Główną kością niezgody między nimi jest stosunek do prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Protasiewicz nie ukrywa, że chce wejść z nim w sojusz, i to jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami samorządowymi. Z kolei Schetyna na taką koalicję nie chce się zgodzić, ocenia ją jako kapitulację.
Prześledźmy dwa scenariusze, które opisują skutki ewentualnego zwycięstwa obu kandydatów.
Wybory wygrywa Grzegorz Schetyna.
To oznacza, że nie będzie większych zmian w regionie. Nie będzie koalicji z obozem Dutkiewicza (Obywatelski Dolny Śląsk) w sejmiku województwa, PO pozostanie w układzie z PSL i SLD. Dotychczasowa koalicja gwarantuje, że Rafał Jurkowlaniec zachowa stanowisko marszałka województwa. Trudniej przewidzieć skutki dla prac wrocławskiej rady miejskiej. Radni PO podzielili się na zwolenników Schetyny i Protasiewicza. Będzie rozłam? Schetyna umocni swoją pozycję w Platformie. Nie oznacza to, że wejdzie do rządu - raczej będzie zabiegał o stanowisko sekretarza partii.
Wygrywa Jacek Protasiewicz.
To oznacza polityczne trzęsienie ziemi. Rafał Jurkowlaniec będzie zastąpiony prawdopodobnie przez Barbarą Zdrojewską, żonę ministra kultury, szefową klubu PO w sejmiku. Od lat współpracuje blisko z Protasiewiczem. Zmieni się zresztą cały zarząd województwa, bo Protasiewicz chce, by zasiadali w nim przedstawiciele wszystkich starych województw w regionie. W nowej koalicji w sejmiku nie będzie miejsca dla SLD, bo PO wejdzie w koalicję z prezydenckim ODŚ.
Podobnego ruchu można się spodziewać we wrocławskiejradzie miejskiej. Niewykluczone, że do zmian dojdzie w najbliższych tygodniach. W tym przypadku też możliwy jest rozłam w klubie PO. Przy poparciu Donalda Tuska Protasiewicz ma szansę na stanowisko sekretarza generalnego partii. Może też zostać szefem kancelarii premiera.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?