Rząd zapowiada większe dopłaty do używanych samochodów elektrycznych niż do nowych. „Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni wysokością budżetu"

Polska, posiadając czwarty co do wielkości park pojazdów w Unii Europejskiej, w dużej mierze opiera się na samochodach używanych. Średni wiek pojazdów w kraju to blisko 15 lat, co jest wynikiem o 2,6 roku wyższym niż średnia dla krajów unijnych. Najstarsze i najbardziej zanieczyszczające środowisko samochody często trafiają w ręce klientów indywidualnych – podaje wtorkowy „Puls Biznesu".

– Jeśli chcemy osiągnąć dekarbonizację sektora transportu, wsparcie dla posiadaczy używanych pojazdów elektrycznych jest niezbędne. Nasze stowarzyszenie od dłuższego czasu apeluje o wprowadzenie takiego wsparcia, podobnego do systemów działających w innych krajach Unii Europejskiej. Wygląda na to, że nasze prośby w końcu zostaną wysłuchane – mówi Aleksander Rajch z Polskiego Stowarzyszenia Nowej Mobilności (PSNM), cytowany przez „Puls Biznesu".

Według informacji podanych przez gazetę, na dopłaty do zakupu używanych elektryków ma zostać przeznaczonych ponad 373,7 mln euro, co w przeliczeniu daje około 1,6 mld zł.

– Jesteśmy pozytywnie zaskoczeni wielkością przewidzianego budżetu. Jest on znacznie większy niż środki przeznaczone na wsparcie zakupu nowych pojazdów elektrycznych w ramach programu „Mój elektryk". Biorąc pod uwagę pozytywny wpływ dotychczasowych dopłat na rozwój sektora elektromobilności, możemy spodziewać się, że dofinansowanie zakupu używanych e-aut jeszcze bardziej przyczyni się do popularyzacji tej formy transportu – dodaje Rajch.

Wprowadzenie nowego programu dopłat ma na celu nie tylko wsparcie indywidualnych użytkowników w zakupie ekologicznych pojazdów, ale również przyspieszenie procesu dekarbonizacji sektora transportu w Polsce.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Strefę Biznesu codziennie. Obserwuj StrefaBiznesu.pl!