Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Schetyna kontra Protasiewicz: Los Gronkiewicz-Waltz zdecyduje o dolnośląskiej PO?

Marcin Torz
Za dwa tygodnie Grzegorz Schetyna będzie bronił stanowiska przewodniczącego Platformy Obywatelskiej na Dolnym Śląsku. W wyborach (ich miejsce zostanie ustalone w weekend, najpewniej nie będzie to Wrocław) zmierzy się z europosłem Jackiem Protasiewiczem. Obie strony są pewne zwycięstwa. Podobnie było w wyborach na szefa wrocławskich struktur: tam jednak kojarzony ze Schetyną Sławomir Piechota z kretesem przegrał z Protasiewiczem. Jak będzie tym razem?

Szefa regionu wybierać będzie około 409 delegatów. Aż 112 wywodzi się z Wrocławia i wszyscy mają zagłosować na Protasiewicza. - Może jedna, dwie osoby się wyłamią. Ale wątpię. Jesteśmy zwarci i gotowi - mówi nam jeden z bliskich współpracowników europosła.

Pozostali, około 300 delegatów, to przedstawiciele wszystkich dolnośląskich powiatów. Każdy z tych powiatów będzie miał od kilku do kilkunastu głosów. Oprócz Wrocławia, Protasiewicz może liczyć na głosy z Milicza, Bolesławca i Polkowic. Większość pozostałych powiatów teoretycznie sprzyja Schetynie. - Ale mamy swoich ludzi w każdym z nich - mówi nam stronnik Protasiewicza. - Dlatego wygramy - dodaje.

I wymienia m.in. Trzebnicę, Świdnicę i Jelenią Górę. Z naszych ustaleń wynika, że za Protasiewiczem mogą głosować też pojedyncze osoby z Wałbrzycha, Środy Śląskiej, Lubina i Wałbrzycha.

Obóz Schetyny zachowuje spokój. - Policzyliśmy i wychodzi na to, że mamy spory zapas, bo 70 głosów - słyszymy od jednego z bliskich współpracowników byłego wicepremiera i marszałka Sejmu.

Obserwatorzy sceny politycznej Dolnego Śląska zauważają, że do ostatniego dnia będą prowadzone targi. Obie ekipy będą chciały przeciągnąć na swoją stronę niezdecydowanych członków Platformy. - Z zainteresowaniem będę śledził referendum w sprawie odwołania prezydent Warszawy, Hanny Gronkiewicz-Waltz - mówi nam osoba, która świetnie orientuje się w regionalnej polityce. - Jeśli referendum się uda i prezydent Warszawy zostanie odwołana, to pozycja premiera Donalda Tuska w partii osłabnie. Wtedy ludzie Schetyny ruszą do kontrataku. Protasiewicz bez mocnego wsparcia ze stolicy zapewne polegnie - mówi nasz rozmówca.

Tusk sprzyja Protasiewiczowi, który chce sojuszu z prezydentem Wrocławia Rafałem Dutkiewiczem. Tusk miał wyraźnie poprzeć taką inicjatywę. - I jeśli Gronkiewicz-Waltz nie zostanie odwołana, to możemy spodziewać się przyjazdu na Dolny Śląsk premiera, który będzie namawiał do poparcia Protasiewicza - słyszymy.

Schetyna i Protasiewicz rywalizują nie tylko o pozycję na Dolnym Śląsku. Obaj chcą objąć stanowisko sekretarza generalnego PO. Partia będzie go wybierać w listopadzie.

Przypomnijmy, że Protasiewicz chce, by dolnośląska PO zawarła sojusz z Dutkiewiczem. Przedstawił plan: PO poprze Dutkiewicza w przyszłorocznych wyborach na prezydenta Wrocławia, a Dutkiewicz poprze kandydata PO na marszałka województwa. Prezydent zrezygnuje też z politycznych aspiracji, wychodzących poza Dolny Śląsk. Obóz Schetyny uważa, że to może osłabić PO we Wrocławiu, a może i w regionie.

Napięcie rośnie. Niedawno Stanisław Huskowski, stronnik Protasiewicza, powiedział, że nie rozumie, dlaczego niektórym kolegom z partii bliżej jest do SLD niż do Dutkiewicza. A Piotr Borys, stronnik Schetyny, porównał ludzi Protasiewicza do Samoobrony.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska