzeń są roboty związane z palowaniem fundamentów nowego budynku, którego inwestorem jest firma i2 Development.

- Nasze kamienice są stare, ale wcześniej nie mieliśmy ta-kich problemów - mówi Iwona Kowalik, mieszkająca przy ul. Kniaziewicza 20. - Najgorsze jest to, że zostaliśmy pozostawieni sami sobie. Nasz zarządca zbywa nas mówiąc, że musimy indywidualnie starać się o odszkodowanie - dodaje. Budynek jest oddalony 40 m od nowej plomby. Mimo to pojawiły się tam pęknięcia w tym samym czasie, co w mieszkaniach sąsiadujących bezpośrednio z plombą, czyli u mieszkańców Kniaziewicza 18 i Dąbrowskiego 14/16.

- Udaliśmy się do dewelopera w tej sprawie, ale odesłano nas do głównego wykonawcy - opowiada jeden z mieszkańców Tadeusz Kowalik. - Ten z kolei do podwykonawcy. A ubezpieczyciel podwykonawcy stwierdził, że w tym czasie prowadzono wiele prac i niemożliwe jest udowodnienie, że akurat palowanie wpłynęło na konstrukcję sąsiednich kamienic.

Przy Kniaziewicza 18 i 20 ucierpiało kilkanaście mieszkań. Mieszkańcom zależy na odszkodowaniu, żeby je odremontować. Ale zarządca nieruchomości, firma Domestia nie chce im w tym w żaden sposób pomóc. Właściciele mieszkań usłyszeli, że powinni indywidualnie ubiegać się o odszkodowania.

Są zdenerwowani, bo zarządca kamienicy przy Dąbrowskiego 14/16 zachował się inaczej. Tam mieszkańcy przebyli taką samą drogę - od dewelopera do wykonawcy - ale nie zostali w tej walce sami. - Budowa plomby uszkodziła części wspólne budynku, którymi zarządzamy - mówi Krzysztof Toporczyk z PU Meritum, zarządzającej kamienicą przy Dąbrowskiego 14/16. - Wykonaliśmy ekspertyzy i zgłosiliśmy się do dewelopera po odszkodowanie. Poleciliśmy lokatorom, aby indywidualnie zgłosili się po odszkodowania, ale pilotujemy ich w tych działaniach - dodaje Toporczyk. Ponadto mieszkańcy wynajęli prawnika. W efekcie trwa proces likwidacji szkody z polisy dewelopera.

4 mieszkania mają szansę otrzymać odszkodowanie z polisy dewelopera. A uszkodzonych jest kilkanaście

Firma i2 Development przekonuje, że budowa plomby nie wpłynęła na konstrukcje sąsiednich budynków. W swoich pracach sugerowali się opiniami konserwatora zabytków i szeregiem ekspertyz, które miały nie dopuścić do powstania uszkodzeń. - Przy wykonaniu plomby możliwe jest wystąpienie ruchów sąsiednich budynków - mówi Marcin Misztal z i2 Development. - Jest to również dokładnie określone wartościami liczbowymi w ekspertyzie i uwzględnione przy projektowaniu. Osiadanie kamienicy przy ul. Dąbrowskiego 14/16 i ul. Kniaziewicza 18 pojawiło się w chwili rozpoczęcia prac związanych z wykonaniem palowania. Od rozpoczęcia tych prac wyniki z pomiarów przemieszczeń sąsiednich budynków były kontrolowane na bieżąco - dodaje Misztal.

Mimo to deweloper uważa, że ich prace nie spowodowały zniszczeń.

Prezes Domestii był dla nas nieosiągalny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska