Wrocławianie i mieszkańcy naszego województwa wybierający się dziś do Trójmiasta i okolic własnym samochodem wcale nie mają łatwej i szybkiej drogi. Oczywiście jest o niebo lepiej niż przed laty, ale jednak, żeby dostać się do autostrady A1 muszą nadkładać sporo kilometrów. Możemy jechać S8 i omijać Łodź od wschodu kierując się na węzeł Stryków, ale cała ta trasa to ponad 600 kilometrów z Wrocławia do Trójmiasta.
Dlatego wiele osób decyduje się jechać S8 do Sieradza, a następnie lokalnymi drogami omija Łódź od zachodu i kieruje się do autostrady A1, krócej, ale wcale nie szybciej, bo stan lokalnych dróg pozostawia wiele do życzenia. Po wybudowaniu dolnośląskiego odcinka S5 jest jeszcze wariant jazdy tą drogą za Leszno a następnie przebijanie się lokalnymi trasami do dalszego istniejącego fragmentu S5 wraz z obwodnicą Gniezna. Dalej na Bydgoszcz i Świecie, ale dziś to jeden wielki plac budowy.
Pieniądze, które dostaliśmy od Unii pozwolą do 2020 roku zakończyć budowę tego odcinka i oddać go do ruchu. Wraz z pozostałymi istniejącymi już wtedy odcinkami tej trasy, będziemy mogli wjechać na S5 na węźle Wrocław Północ i dojechać darmową drogą ekspresową do węzła Nowe Marzy, gdzie włączymy się o ruchu na autostradę A1 prosto do Trójmiasta - za ten ostatni fragment już zapłacimy (dziś jest niespełna 20 złotych).
Pozostaje się przemęczyć jeszcze dwa lata jadąc z Wrocławia nad środkowy Bałtyk. Zobaczcie jak dziś wygląda z lotu ptaka budowa wspomnianego - kluczowego odcinka S5 pomiędzy istniejącą obwodnicą Bydgoszczy a węzłem Nowe Marzy na A1. W galerii znajdziecie zdjęcia z końca czerwca 2018 roku oraz mapę.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
