Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzym: Espresso na Forum

Marcin Torz
Stare miasto - Forum Romanum (po lewej stronie w głębi) to obowiązkowy punkt każdej wycieczki
Stare miasto - Forum Romanum (po lewej stronie w głębi) to obowiązkowy punkt każdej wycieczki Marcin Torz
W Rzymie można spędzić tydzień, a i tak nie zobaczy się wszystkich zabytków, choć te najważniejsze jesteśmy w stanie zwiedzić w dwa dni. Resztę czasu można przeznaczyć na zabawę czy choćby wylegiwanie się na plaży, na którą docieramy w zaledwie 30 minut.

Rzym. Wieczne Miasto pełne setek zabytków. Koloseum, Forum Romanum, Bazylika św. Piotra, akwedukty, kościoły. Można długo wymieniać. Ale oprócz tego, że Wieczne Miasto to raj dla miłośników historii, to również sprawny, miejski organizm. Z bardzo dobrą komunikacją miejską, z ogromną liczbą miejsc hotelowych i wieloma restauracjami. Tych trzech rzeczy Wrocław Rzymowi może pozazdrościć.

Metrem można dotrzeć właściwie wszędzie

Metra we Wrocławiu nie będzie, bo miasto jest za małe i taka inwestycja nie ma sensu. Jednak pozazdrościć można. W Rzymie podziemną koleją dostaniemy się bowiem wszędzie. Jeden z przystanków jest tuż obok Koloseum, w samym sercu miasta. Niedaleko są za to przystanki pojazdów, które doskonale znamy - tramwaje i autobusy chodzą jak w zegarku.

Nie zdarzyła mi się sytuacja, abym musiał czekać na spóźniający się pojazd. Co więcej, właściwie na każdym przystanku są elektroniczne rozkłady jazdy. Dzięki nim dokładnie wiadomo, kiedy podjedzie tramwaj czy autobus. Na tablicach widać rzeczywisty czas przyjazdu. U nas system dopiero raczkuje: takie rozkłady zamontowane są na rondzie Reagana, na pl. Kromera i pl. Powstańców Wielkopolskich. Szkoda tylko, że często tablice się psują.

Tramwaje (różne modele: zarówno nowoczesne, jak i takie sprzed kilkudziesięciu lat) na najważniejszych liniach mają wydzielone torowiska. Autobusy również najczęściej mają oddzielne pasy. I warto podkreślić, że w Rzymie większość osób kasuje bilety. Nic dziwnego, bo kontrolerów jest tam cała masa, a mandaty słone: aż 50 euro.

Nie zdarzyła mi się sytuacja, abym musiał czekać na spóźniający się pojazd. Co więcej, właściwie na każdym przystanku są elektroniczne rozkłady jazdy

Warto też wspomnieć o wielkim dworcu Termini. Tutaj krzyżują się linie metra, stąd odjeżdżają pociągi, obok jest pętla autobusowa i tramwajowa. Wrocław jeszcze rok temu marzył o podobnym węźle (oczywiście na mniejszą skalę), bo planowano zabudować ulicę Suchą (pomiędzy Dworcem Głównym PKP a PKS) i stworzyć tam przystanek Tramwaju Plus. Niestety, na marzeniach się skończyło. I najprawdopodobniej na marzeniach skończy się również szybka budowa połączenia dworzec - lotnisko. Ze stacji Termini pociąg "Leonardo da Vinci" wozi pasażerów na międzynarodowe lotnisko w mgnieniu oka.

Hotele za fortunę i za grosze

Baza noclegowa Wiecznego Miasta jest imponująca. Są tu hotele najwyższej klasy (nocleg nawet za tysiąc euro), ale i takie dla studentów (15 euro). Co ciekawe, mimo morza turystów, znalezienie miejsca noclegowego nie było wcale kłopotliwe. Zachowując wszelkie proporcje, Wrocław wypada blado. W naszym mieście najczęściej nie ma wolnych miejsc w hotelach dla zwykłych ludzi.

Bary, restauracje, pizzerie

Piwo: 7 euro. Kawa: 5. Pizza: 20. Takie ceny obowiązują w centrum Rzymu. Ale tylko tam. Wystarczy przejść się kilka uliczek dalej, aby trafić na jedną z setek (tysięcy?) niewielkich knajpek, gdzie prawdziwe espresso wypijemy już za 50 eurocentów.
W Rzymie niesamowite jest to, że nie ma żadnego problemu ze znalezieniem wolnego miejsca w lokalu. I znowu nie można nie wspomnieć o Wrocławiu, gdzie trzeba zrobić kilka rundek wokół Rynku, by znaleźć wolny stolik. Za to we Wrocławiu mamy o wiele lepszą obsługę. W Italii kelnerzy (często panowie po czterdziestce) są burkliwi, a gdy nie dostają napiwków (bo są burkliwi), to stają się po prostu niemili. Oczywiście nie wszędzie. Bo w kameralnych knajpkach na obrzeżach centrum można się poczuć jak we Wrocławiu. Klimat podobny, ludzie równie mili.

Więcej tu turystów

Ze Stefanią Donadoni, rzymianką od urodzenia, rozmawia w Wiecznym Mieście Marcin Torz

Jesteś rodowitą rzymianką. W stolicy Włoch chyba stanowicie mniejszość?
Czasami mam wrażenie, że w ogóle Włosi w Rzymie stanowią mniejszość. Zdarza się, że w centrum łatwiej znaleźć obcokrajowca - turystę niż Włocha, o rodowitych rzymianach nie wspominając. Nie powiem, denerwuje mnie to. Rozumiem, że Rzym to wielka atrakcja, ale moje miasto jest po prostu zadeptywane.

Co ciekawe, we Wrocławiu jest podobnie. Oczywiście mniej tu turystów, ale też coraz więcej jest mieszkańców innych miast. Słyszałaś może o Wrocławiu?
Przykro mi, ale nie. O Polsce za to słyszałam wiele dobrego. To w końcu ojczyzna Jana Pawła II. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się odwiedzić i Polskę, i Wrocław.

Komunikacją do papieża

W Rzymie komunikacja miejska jest wielkim atutem. Metrem, autobusem czy tramwajem dojedziemy praktycznie wszędzie. Do zabytkowego centrum można dotrzeć z każdego zakątka Wiecznego Miasta. Wysiadamy na przystankach nieopodal słynnego Koloseum. Autobusem dojedziemy także pod sam plac św. Piotra, ale bilety w Rzymie nie są tanie. Jeden na przejazd w ciągu 75 minut kosztuje 1 euro, ale można z nim tylko raz przejechać metrem. Lepiej kupić bilet na cały dzień za 4 euro i korzystać ze wszystkich środków transportu do woli.

Włosi jeżdżą jak chcą

Porównując kulturę jazdy, nie można mieć żadnych wątpliwości. Wrocławianie biją rzymian na głowę.

Kierowcy pieszych mają za nic. Gdy stoją na skrzyżowaniach na czerwonym, to podjeżdżają pod same światła. Tak, że ledwo można przejść

Parkowanie na pasach to w stolicy Włoch norma. Kierowcy pieszych mają za nic. Gdy stoją na skrzyżowaniach na czerwonym, to podjeżdżają pod same światła. Tak, że ledwo można przejść.
A parkowanie w miejscach do tego przeznaczonych? Też można się zdziwić. Rzymianie przepychają po prostu (samochód o samochód!) inne pojazdy, żeby zrobić sobie wolną przestrzeń.

Z Rzymu na plażę w 30 min

Dlaczego warto zainwestować w bilet jednodniowy? Bo wtedy za 4 euro dotrzemy na plażę nad Morzem Tyrreńskim.

W pół godziny jesteśmy w nadmorskiej dzielnicy Rzymu. Część trasy pokonujemy metrem, a część kolejką naziemną. W weekendy na plaży rzymian jest mnóstwo, ale i miejsca jest pod dostatkiem. Oczywiście można pozazdrościć miastu ciepłego morza i trudno oczekiwać od naszego magistratu załatwienia dostępu do niego. Ale warto przypomnieć, że miasto nie planuje budowy nowych basenów odkrytych. Może jednak warto?

Jak dotrzeć z Wrocławia

Do Rzymu najłatwiej dolecieć z Wrocławia samolotem. Linia Ryanair lata tam trzy razy w tygodniu. Lądujemy w Ciampino, pod Rzymem. Do stolicy Włoch można dostać się autobusem. W samym Wiecznym Mieście komunikacja miejska jest na piątkę. Prawie wszędzie są elektroniczne rozkłady jazdy.

Artykuł powstał we współpracy z Ryanair

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska