Sąd nakazał doprowadzić Norberta Basiurę do zakładu karnego. Echa zbrodni miłoszyckiej

Przypomnijmy, że Basiura - jeden z dwóch skazanych za gwałt i morderstwo Małgorzaty M. w Miłoszycach, nigdy nie przyznał się do winy. We wrześniu 2020 roku otrzymał on karę 25 lat więzienia, która pod koniec zeszłego roku została zmniejszona przez sąd apelacyjny do 15 lat - wyrokiem prawomocnym.

Sędzia stwierdził prawomocność wyroku, który od tego momentu podlegał skierowaniu do niezwłocznego wykonania. Zazwyczaj po wydaniu prawomocnego wyroku, sąd wzywa do odbycia kary i wyznacza termin do stawienia się w zakładzie karnym. W przypadku Norberta Basiury, co nie jest niczym wyjątkowym, wydał nakaz doprowadzenia skazanego do zakładu - przez wzgląd na surowy wymiar kary.

Jak podaje sąd okręgowy we Wrocławiu, przed wydaniem nakazu doprowadzenia Basiury do zakładu karnego pojawił się wniosek jego obrońcy, o wstrzymanie procedury, do czasu rozpoznania innego wniosku - o odroczenie wykonania wyroku. Sąd nie przychylił się jednak do tego wniosku nie widząc przesłanek do wstrzymania nakazu.

Doniesień sądu okręgowego nie potwierdza jednak adwokat skazanego, mecenas Renata Kopczyk. – Mój klient jest wciąż na wolności – mówi. Mecenas Kopczyk jeszcze w grudniu 2021r. złożyła wniosek odroczenie wykonania kary pozbawienia wolności wraz z wnioskiem o wstrzymanie wykonania kary do czasu prawomocnego rozstrzygnięcia w przedmiocie odroczenia. – Do dnia wczorajszego mimo zapytań nie mieliśmy żadnej informacji na temat tego, że wniosek w zakresie wstrzymania został rozpatrzony.

Taka informacja pojawiła się dopiero dziś rano. - Dzisiaj rano na portal sądu apelacji wrocławskiej wpłynęła informacja, że w zakresie wniosku o wstrzymanie sąd nie uwzględnił wniosku obrony – informuje mecenas Kopczyk. – Ustalono jednak termin posiedzenia w przedmiocie odroczenie wykonania kary na dzień 4 marca.