Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rzucali petardy pod nogi

Kacper Chudzik
W naszym mieście wciąż dochodzi do łamania różnych przepisów związanych z fajerwerkami

Choć zgodnie z prawem fajerwerków w miejscach publicznych można używać tylko w czasie Sylwestra, to huki wystrzałów było w naszym mieście słychać już od kilku tygodni. Głogowianie zapewne strzelać będą też w styczniu. Tak jest co roku. Nie każdy zdaje sobie sprawę z zagrożeń, jakie to niesie.

Tylko w grudniu głogowska policja interweniowała 13 razy na zgłoszenia o używaniu materiałów pirotechnicznych. Ujęcie sprawców jest jednak trudne. Zwykle znikają z okolicy chwilę po odpaleniu fajerwerków. Bywa to nie tylko uciążliwe dla mieszkańców, ale czasem również niebezpieczne.

- Mieliśmy zgłoszenie o młodej osobie rzucającej petardy pod nogi przechodniów na ulicy Grodzkiej. Zanim jednak patrol dotarł na miejsce, już jej tam nie było. Ujęcie sprawców takich zdarzeń jest trudne. Policjantów nie ma tylu, że mogą być w każdym miejscu. Ciężko jest więc złapać kogoś na gorącym uczynku - mówi podinspektor Bogdan Kaleta z głogowskiej policji.

Policja zauważa, że niestety sprawcami wielu takich wybryków są osoby nieletnie. Za sprzedaż fajerwerków dzieciom sprzedawcy grożą wysokie grzywny. Zwykle dostają je więc oni od rodziców, którzy nie widzą nic złego w takiej zabawie. A każde odpalenie środka pirotechnicznego, nawet najmniejszego, niesie ze sobą zagrożenie.

- Korzystając z fajerwerków należy wybrać miejsce, w którym nie zrobimy nikomu krzywdy i niczego nie zniszczymy. Sprawdźmy, czy na drodze ładunku nie znajdują się drzewa lub linie energetyczne. W pomieszczeniach zamkniętych oraz w pobliżu obiektów mogących być narażonych na pożar nie wolno używać wyrobów pirotechnicznych - dodaje Kaleta. - Zachowajmy też bezpieczną odległość, jest ona podana w instrukcji obsługi. Nigdy nie pochylajmy się nad ładunkiem, stańmy z boku i trzymajmy źródło ognia w wyciągniętej ręce.

O zdrowy rozsądek przy używaniu fajerwerków apeluje też straż pożarna. W ostatnim roku nie miała ona co prawda powodów do interwencji w związku z petardami, jednak zagrożenie jest realne.

- Najlepiej strzelać z dala od zabudowań. Pamiętam sytuację, gdy dochodziło do pożarów balkonów czy mieszkań, bo wpadały tam fajerwerki - mówi Paweł Dziadosz z PSP Głogów.

Z kolei miłośnicy zwierząt apelują o całkowite zaprzestanie strzelania. Większość domowych pupili panicznie boi się huków. Okres Nowego Roku to dla nich ogromny stres.

- Moje koty już od połowy grudnia chowają się w łazience, bo co chwile ktoś strzela - skarży się Kamila, mieszkanka osiedla Śródmieście.

Jeśli jednak chcemy z hukiem wejść w Nowy Rok, pamiętajmy, że zgodnie z prawem możemy to robić jedynie w Sylwestra. Za późniejsze wybryki w mieście grozi nam grzywna. Policja zapewnia, że będzie reagować na takie sytuacje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska