Czy Michał Janicki zostanie skazany za wzięcie tej łapówki? To nie jest takie pewne. Bo obaj panowie byli sądzie w dwóch różnych procesach, choć powinni byli zasiąść na jednej ławie oskarżonych.
W pierwszej instancji Tomasza G. skazano, a Janickiego uniewinniono. W najbliższą środę 2 maja Sąd Okręgowy wyda wyrok w sprawie byłego wiceprezydenta. Prokuratura odwołała się od uniewinnienia. Jeśli przegra apelację i sąd uniewinnienie utrzyma w mocy to dojdzie do kuriozalnej sytuacji – łapówkodawca będzie uznany winnym, a łapówkobiorca nie. I oba wyroki będą prawomocne.
Sąd Rejonowy, skazujący Tomasza G. nie miał najmniejszych wątpliwości, że biznesmen zorganizował dwie wycieczki dla wiceprezydenta. I to nie dlatego, że byli dobrymi znajomymi od wielu lat. Przeciwnie. Poznali się niedługo przed pierwszym wyjazdem. Był to wyjazd na Zanzibar, organizowany pod koniec grudnia 2010 roku. Sąd odrzucając dziś apelację obrońcy ocenił dowody tak samo. Znajomość obu panów miała związek z biznesową działalnością Tomasza G. i zleceniami jakie uzyskiwał z gminy Wrocław.
Sąd Okręgowy zwrócił nawet uwagę na mailową korespondencję obu panów. W tych samych listach mowa jest o sprawach służbowych (na przykład omawiane są projekty związane z promocją turnieju Euro 2012) i prywatne (wyjazd na Zanzibar). Prokuratura wyliczyła, że wiceprezydent zapłacił aż o 21 tys. zł mniej niż powinien za obydwa wyjazdy.
I Sąd Okręgowy te wyliczenia potwierdził. Co ważne – również prokuraturze nie podobał się wyrok skazujący biznesmena Tomasza G. ale z innego powodu. Uważała, że jest zbyt łagodny. Oskarżenie chciał dwóch lat więzienia ale bez zawieszenia. Również ta apelacja została odrzucona.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?