Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schroniska usypiają ślepie szczenięta i kocięta. Ich odchowanie zbyt pracochłonne?

Weronika Skupin
Kotów jest za dużo i nie ma kto adoptować tych ze schronisk. Więc ślepe mioty się usypia
Kotów jest za dużo i nie ma kto adoptować tych ze schronisk. Więc ślepe mioty się usypia Piotr Krzyżanowski
Ślepe mioty kociąt i szczeniąt trafiających do światowych schronisk, w tym polskich, są zabijane. Usypiają je także Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami. Tłumaczą, że to wymóg prawa i lepsze rozwiązanie niż cierpienie zwierząt. Tak jest od wielu lat. Ale, jak zapewniają obrońcy zwierząt, jest na to recepta: sterylizacja (kotek bądź suk) i kastracja (dotyczy samców psów i kotów), po której zwierzęta nie mogą się rozmnażać.

- Nie chcielibyśmy, by tak było, ale ślepe mioty kociąt i szczeniąt są usypiane. To przykre i jest to ostateczne rozwiązanie, ale konieczne - mówi Zofia Białoszewska, dyrektorka wrocławskiego schroniska dla bezdomnych zwierząt. Jak sama przyznaje, wychowała już wiele małych psiaków i kotków, ale sztuczne odchowanie takiego malucha jest niezwykle pracochłonne i nie zawsze słuszne.

- Latami działamy, by wyeliminować dzikie rozmnażanie się kotów. Chcemy, by tych zwierząt było mniej. Na razie psów i kotów jest więcej, niż ludzie są w stanie wykarmić. A jak czegoś jest za dużo, to cierpi - tłumaczy Zofia Białoszewska.

Kotka czy pieska tuż po narodzinach trzeba karmić co dwie godziny i być z nim całą dobę przez 10 dni, zanim otworzy oczy. Schroniska i organizacje pomocy zwierzętom nie mają pracowników, by zapewnić kociętom i szczeniętom taką opie-kę. A jeśli uda się uratować zwierzaka, będzie miał niższą odporność niż karmiony naturalnie.

- Z mlekiem matki maluchy nabierają odporności niezbędnej to prawidłowego funkcjonowania. Kocięta i szczenięta musiałyby być trzymane w inkubatorze, żeby zminimalizować ryzyko zachorowania. Odchowa- łem kiedyś ślepe kotki, ale kiedy wyszły na dwór, złapały krwotoczne zapalenie jelit - mówi Mateusz Czmiel z Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami we Wrocławiu. Popiera on usypianie ślepych miotów: - Odchowanie takich kociąt czy szczeniąt powoduje też, że domu nie znajdują starsze zwierzaki ze schronisk - dodaje.

Jest jednak sposób, by zaradzić usypianiu ślepych miotów.
- Sterylizacja to jedyne słuszne rozwiązanie i wyraz ucywilizowania społeczeństwa. Odpowiedzialny właściciel, miłośnik zwierząt, nie pozwoli, by zwierzaki rozmnażały się dalej, a w rezultacie cierpiały - mówi Zofia Białoszewska. - Koty z pomocą człowieka mają większe szanse na przeżycie, a w rezultacie jest ich za dużo ˜- dodaje.

Kastracja psów we wrocławskim schronisku jest darmowa. Każdy może poprosić przy adopcji, by jego pupil przeszedł taki zabieg, o ile pies jest dorosły i nie ma więcej niż 10 lat. W ubiegłym roku wrocławskie schronisko przeprowadziło sterylizację 2517 kotów, z czego większość to dzikie, odłowione tylko po to, by przeszły zabieg. Potem je wypuszczono. Za sterylizację zapłaciło miasto.

Usypia się już coraz mniej miotów
Sytuacja się poprawia. Jak podaje Zofia Białoszewska, wrocławskie schronisko z każdym rokiem usypia mniej ślepych miotów.
W ubiegłym roku w schronisku we Wrocławiu uśpiono 48 miotów ślepych kociąt i 8 miotów szczeniąt. Jednak 10 lat temu takich przypadków było 10 razy więcej. W tym roku zwierzęta dopiero zaczynają się kocić i szczenić.
Urząd miasta płaci schronisku za kastrację dziko żyjących kotów.

Co roku magistrat funduje sterylizację i kastrację 2,5 tysiąca kotek i kotów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska