Do zdarzenia doszło 1 grudnia 2018 roku w mieszkaniu na wrocławskim Szczepinie. Katarzyna F. i partner urządzili sobie Andrzejki. Wypili trochę alkoholu i zaczęła się kłótnia, a potem szarpanina. Powód? Zazdrość i podejrzenia, że mężczyzna zdradza swoją partnerkę.
W pewnym momencie porwała ona nóż i próbowała pchnąć nim mężczyznę w brzuch. Zasłonił się ręką. Zraniła go w tę rękę i zaczęła zadawać ciosy w drugą rękę. Poranionego i krwawiącego zostawiła w mieszkaniu, zamykając drzwi. Mężczyzna zdołał zadzwonić po pomoc, choć – zdaniem prokuratury – zaczynał już słabnąć z powodu upływu krwi. Na miejsce przyjechali strażacy i wyważyli drzwi.
Katarzyna F. została oskarżona o spowodowanie obrażeń ciała i narażenie swojego partnera na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia i zdrowia. Do winy się przyznała.
Podczas piątkowej rozprawy sąd uprzedził, że może zmienić prawną kwalifikację czynu i zrezygnować z zarzuty narażenia na utratę zdrowia i życia. Za miesiąc sąd wysłucha końcowych przemówień oskarżenia i obrony.
Sąd zapytał również pokrzywdzonego mężczyznę, jaka jest teraz jego relacja z oskarżoną. - Nie mam jej w tym momencie nic do zarzucenia. Wydaje mi się, że tej sprawy w ogóle nie powinno być. To była w głównej mierze też moja wina – powiedział.
Dodał, że wybaczył Katarzynie F., i znowu się spotykają, choć nie mieszkają razem.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?