Są negocjacje, czy ich jeszcze nie ma?

Powiatowi radni klubu Jana Zubowskiego zarzucają zarządowi powiatu, że działa on za plecami rady. Chodzi o to, że według opozycji, starosta prowadzi negocjacje z ewentualnymi nabywcami akcji Głogowskiego Szpitala Powiatowego, bez zgody rady, a nawet bez informowania jej o tym.

Starosta Jarosław Dudkowiak wyjaśniał radnym, że do zarządu powiatu wpłynęły listy intencyjne od zainteresowanych nabyciem udziałów szpitala. Są to: spółka EMC Instytut Medyczny, Miedziowe Centrum Zdrowia oraz prezydent Głogowa Rafael Rokaszewicz.

- Obiecał pan, że rada dowie się o tym pierwsza, tymczasem o tym, że negocjacje już trwają dowiadujemy się z mediów - mówił radny Leszek Rybak. - To rada wybiera tryb zbywania udziałów, a nie starosta. Nie ma pan do tego prawa. Tymczasem prowadzi pan negocjacje z nie wiadomo kim.

Radny Krzysztof Sadowski dodał, że zarząd nie zachował właściwej drogi przy procedurze zbycia akcji.

- Nie ma decyzji o zbyciu, a są już wykonywane ruchy związane ze zbyciem udziałów. To rada powiatu decyduje w jaki sposób będziemy zapraszać podmioty do negocjacji - mówił radny Sadowski.

Stanowisko w tej sprawie zajął radny Zbigniew Rybka przypominając, że aby szpital nie tylko działał, ale mógł się prężnie rozwijać, potrzebnych jest kilkadziesiąt milionów złotych, których powiat nie ma.

- Na razie zarząd prowadzi rozmowy, szuka partnerów i raczej powinniśmy ich za to pochwalić a nie krytykować - dodał. - Jak ich znajdzie, to wtedy przejdziemy do kolejnych procedur, bo przecież i tak bez naszej zgody ani nie sprywatyzuje szpitala, ani nie sprzeda udziałów. Nie wiem dlaczego znów jest opór, że prywatyzacja to jest coś złego. Kilka lat temu sprywatyzowaliśmy częściowo miejskie spółki i przekonaliśmy się, że było to słuszne.

Starosta zapewniał, że negocjacji nie ma, a jest to jedynie ewentualna perspektywa ich przeprowadzenia.

- Po przygotowaniu analizy finansowej i wycenie spółki wystąpimy do rady powiatu o zapytanie w tej sprawie - wyjaśniał starosta.